Problem dotyczy zwłaszcza sądów w dużych miastach, gdzie dość sztywne zarobki regulowane przepisami nijak się mają to średnich pensji na rynku. Nie dziwi więc fakt, że brakuje asystentów sędziów i że na wynagrodzenia narzekają referendarze. Powoli zaczyna brakować już nawet protokolantów.
Najgorzej pod tym względem jest w największym polskim sądzie. – Nasza sytuacja jest tragiczna, wręcz dochodzi do limitowania sesji, bo nie ma kto protokołować. Sędziowie mogliby w niektórych miejscach sądzić więcej, ale nie mogą. (…) Obawiam się, że w przyszłym roku, jeśli nie będzie dla pracowników warszawskich sądów dodatkowych środków, dojdzie do sytuacji, że sąd będzie trzeba zamknąć na jeden czy dwa dni w tygodniu, bo zabraknie ludzi – powiedziała portalowi Prawo.pl Joanna Bittner, prezes Sądu Okręgowego w Warszawie.

Podwyżki dla pracowników sądów
Niewiele im mogą dać
W SO we Wrocławiu na razie liczba sekretarzy i starszych sekretarzy, a więc urzędników, do których zadań należy protokołowanie, pozwala na sprawną obsługę.
– Problemem jest natomiast rekrutacja pracowników i duża fluktuacja kadry, jaką obserwujemy w ostatnich dwóch latach. Częste są przypadki rezygnacji sekretarzy i starszych sekretarzy sądowych z powodu atrakcyjniejszej finansowo pracy. Zdecydowanie zmniejszyła się też liczba ofert na ogłaszane konkursy na wolne stanowiska – informuje Joanna Podwin z biura rzecznika prasowego tej jednostki.
zobacz także:
Nic dziwnego. Przykładowo we Wrocławiu stażysta może liczyć na 2,6 tys. zł brutto, sekretarz sądowy na 100 zł więcej. Starszy sekretarz na 3,1 tys. zł brutto. Nie ma dodatkowych benefitów jak w sektorze prywatnym, takich jak opieka zdrowotna, karty bonusowe czy elastyczny czas pracy. Są za to ustawowe dodatki za staż: pierwszy po pięciu latach pracy w wysokości 5 proc., który rośnie o 1 proc. w każdym kolejnym roku do maksymalnie 20 proc. (po 20 latach pracy). Z kolei w Gdańsku średnie wynagrodzenie urzędników zatrudnionych w tamtejszym SO wynosi 3,7 tys. zł (podczas gdy średnia płaca w tym mieście wynosi 4,9 tys. zł).
Wynagrodzenia urzędników sądowych reguluje odpowiednie rozporządzenie ministra sprawiedliwości (Dz.U. z 2017 r. poz. 485 ze zm.), które nie różnicuje stawek w zależności od lokalizacji danego sądu. Przepisy nie uwzględniają zatem tego, że zarówno płace, jak i koszty utrzymania w poszczególnych rejonach są różne. Dlatego obecnie, gdy mamy rynek pracownika, sąd nie jest postrzegany jako atrakcyjne miejsce, mające do zaoferowania coś więcej poza stabilnością zatrudnienia. – Oraz nawału pracy. To, że wynagrodzenia są niekonkurencyjne, to jedno, ale najgorsze, że są one nieadekwatne do nakładu pracy. Sytuacja jest tragiczna i w zasadzie na każdym stanowisku. W Warszawie za 1,2 tys. zł miesięcznie za osiem godzin dziennie w archiwum nie chcą już pracować nawet emeryci – przyznaje Iwona Skonieczna-Masłowska z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Referendarzy Sądowych.
zobacz także:
Niezadowolenie narasta
Sytuacji nie zmieniają niewielkie podwyżki, które urzędnicy sądowi dostają od 2016 r. (patrz: infografika). Także zapowiedź przyszłorocznego wzrostu wynagrodzeń nie uspokaja sytuacji. W odpowiedzi na list ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry do pracowników sądów i prokuratur zapowiadający podwyżki pracownicy sądów zaczynają wysyłać jednobrzmiące odpowiedzi, w których domagają się o wiele większych podwyżek. „Nie oczekuję podziękowań od Pana Ministra za moją pracę, ale godziwego za nią wynagrodzenia. Żadne 5 proc. obiecywanego wzrostu nie zabezpieczy budżetu mojej rodziny i nie pokryje rosnących kosztów podstawowego utrzymania. Moja rodzina i moje dzieci mają takie same potrzeby jak dzieci i rodziny policjantów, funkcjonariuszy Służby Więziennej, nauczycieli czy pielęgniarek” – czytamy w liście wysłanym przez jednego z pracowników Sądu Okręgowego w Krakowie.
