Wyrokiem z 29 listopada 2019 r. (sygn. akt V Aca 266/18) Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał odpowiedzialność odszkodowawczą biegłego sądowego za przygotowanie nierzetelnej ekspertyzy i zasądził na rzecz poszkodowanego 80 tys. zł odszkodowania (por. „Dziś sądy płacą tysiące za często bezwartościowe opinie”, DGP z 13 stycznia 2020 r., „Odszkodowanie od biegłego sprawy nie załatwi”, DGP z 14 stycznia 2020 r.).
Sąd ten uznał również, że biegły, sporządzając opinię, nierzetelnie działa co najmniej w zamiarze ewentualnym, więc okres przedawnienia roszczeń wynosi 20 lat. Orzeczenie to odnosiło się do ekspertyzy z zakresu robót budowlanych, ale ustalenia w nim poczynione mają znaczenie dla wszystkich spraw opiniowanych przez biegłych.
Komentując ten wyrok, warto zwrócić uwagę na kilka kwestii. Ja pokażę je na przykładzie spraw sądowych o błędy medyczne, gdzie z natury rzeczy sądy powołują biegłych do oceny warstwy merytorycznej sprawy.
Po pierwsze, dobrze, że cytowane orzeczenie zapadło, ponieważ wielokrotnie w swojej praktyce spotykałem się z opiniami nierzetelnymi, niepełnymi, niejasnymi. Biegli powinni być świadomi swojej odpowiedzialności prawnej i finansowej. Niestety częste są przypadki przedstawiania całkowicie rozbieżnych opinii o postępowaniu lekarza, sporządzonych przez różne zespoły biegłych. Wywołuje zdziwienie sytuacja, w której to samo działanie lekarza przez jeden zespół biegłych jest oceniane jako całkowicie nieprawidłowe, a przez drugi jako zupełnie prawidłowe.
Po drugie, dobrze, że w cytowanym orzeczeniu uznano odpowiedzialność biegłego niezależną od odpowiedzialności Skarbu Państwa za orzeczenie. Rola biegłych w postępowaniu sądowym jest tak duża, że wśród praktyków funkcjonuje powiedzenie, iż sentencję wyroku piszą biegli, a sąd pisze uzasadnienie. Jakkolwiek sformułowanie to upraszcza sprawę, to jednak trafnie oddaje rolę opinii biegłego. Stąd konieczność uświadomienia biegłym, że pisanie opinii na potrzeby sądu to nie tylko zajęcie dochodowe, lecz także i związana z tym odpowiedzialność.
Po trzecie, trafnie wskazano, że nierzetelność opinii to działanie w zamiarze ewentualnym. Zamiar ewentualny to sytuacja, w której sprawca nie chce popełnić czynu zabronionego, ale się na niego godzi. W sprawach dotyczących biegłych sądowych będziemy mieli do czynienia z tą postacią zamiaru przede wszystkim w sytuacjach, w których biegły podejmie się opiniowania sprawy: nie zapoznając się dokładnie z jej aktami, nie mając wystarczającej wiedzy bądź nie mając aktualnej wiedzy czy praktyki w opiniowanej dziedzinie.
Odrębną kwestią jest to, że system opiniowania na potrzeby postępowań sądowych wymaga dogłębnej zmiany – co komentowane orzeczenie pokazuje. Obecnie kwestie odnoszące się do uzyskania statusu biegłego reguluje rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 24 stycznia 2005 r., które przewiduje jedynie pięć wymogów koniecznych do wpisania na listę biegłych. Są to: korzystanie z pełni praw cywilnych i obywatelskich; ukończenie 25 lat życia; posiadanie teoretycznych i praktycznych wiadomości specjalnych w danej dziedzinie; dawanie rękojmi należytego wykonywania obowiązków biegłego; wyrażenie zgody na bycie biegłym. Wymagania te są moim zdaniem daleko niewystarczające, co widać szczególnie w sprawach o błędy medyczne.
Podam dwa przykłady. Pierwszy – brak wymogu legitymowania się minimalnym doświadczeniem w danym zakresie. Operacja metodą Brickera (nadpęcherzowe odprowadzanie moczu) to trudna i rzadko wykonywana operacja z pogranicza chirurgii ogólnej i urologii. Do oceny postępowania lekarza, który wykonywał ten zabieg, nie wystarczy więc powołanie biegłego chirurga ogólnego czy urologa, lecz należy powołać takiego biegłego, który będzie miał udokumentowane wykonywanie określonej liczby tego typu zabiegów. Takiego wymogu jednak nie ma – w świetle obecnych przepisów może się więc zdarzyć tak, że lekarza, który wykonał kilkadziesiąt takich zabiegów, będzie oceniał lekarz, który nie wykonał ani jednego. I będzie to zgodne z prawem! Jak się wydaje, już z założenia opinia taka będzie obarczona pewnymi wadami.
Inny przykład – obecne przepisy nie zawierają wymogu aktualizowania wiedzy w opiniowanej dziedzinie. Sam wielokrotnie widziałem, że powoływano do opiniowania biegłych sądowych, którzy od kilku(nastu) lat nie pracowali już w danej dziedzinie, ponieważ byli na emeryturze. W sprawach medycznych ma to ogromne znaczenie, gdyż wiedza medyczna i praktyka zmieniają się niezwykle dynamicznie, więc biegły musi dysponować aktualną wiedzą.
Podsumowując, Sąd Apelacyjny w Katowicach wydał dobre orzeczenie, które ponownie uświadamia, że są konieczne zmiany w systemie opiniowania na potrzeby organów prowadzących różnego rodzaju postępowania.