Sprawa trafiła do TK na skutek wniosku skierowanego przez PG. A stało się to tuż po tym, jak Sąd Najwyższy (SN) wydał uchwałę, w której odniósł się do kompetencji prezydenta określonej w art. 139 konstytucji, czyli do prawa łaski. Problem powstał na bazie słynnej sprawy dotyczącej byłego kierownictwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), w tym także obecnego koordynatora ds. służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.

Sporne ułaskawienie przed wyrokiem

Prezydent Andrzej Duda zastosował wobec tych osób prawo łaski, zanim zapadły w ich sprawach prawomocne wyroki. A to, zdaniem SN, było niezgodne z ustawą zasadniczą.
Sędziowie uznali, że z treści art. 139 konstytucji nie da się wywieść kompetencji prezydenta do stosowania prawa łaski jeszcze zanim w sposób ostateczny na temat winy oskarżonego wypowiedzą się niezależne sądy. To bowiem one, zgodnie z art. 175 ustawy zasadniczej, mają monopol na sprawowanie w Polsce wymiaru sprawiedliwości (uchwała SN w składzie siedmiu sędziów z 31 maja 2017 r., sygn. akt I KZP 4/17).

Prezydent na własny rachunek

W odpowiedzi na to prokurator generalny skierował do TK wniosek, w którym zakwestionował konstytucyjność m.in. art. 523 par. 3 kodeksu postępowania karnego. Stanowi on, że kasację na niekorzyść można wnieść jedynie w razie uniewinnienia oskarżonego albo umorzenia postępowania. Zdaniem skarżącego przepis ten, jako że nie rozróżniono w nim podstaw umorzenia postępowania, umożliwia wniesienie kasacji także wówczas, gdy umorzenie było efektem zastosowania przez prezydenta aktu łaski.
Głowa państwa korzystając z tego uprawnienia działa – jak twierdzi PG – „na własny rachunek” i bierze za to odpowiedzialność polityczną, a przepisy niższej rangi nie mogą ograniczać konstytucyjnej kompetencji. Prezydent ze stosowania prawa łaski może być rozliczony jedynie podczas ponownego ubiegania się o ten urząd.

Problemy czysto teoretyczne

Spora grupa prawników jest jednak zdania, że problemy stawiane w skardze przez Zbigniewa Ziobrę są jedynie teoretyczne. Do tej grupy zalicza się rzecznik praw obywatelskich, który w stanowisku przesłanym TK stwierdza, że trybunał w ogóle nie powinien zajmować się tym wnioskiem. Jak podkreśla Adam Bodnar, zastosowanie prawa łaski po prostu nie może być przesłanką umorzenia postępowania.
Powołuje się na wspomnianą już uchwałę SN, w której podkreślono, że prawo łaski może być skutecznie wykonane dopiero po prawomocnym zakończeniu postępowania karnego. „W tym momencie nie wchodzi już w grę umorzenie postępowania, bowiem zostało ono zakończone, zaś znaczenie aktu łaski sprowadza się do darowania kary i «puszczenia w niepamięć» czynu sprawcy” – tłumaczy Bodnar.

W oczekiwaniu na wyrok

Nad wnioskiem PG pochyli się pięcioosobowy skład TK, nie ma w nim ani jednego sędziego niewybranego przez obecną większość rządzącą. W sprawie nie odbędzie się również rozprawa, 26 czerwca będziemy mieli do czynienia jedynie z publicznym ogłoszeniem wyroku. Funkcja przewodniczącego składu przypadła Michałowi Warcińskiemu, a sprawozdawcą będzie Zbigniew Jędrzejewski. Za stołem trybunalskim zasiądą też: Grzegorz Jędrejek, Wojciech Sych i Julia Przyłębska.