Pracownicy sądów domagają się 1 tys. zł podwyżki od 1 stycznia 2019 r. Coraz więcej urzędników chce też, na wzór policjantów, brać zwolnienia lekarskie i w ten sposób protestować.
Alb(2018-12-05 10:22) Zgłoś naruszenie 1338
Strach przejść koło sądu bo będą chcieli Cię zatrudnić
Odpowiedzex.pracownica(2018-12-05 07:53) Zgłoś naruszenie 12328
a pogarda sędziów dla protokolantek ?my przychodzimy do pracy na 7,15 pracujemy do 16,00. Sędziowie 2/3 razy w tygodniu na 9,00, potem rozprawy do 14,00 i do domu...... Jako była pracownica sądu wiem, jedno: jest tam pogarda sędziów dla takich jak my i współczuję tym, co próbują dochodzić swoich praw w sądach.
Pokaż odpowiedzi (11)Odpowiedzrealista 3(2019-02-04 10:31) Zgłoś naruszenie 00
Ile razy jeszcze, w kolejnych wątkach, "Mecenas" powtórzy to kłamstwo?
Jurek(2018-12-08 16:09) Zgłoś naruszenie 40
Mecenasie, nie kłam znowu!
asystent(2018-12-07 23:57) Zgłoś naruszenie 37
Uzasadnienia w SO w Gdańsku piszą asystenci sędziów
kay(2018-12-06 12:36) Zgłoś naruszenie 158
No niestety. Sędziowie uważają się za kastę nadzwyczajną, stąd społeczeństwo ich nie popiera.
Michał(2018-12-06 09:21) Zgłoś naruszenie 1015
Myślę, że nie ma co swojego przykładu przerzucać na ogół sędziów. Ja pracuję w sądach od prawie 6 lat i spotkałem się zarówno z wyniosłym traktowaniem (choć było ono w mniejszości), poprzez stosunek czysto służbowy, aż po pełne życzliwości czy wręcz przyjaźni nastawienie sędziów. Czasami pogardliwe traktowanie może wiązać się z tym, że pracownik nie wie, co robi, przez co jest mało pomocny sędziemu w wykonywaniu jego obowiązków.
asystent(2018-12-05 10:00) Zgłoś naruszenie 307
>> do wieści z rejonu<< szkoda tylko, że sędziowie swoich pensji bronią w TSUE i ETPC, a pensji pracowników w nic nie znaczących "periodykach"
Tom(2018-12-05 09:27) Zgłoś naruszenie 3715
Do akow - chyba asystenci sędziów siedzą nad aktami ..... i sporządzają uzasadnienia, w niektórych wydziałach jest szafa z aktami do uzasadnienia, sędzia wychodzi o 13 bo później będą korki ... zaznaczmy, że jest raz max dwa razy w tygodniu w sądzie !!!!!
aga(2018-12-05 09:26) Zgłoś naruszenie 3012
wszyscy sędziowie których znam , uważają się za.lepszych od innych i bezkarnych. Nie wiem czym to spowodowane ...NIe pracuję w sądzie , też jestem po studiach , ciężko pracuję i doskonale zarabiam. A moje spostrzeżenia są spoza sądu - tylko z mojej pracy gdzie spotykam sędziów na innym gruncie
wieści z rejonu(2018-12-05 09:18) Zgłoś naruszenie 2714
Skłócanie grup zawodowych nie ma sensu. Sędziowie wyrazili poparcie dla postulatów płacowych wszystkich grup zawodowych pracujących w sądownictwie, w uchwałach zgromadzeń Sądów (np. pisano niedawno o uchwale Apelacji Łódzkiej).
akow(2018-12-05 08:49) Zgłoś naruszenie 2649
Rozumiem, że Panie Protokolantki po powrocie do domu również pracują, tak jak sędziowie, którzy masowo zabierają akta do domu i np. piszą uzasadnienia?
