Wbrew orzecznictwu krajowemu skargę o przewlekłość postępowania należy rozpoznać, nawet gdy została wniesiona już po wyroku w II instancji – uznał Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) w polskiej sprawie.
Skarżący został aresztowany w styczniu 2001 r. pod zarzutem krzywoprzysięstwa, fałszowania testamentu i oszustw w postępowaniu spadkowym. W areszcie przebywał łącznie cztery lata. Wyrok I instancji zapadł w kwietniu 2003 r. Został uchylony przez sąd odwoławczy w styczniu 2005 r. i przekazany do ponownego rozpoznania. Kolejny wyrok zapadł dopiero w 2007 r. i tym razem został podtrzymany po kolejnych dwóch latach. Skarżący złożył kasację. Sąd Najwyższy uwzględnił ją w styczniu 2011 r., uchylając wyrok i przekazując do ponownego rozpoznania w II instancji. W marcu 2011 r. zapadł kolejny wyrok, zmieniający częściowo wcześniejsze rozstrzygnięcie. Kolejna kasacja doprowadziła jednak do jego częściowego uchylenia. Ostateczne rozstrzygnięcie zapadło w grudniu 2012 r. Skarżący próbował złożyć kasację, która została odrzucona, bo nie podpisał jej pełnomocnik. Sąd oddalił też wniosek o przydzielenie obrońcy z urzędu. Kasacja została przyjęta dopiero, gdy mężczyzna znalazł prawnika, ale SN ją odrzucił w grudniu 2013 r.
Jeszcze zanim to nastąpiło, w lipcu 2013 r. skarżący złożył skargę na podstawie ustawy o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 75). Wskazywał w niej, że sąd okręgowy zwlekał z przekazaniem jego kasacji do SN i domagał się 20 tys. zł zadośćuczynienia. Sąd odrzucił tę skargę, uznając ją za spóźnioną. Zgodnie bowiem z uchwałą SN w tej sprawie (z 2013 r.) skarga taka powinna być złożona przed zakończeniem postępowania w II instancji. Co do pozostałej części postępowania (przed SN) sąd uznał, że sam skarżący spowodował jego przewlekłość, składając liczne wnioski o przydzielenie obrońcy z urzędu, choć miał już jednego z wyboru.
W postępowaniu przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka rząd polski powtórzył te argumenty, wskazując, że skarga na przewlekłość powinna być złożona w trakcie postępowania, to zaś kończy się z chwilą wydania wyroku w II instancji (postępowanie kasacyjne jest odrębne). Skarżący nie skorzystał też ze wszystkich dostępnych środków w prawie krajowym, gdyż mógł jeszcze złożyć pozew na podstawie art. 417 kodeksu cywilnego, który reguluje kwestie odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu władzy publicznej.
W odpowiedzi skarżący podniósł, że uchwała SN nie wykazała dostatecznie odrębności postępowania kasacyjnego i że sądy wielokrotnie podkreślały, iż jest to wciąż to samo postępowanie. Pozwu cywilnego nie wniósł zaś, gdyż uważał, że w tej sprawie nie ma on podstaw i nie zapewniłby mu uczciwej rekompensaty.
ETPC przychylił się do argumentacji skarżącego, wskazując, że już we wcześniejszych sprawach dotyczących Polski podział postępowania był poważną dysfunkcją systemu rekompensat za przewlekłość. Z tej przyczyny skarga zasługiwała na uwzględnienie. Trybunał podzielił argumenty skarżącego, że za przewlekłość odpowiadają sądy krajowe, które nie umiały odpowiednio zorganizować przesłuchań świadków ani zmusić biegłych do przestrzegania terminów na wydanie opinii. Ponadto popełniły liczne błędy proceduralne, co powodowało konieczność kilkukrotnego uchylania wyroku i rozpoznawania sprawy ponownie. Zdaniem ETCP skarżący nie przyczynił się w żadnym stopniu do przedłużenia postępowania.
Wymaganie od niego, by po zakończeniu postępowania występował jeszcze z pozwem cywilnym, jest nieuzasadnione. Z tych powodów trybunał uznał, że droga krajowa została wyczerpana oraz że doszło do naruszenia prawa do uczciwego procesu w rozsądnym czasie przewidzianego w art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Skarżący domagał się 86 tys. euro za zarobki utracone w czasie aresztowania i procesu oraz 15 tys. euro za szkody niematerialne. Trybunał przyznał mu 9 tys. euro.

ORZECZNICTWO

Wyrok ETPC z 26 marca 2020 r. w sprawie Zborowski przeciw Polsce, nr skargi: 72950/13.