Przewlekłość, czyli co?
W pierwszej kolejności należy odpowiedzieć sobie na pytanie czym jest owa przewlekłość postępowania?
Odpowiedź na to pytanie daje sama ustawa z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki. Zgodne z jej art. 2 przewlekłość postępowania występuje wtedy, gdy dochodzi do naruszenia prawa strony do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki. Naruszenie to ma miejsce w sytuacji, w której postępowanie zmierzające do wydania rozstrzygnięcia kończącego postępowanie w sprawie trwa dłużej niż to konieczne dla wyjaśnienia istotnych okoliczności faktycznych i prawnych albo dłużej niż to konieczne do załatwienia sprawy egzekucyjnej lub innej dotyczącej wykonania orzeczenia sądowego.
Mówiąc prościej – jeżeli sąd podejmuje czynności niezwykle opieszale bądź takie, które nie są istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (np. błędne zarządzenia, odwołuje terminy rozpraw bez powodu) to możemy mieć do czynienia z przewlekłością.
Warto się jeszcze przyjrzeć jak do tej kwestii podchodziło orzecznictwo. I tak dla przykładu Sąd Apelacyjny w Krakowie w postanowieniu z dnia 22 marca 2007 r. (II S 1/07) wskazał, że „przewlekłość postępowania zachodzi, gdy jest ono długotrwałe, prowadzone rozwlekle i trwa ponad konieczność wyjaśnienia okoliczności faktycznych i prawnych niezbędnych do końcowego rozstrzygnięcia, będących w związku przyczynowym z działaniem lub bezczynnością sądu.”. Natomiast Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 11 lutego 2014 r. (WSP 9/13) stwierdził, że „do nieuzasadnionej zwłoki może dojść zarówno wskutek bezczynności, jak i wskutek działania sądu. Konieczne jest rozważenie przy rozpoznawaniu skargi na przewlekłość postępowania nie tylko terminowości podjętych czynności, ale także ich prawidłowości. O przewlekłości można mówić zarówno wtedy, gdy sąd nie podejmuje żadnych czynności, jak i wtedy, gdy je podejmuje, ale są one nieprawidłowe i w ich następstwie dochodzi do zwłoki w rozpatrzeniu sprawy."
Ponadto dla stwierdzenia, czy w sprawie zaistniała przewlekłość postępowania, pomocne są kryteria zawarte w art. 2 ust. 2 ustawy, zgodnie którymi oceniając opieszałość postępowania należy zwrócić uwagę na:
- terminowość i prawidłowość czynności podjętych przez sąd w celu wydania w sprawie rozstrzygnięcia co do istoty, uwzględniając charakter sprawy, stopień faktycznej i prawnej jej zawiłości,
- znaczenie dla strony, która wniosła skargę, rozstrzygniętych w niej zagadnień,
- zachowanie się stron, a w szczególności strony, która zarzuciła przewlekłość postępowania.
Kto może wnieść skargę?
Skarga na przewlekłość w postępowaniu cywilnym przysługuje stronie, a zatem powodowi i pozwanemu, interwenientowi ubocznemu oraz uczestnikowi postępowania, którym jest każdy zainteresowany w sprawie rozpoznawanej w trybie nieprocesowym.
Wnieść ją może również strona w postępowaniu w sprawach o przestępstwa skarbowe i wykroczenia skarbowe oraz w sprawach o wykroczenia.
W postępowaniu karnym uprawnionymi są natomiast strona oraz pokrzywdzony (jeżeli nie jest stroną). Zaś w postępowaniu sądowo-administracyjnym - skarżący oraz uczestnik postępowania na prawach strony.
Skargę można wnieść również w postępowaniu egzekucyjnym oraz w innym postępowaniu dotyczącym wykonania orzeczenia sądowego. Uprawnionymi wtedy są: strona (np. wierzyciel i dłużnik) oraz inna osoba realizująca swoje uprawnienia w tym postępowaniu.
Gdzie złożyć skargę?
Skargę należy złożyć do sądu, przed którym toczy się postępowanie główne, w trakcie trwania tego postępowania, które dotknięte jest przewlekłością. Co do zasady kompetencję do orzekania w zakresie skargi ma sąd przełożony nad sądem, przed którym toczy się przewlekłe postępowanie.
Co powinna zawierać skarga?
Skarga pod kątem formalnym powinna czynić zadość wymaganiom przewidzianym dla pisma procesowego, zgodnie z przepisami regulującymi typ postępowania, któremu zarzuca się opieszałość w prowadzeniu. Powinna też zawierać żądanie stwierdzenia przewlekłości postępowania w sprawie oraz przytoczenie okoliczności uzasadniających żądanie. Ponadto skarga może zawierać żądanie wydania sądowi rozpoznającemu sprawę zalecenia podjęcia w wyznaczonym terminie odpowiednich czynności oraz zasądzenia sumy pieniężnej w wysokości od 2000 zł do 20 000 zł. Sąd właściwy, po przekazaniu mu skargi wraz z aktami sprawy, zawiadamia o toczącym się postępowaniu Skarb Państwa – prezesa sądu, z którego działaniem lub bezczynnością związana jest przewlekłość postępowania, doręczając mu odpis skargi.