T1000(2018-12-05 08:46) Zgłoś naruszenie 305
Na pogardę odpowiada się pogardą.
wieści z rejonu(2018-12-05 09:03) Zgłoś naruszenie 757
To prawda. Nie ma ludzi. Owszem, są jeszcze jacyś kandydaci, ale marnej jakości. Problem nie pojawia się na etapie zgłaszania do konkursów (jeszcze ktoś się zgłasza - nie zawsze tylu, ilu potrzeba). Duży problem jest na etapie podpisywania umów. A zwłaszcza na etapie listy rezerwowej. Ludzie usłyszawszy, że 1800zł na rękę, a podwyżka za 3 lata, robią oczy i odchodzą. A lista rezerwowa, która w dniu rekrutacji zawiera nazwiska, po dwóch tygodniach okazuje się pusta. Łowy na pracownika Sądu to coś jak poszukiwanie jelenia w lasku podmiejskim. Czasem się z trudem znajdzie... ale potem się okazuje, że ten jeleń... to w użytku łoś. Nie ma płacy = nie ma pracownika.
OdpowiedzPowinno się powołać Nowe Stanowisko(2018-12-05 12:12) Zgłoś naruszenie 742
tzw. Sługi Sądowego pracującego za miskę ryżu i kąt pod kaloryferem - bo taki nędzarz ( patrz płace) nie ma szans ani na rodzinę ani na jakiekolwiek mieszkanie.
Odpowiedzkokolino(2018-12-05 08:42) Zgłoś naruszenie 629
Możecie sobie protestować. Pójdziecie na chorobowe, to potem to odrobicie. Pracowałem jako asystent sędziego to wiem jak to wygląda. Pracownicy wymiaru sprawiedliwości nie mają żadnej siły przebicia. Nawet nie porównujcie się z policjantami czy pielęgniarkami w tej kwestii.
Pokaż odpowiedzi (4)OdpowiedzJolanta Szczęsna(2018-12-05 22:31) Zgłoś naruszenie 01
Dobra motywacja. Kto da więcej
wieści z rejon(2018-12-05 10:12) Zgłoś naruszenie 240
Pracownicy są wściekli. W każdym innym wypadku to, o czym mówicie byłoby brane pod uwagę. I to, że robotę trzeba zrobić i feminizacja, etc. Ale nie tym razem. Istnieje nastrój strajkowy. Za wszystko. Za niskie płace, za wyzywanie Sądów, za nagrody w kwocie 80zł brutto.
asystent(2018-12-05 09:38) Zgłoś naruszenie 181
smutna prawda
Ratan(2018-12-05 09:32) Zgłoś naruszenie 144
To prawda. Ponadto te grupy zawodowe są bardzo sfeminizowane i często kobiety obawiają się utraty pracy... Walka z sędziami skończyła się tak, że dostali podwyżki :) a reszta pracujących osób - nie!
Zabrać immunitety i przywileje sędziom(2018-12-05 14:38) Zgłoś naruszenie 6214
Podczas pracy w Sądzie, moje zarobki to praktycznie najniższa krajowa, dzieliło mnie 200 zł. W chwili obecnej mam własną działalność, jak wrócę pamięcią do tamtej wypłaty zaczynam wspominać z melancholią jak to kiedyś biednie się żyło. Pozdrawiam pracowników najniższego szczebla i współczuję wam bardzo. Odnośnie Sędziów niestety to co jest napisane powyżej jest prawdą - jest Pan i jego sługus co nie ma nic do gadania. Zdarzają się bardzo normalni sędziowie ale takich jest zaledwie 30-50% obsady danego Sądu (co niektórzy naprawdę czują się nadludźmi może z uwagi na immunitet i nieusuwalność). Problem jest jak musisz chodzić na salę z panem/panią co wyżej s.. niż **** ma. Do chwili obecnej odradzam pracę w Sądzie, między innymi z uwagi na złe traktowanie.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzMichał(2018-12-06 09:23) Zgłoś naruszenie 820
Pracowałeś w sądzie, a nie wiesz, czemu służą immunitet i różne przywileje? Pamiętaj, że sędziowie mają nie tylko przywileje, ale i wiele ograniczeń.
hehehe(2018-12-05 10:19) Zgłoś naruszenie 491
Za takie pieniądze??? Dziwne, że ktokolwiek się dziwi?
OdpowiedzJP(2018-12-05 09:13) Zgłoś naruszenie 4310
referendarze ? przecież oni wraz z corocznym wzrostem kwoty bazowej co roku mają podwyżki i to nie małe.
