Nasza spółka kupiła od gminy używany samochód dostawczy. Okazało się jednak, że pojazd miał istotne wady (m.in. dotyczyły osprzętu silnika), o których nie informowano. Naprawy kosztowały kilkanaście tysięcy złotych. Złożyliśmy pismo z odstąpieniem od umowy zakupu, ale gmina nie chce zwrócić ani ceny, ani kosztów. Argumentuje, że zapewniła jawność oględzin auta. Co możemy zrobić?
Przedsiębiorca powinien rozważyć wystąpienie z pozwem przeciwko gminie, bowiem zbywca pojazdu nie może uwolnić się od odpowiedzialności, powołując się jedynie na zapewnienie jawności oględzin.
Kluczowe w tym względzie są regulacje prawne dotyczące rękojmi, o której mowa w art. 556 k.c. Wynika z nich, że sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę fizyczną lub prawną (rękojmia). Z kolei zgodnie z art. 559 k.c. sprzedawca jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które istniały w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego lub wynikły z przyczyny tkwiącej w rzeczy sprzedanej w tej samej chwili. A więc na sprzedawcy ciąży obowiązek wydania rzeczy w odpowiednim stanie, czyli pełnowartościowej.
W kontekście opisanej przez czytelnika sytuacji istotne są art. 560 par. 1 i art. 566 par. 1 k.c. Wynika z nich, że jeżeli rzecz sprzedana ma wadę, kupujący może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy, chyba że sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo wadę usunie. Jeżeli z powodu wady fizycznej rzeczy sprzedanej kupujący złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy albo obniżeniu ceny, może on żądać naprawienia szkody, którą poniósł przez to, że zawarł umowę, nie wiedząc o istnieniu wady, choćby szkoda była następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności. W szczególności nabywca może żądać zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania, przewozu, przechowania i ubezpieczenia rzeczy oraz zwrotu dokonanych nakładów w takim zakresie, w jakim nie odniósł korzyści z tych nakładów. Nie uchybia to przepisom o obowiązku naprawienia szkody na zasadach ogólnych.
Sprzedawca może zwolnić się od odpowiedzialności za wady, ale musi wykazać, że kupujący wiedział o tym fakcie w chwili zawarcia umowy/wydania rzeczy, o czym mowa w art. 557 par. 1 i 2 k.c. W wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 28 maja 2014 r. (sygn. akt V ACa 242/14) zaznaczono bowiem, że: „(…) aby nastąpiło zwolnienie sprzedawcy od odpowiedzialności z rękojmi, kupujący musi wiedzieć o wadzie i nie podlega badaniu kwestia, czy powinien był o niej wiedzieć, np. dlatego, że wada była jawna”.
Z opisu wynika zaś, że gmina zbywająca pojazd nie ujawniła istotnych wad montażowych silnika, w tym osprzętu. Z dużym prawdopodobieństwem przedsiębiorca zrezygnowałby z transakcji, gdyby o nich wiedział. W tych okolicznościach – skoro gmina uchyla się zarówno od zwrotu ceny zakupu, jak i zwrotu kosztów naprawy – wskazane jest wystąpienie na drogę postępowania sądowego z powództwem o zapłatę. Co istotne, roszczenie należy odpowiednio wykazać. Dlatego niezbędne będzie wnioskowanie o biegłego z zakresu techniki motoryzacyjnej. Pomocne może być nadto stanowisko Sądu Rejonowego w Piszu z wyroku z 12 grudnia 2018 r. (sygn. akt I C 959/17). Przedmiotem oceny sądu było m.in. roszczenie o zwrot ceny zakupu, kosztów napraw i świadczeń ubocznych w sytuacji wadliwego montażu osprzętu silnika i niewykazania tej informacji kupującemu. Ostatecznie sąd uwzględnił roszczenie poszkodowanego, zasądzając od sprzedawcy ww. składniki roszczenia.
Warto dodać, że przedsiębiorca odstępując od umowy, powinien zwrócić gminie pojazd w ramach wzajemnych rozliczeń na podstawie art. 494 kc. Taka koncepcja znajduje potwierdzenie w orzecznictwie sądowym, co wynika m.in. z wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z 7 września 2018 r. (sygn. akt III Ca 1029/18) czy wyroku SO w Płocku z 8 listopada 2018 r. (sygn. akt IV Ca 575/18).
Podstawa prawna
Art. 556, art. 559, art. 560 par. 1, art. 566 par. 1, art. 557 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1025 ze zm.)