Ponadto skarga podlega stałej opłacie sądowej w wysokości 200 zł.
Ile czasu na orzeczenie?
Sąd rozpoznający skargę ma obowiązek wydać orzeczenie w terminie dwóch miesięcy od daty jej złożenia. W razie uwzględnienia skargi sąd stwierdza, że skarga toczy się w sposób przewlekły. Ponadto sąd może na żądanie skarżącego lub z urzędu zalecić podjęcie przez sąd rozpoznający sprawę co do istoty sprawy odpowiednich czynności. Na żądanie skarżącego sąd przyznaje też od Skarbu Państwa na rzecz skarżącego sumę pieniężną w wysokości od 2000 zł do 20 000 zł.
W przypadku przyznania sumy pieniężnej od Skarbu Państwa, wypłaty dokonuje:
- sąd prowadzący postępowanie, w którym nastąpiła przewlekłość postępowania - ze środków własnych tego sądu;
- jednostka organizacyjna prokuratury, w której w trakcie prowadzenia postępowania przygotowawczego nastąpiła przewlekłość postępowania, a w odniesieniu do postępowania przygotowawczego prowadzonego w prokuraturze rejonowej - właściwa prokuratura okręgowa - ze środków własnych tej jednostki.
Jak często można wnosić skargę na przewlekłość? Tę kwestię reguluje art. 14 ustawy, który wskazuje, że skarżący może wystąpić z nową skargą w tej samej sprawie po upływie 12 miesięcy, a w postępowaniu przygotowawczym, w którym stosowane jest tymczasowe aresztowanie, oraz w sprawie egzekucyjnej lub innej dotyczącej wykonania orzeczenia sądowego - po upływie 6 miesięcy.
opinia eksperta
Niestety w swojej praktyce zawodowej coraz częściej spotykam się z koniecznością składania skarg na przewlekłość postępowań sądowych. Jako niechlubne przykłady muszę podać ponad miesięczny termin oczekiwania na nadanie klauzuli wykonalności postanowieniu o alimentach (przy czym, sąd był zobowiązany nadać tę klauzulę z urzędu wydając), czy też półroczny czas oczekiwania na zwrot pieniędzy zabezpieczonych na depozycie sądowym, po prawomocnym wygraniu sprawy. Argumenty o wpływie przewlekłości na sytuację gospodarczą moich klientów niestety nie przekonywały sądów, aż do momentu, gdy oficjalnie byłem zmuszony złożyć skargę na przewlekłość postępowania.
Niestety często spotykam się z rozstrzygnięciami odmawiających stwierdzenia przewlekłości, ze wskazaniem, że nie można winić sądów za zbyt duży wpływ spraw. Tym samym przewlekłość postępowania usprawiedliwia się coraz większą ilością spraw, co z kolei przesuwa jeszcze dalej granicę, po której stwierdzana jest przewlekłość. Taka praktyka jest oczywiście sprzeczna z orzecznictwem ETPCz, który choćby w orzeczeniu z 10 listopada 2004 r. „Apicella przeciwko Republice Włoskiej” (skarga nr 64890/01) określił, że za każdy rok trwania postępowania (a nie opóźnienia) stronie należy się rekompensata w wysokości od 1 do 1,5 tys. euro. Niestety orzecznictwo ETPCz nie zawsze skutkuje w praktyce sądów polskich.
W niedawnym postanowieniu z dnia 9 stycznia 2018 r. III SPP 56/17 Sąd Najwyższy określił, że za przewlekłe postępowanie można uznać dopiero takie, w którym nie wyznaczono rozprawy przez 12 miesięcy. Należy zaznaczyć, że jedna sprawa sądowa wymaga zazwyczaj kilku rozpraw. Sąd Najwyższy obarczył winą za ten stan rzeczy nieudolność organów władzy wykonawczej i ustawodawczej, które nie zapewniają sądom odpowiednich warunków kadrowych, biurowych i proceduralnych. Niestety nie dostrzeżono, że również zła organizacja pracy sądów może mieć wpływ na wydłużenie czasu trwania postępowania.
Obojętnie jednak, która władza ponosi odpowiedzialność za ten pogarszający się stan rzeczy, to pieniądze wypłacane w stwierdzenia przewlekłości pochodzą i tak z pieniędzy podatników. Pieniądze te można byłoby z dużo lepszym skutkiem zainwestować w dofinansowanie pracy sądów.