Pokaż odpowiedzi (3)OdpowiedzJP(2018-12-06 09:19) Zgłoś naruszenie 30
"skorpi" źle to ujęłam: wynagrodzenia sędziów, referendarzy, sędziów w stanie spoczynku są uzależnione od kwoty przeciętnego wynagrodzenia w II kwartale poprzedniego roku, kwota ta zdecydowanie rośnie rok do roku.
skorpi(2018-12-05 14:55) Zgłoś naruszenie 43
To kwota bazowa wzrasta?! Pierwsze słyszę
wieści z rejonu(2018-12-05 09:39) Zgłoś naruszenie 145
Problem z referendarzami jest w Warszawie. Tam ich pensja wobec galopującej inflacji już jest w grupie bardzo marnej. Jeśli ref. jest Warszawiakiem i ma z dziedziczenia mieszkanie, to jeszcze obleci; Ale jeśli miałby wynajmować mieszkanie w Warszawie, to po prostu mu nie starczy.
Iwona(2018-12-05 13:32) Zgłoś naruszenie 422
Niewdzięczna robota za marne grosze więc co się dziwić.
OdpowiedzAlek(2018-12-05 11:21) Zgłoś naruszenie 3718
A sedziowe dostana od 01.01.2019r. az 1000 zł podwyzki (i to nie oZUSowanej), za to cała reszta max 2,3% (max 80 zł ubruttowione) wg ustawy budzetowej. I teraz wiecie czemu malo zarabiacie - gros podwyzek idzie na wynagrodzenia sedziow (ok. 12 tys zl m-cznie), a dla reszty nie ma juz srodkow (2500 zł brutto m-cznie). Podobnie jest w calej budzetowce - w inspekcjach rzadowych nie ma komu pracowac!!!
Pokaż odpowiedzi (3)Odpowiedzassmoss(2018-12-06 10:36) Zgłoś naruszenie 112
mój ulubiony fragment "nieozusowane". Łał, granda, kasta... Tyle, że od wynagrodzenia sędziego i prokuratora nie pobiera się tylko części emerytalno- rentowej., pozostałe już tak. Dalej,w Polsce podstawą opodatkowania PIT (w uproszczeniu) jest przychód - składki. Tym samym, to czego nei zabierze ZUS weźmie skarbówka... Pozdro, dla powielających krzykliwe, acz puste hasła...
odwa(2018-12-05 22:04) Zgłoś naruszenie 14
sprostowanie - waloryzacja, to nie podwyżka? Podwyżka z automatu.
sprostowanie(2018-12-05 11:37) Zgłoś naruszenie 235
Nie 1000zł netto, a 615zł brutto (w I stawce). I nie podwyżki, a waloryzacji wedle mechanizmu wzrostu płac wg GUS za II kwartał roku poprzedzającego.
w Płocku do konkursu staje 100 chętnych osób......(2018-12-05 08:11) Zgłoś naruszenie 3228
a i tak wybrany jest pociot,po znajomości.Gdzie więc brakuje ludzi?
Pokaż odpowiedzi (4)OdpowiedzByły protokolant(2018-12-05 17:40) Zgłoś naruszenie 163
Jak ja startowałam w konkursie w 2016 na 3 etaty było 60 osób chętnych. Teraz konkursy są rozpisywane na 60 etatów (!!!) a zgłasza się z 30 osób. Wiec błagam o czym my mówimy...
U Nas też stają Panny w Stanie Błogosławionym(2018-12-05 15:08) Zgłoś naruszenie 142
Niektóre już z brzuchem ...no bo gdzieś trzeba być na Macierzyńskim i urodzić w spokoju 3 dziatwy.... W zasadzie to 99% to Młode Mężatki pragnące mieć dzieci co zresztą jest zrozumiałe i potrzebne.
Zirytowana(2018-12-05 09:42) Zgłoś naruszenie 212
Ja ja startowałam do konkursu 6 lat temu na 1 etat to razem ze mną było chętnych 120 osób. Teraz w moim sadzie był konkurs na ... 6 wolnych etatów. Startowało 30 osob. Chyba różnicy tłumaczyć nie musze.
MM(2018-12-05 09:14) Zgłoś naruszenie 184
Chociażby w Gdańsku. Maksimum 15 chętnych mamy na każdym konkursie w sądzie rejonowym, z czego połowa zazwyczaj rozmyśla się w międzyczasie. Do tego wielu zwalnia się po miesiącu, bo dochodzi do wniosku, że wynagrodzenie nie jest adekwatne do obowiązków albo znajduje lepiej płatną pracę. Prawie każdy wydział ma u nas braki.
Jurek(2018-12-05 14:06) Zgłoś naruszenie 317
Może zatrudnienie osadzonych z AŚ czy ZK rozwiąze problem?
Pokaż odpowiedzi (3)OdpowiedzŁukasz(2019-07-23 10:33) Zgłoś naruszenie 00
Jurek, pogięło cię?
Aga(2018-12-06 22:00) Zgłoś naruszenie 50
Super pomysł polecam w wydziale karnym😂
Mika (2018-12-05 18:23) Zgłoś naruszenie 111
Otóż to 😀
vip(2018-12-05 10:54) Zgłoś naruszenie 318
a na rydzyka i jego fanaberie kasa jest ??? na nagrody rądu bo im się należy - tez ??? to o co tu chodzi ?? rozwalamy podstawy POLSKI ?????
OdpowiedzEmerytka(2018-12-05 15:33) Zgłoś naruszenie 270
Jakie pensje takie i później emerytury, Czas szybko lci i szkoda pracowað za tak niskie wynagrodzenia.Jesteście wykształceni , to szukajcie nowych wyzwań dla siebie, więcej odwagi.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzFibi(2018-12-05 20:30) Zgłoś naruszenie 32
ciężko to wykonać, jak się ma 45 lat, to nie jest się atrakcyjnym na rynku pracy :(
Wkurzona (2018-12-05 16:49) Zgłoś naruszenie 252
Tez tak uważam ale to jest chore ... żeby po 23 latach pracy mieli mnie za nic... mamy dzieci chcemy je kształcić... sędziowie upominali sie o zwrot kosztów za prąd bo czytają akta w Donu .... żenada ... do socjala kto pierwszy składa ? Sędziowie ! Masakra ... to my pracujemy na ich wyniki ... sekretariat to nie przystanek ze zachodzą tam przypadkowi ludzie ... jesteśmy wykształceni doświadczeni i nikt tego nie docenia ... mam nadzieje ze kiedys nie bedzie miał kto iść na sale ... oby tak sie stało ...
weiqop(2018-12-05 09:23) Zgłoś naruszenie 2726
Jeżeli problemem są finanse, to do czasu ustalenia odpowiednich warunków finansowych dla pracowników sądownictwa, tak by stały się one atrakcyjne, sądy powinny sięgnąć po aplikantów do zawodów prawniczych. Większość z nich odbywa praktyki w sądach. Po co mają zajmować miejsca dla publiczności i tylko się przyglądać, skoro mogą wykonywać czynności protokolantów. Doświadczenie to docenią, gdy będą już samodzielnie występować przed sądem, reprezentując klientów.
Pokaż odpowiedzi (3)Odpowiedzsekretarz(2018-12-06 22:31) Zgłoś naruszenie 50
taaaa część aplikantów przychodzi do Sądu odbębnić praktyki... część nie potrafi obsługiwać ksera czy niszczarki... już widzę jak by te Sądy działały..
Studentka_prawa(2018-12-06 21:24) Zgłoś naruszenie 33
Aplikanci aplikacji sędziowskiej pracują w sądach- wykonują podobne zadania do zadań asystentów- piszą projekty wyroków. Aplikanci adwokaccy i radcowscy chodzą na rozprawy, ale także pomagają w pracy sekretariatu. Podobnie praktykanci. Trudno uczyć ich czegoś bardziej skomplikowanego, skoro praktyki trwają 2 tygodnie, a wyrobienie uprawnień to minimum 1 dzień. Nikomu się nie opłaca szkolić człowieka na 9 dni, licząc się z tym, że trzeba będzie poprawić błędy po tej osobie.
już widzę jak lecą(2018-12-05 10:23) Zgłoś naruszenie 135
Tylko, że taka praca niewiele ma wspólnego z prawem. To praca biurowa. W dodatku na pełny etat.
blodbad(2018-12-05 14:50) Zgłoś naruszenie 254
Premier powiedział coś o pracy za miskę ryżu? Powiedział. No, to do pracy.
Odpowiedzi-obserwator(2018-12-05 09:21) Zgłoś naruszenie 212
******** praca za ********* pieniądze . Kto ma się garnąć?
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzi-obserwator(2018-12-05 09:34) Zgłoś naruszenie 40
Cenzura ciągle w akcji jak za komuny.
i-obserwator(2018-12-05 09:25) Zgłoś naruszenie 40
Cenzura działa.
gość(2018-12-05 16:27) Zgłoś naruszenie 1912
Z ręką na sercu: kto chciałby pracować z sędzią Tuleja lub Żurkiem?
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzŁukasz- Szczecin(2019-05-09 10:08) Zgłoś naruszenie 00
A znasz osobiście tych ludzi, że się wypowiadasz? Z takim kimś jak ty, który wyraża sobie beztrosko publicznie własne opinie, to ja osobiście na pewno bym nie pracował. Przykro jest pracować z taką osobą.
Tak myślę (2018-12-06 14:35) Zgłoś naruszenie 36
Wszyscy im POtakujący -czyli broniący obecny stan .
Natan(2018-12-05 09:08) Zgłoś naruszenie 18132
W sądach skończyło się słodkie el dorado i tumiwisizm przeciąganie spraw w nieskończoność a rozpoczęła się prawdziwa praca w sadownictwie to święte krowy sądowe się obraziły i nie chce się im pracować !!!! Tym bardziej głębokie zmiany w Polskim sądownictwie są potrzebne i to natychmiast !!!
Pokaż odpowiedzi (7)OdpowiedzPracowniczka(2018-12-05 21:49) Zgłoś naruszenie 281
Zapraszam do pracy w sądzie są wolne etaty 😊
gosc(2018-12-05 19:53) Zgłoś naruszenie 115
baranie jak nie znasz się na pracy w sądzie to nie wypowiadaj się, bo sędziowie dostają porządne wynagrodzenia za to twoje przeciąganie sprawy,
Jacek(2018-12-05 12:26) Zgłoś naruszenie 1922
To sędziowie odpowiadają za szybkość procesu sądowego a nie protokolanci czy sekretarze. Sedziowie sobie za duzo pozwalają ale społeczeństwo i tak ich broni razem z PO. Więc macie co chcecie.
wredna miernota(2018-12-05 09:32) Zgłoś naruszenie 675
Sprawy by się tak nie ciągnęły, gdyby Yessicki, Nathanki, Brajanki, Vanesski płaciły za swoje smartfonki w terminie! I Sądy nie musiały być zaśmiecane milionami pozwów "Brajanek kupił słitaśnego smartfonka i nawet od czasu do czasu popłacał jakąś rateczkę...".
Bono(2018-12-05 09:31) Zgłoś naruszenie 502
Nic się sędziom i urzędnikom sądowym nie zmieniło w zakresie obowiązków. Po prostu wszyscy inni dostają podwyżki, koszty życia rosną a ludzie w sądach mają sztywno określone wynagrodzenie w rozporządzeniu ministra. Ty byś pewnie pracował za ziemniaki i smalec i ronił łzy, spoglądając na ciepłe oblicze naczelnika Jarosława spoglądające z obrazu na ścianie. Trochę mniej wPotylice czytaj to zaczniesz postrzegac świat takim jaki faktycznie jest a nie takim jak opisuje Partia
Ratan(2018-12-05 09:30) Zgłoś naruszenie 4213
Trzeba rozgraniczyć dwie sprawy sędziów z ogromnymi przywilejami i dużym wynagrodzeniem i pracowników sądu ....dla tych drugich nigdy nie było ulg, ani el doroado, a sędziowie bazują na protokolantkach i asystentach...
tss(2018-12-05 09:29) Zgłoś naruszenie 111
W ***** *********** widziałeś
Danziger(2018-12-05 10:36) Zgłoś naruszenie 1825
a przecież, obniżyć zarobki sędziów SN, NSA .Oni zarabiają nie mnie niż 15 tyś. .
Pokaż odpowiedzi (4)OdpowiedzŁukasz- Szczecin(2019-05-09 10:09) Zgłoś naruszenie 11
Danziger. A może to tobie trzeba obniżyć pensję, czy rentę, bo chyba coś nie bardzo trybisz
Michał(2018-12-06 09:30) Zgłoś naruszenie 137
Ich zarobki i tak są śmieszne, biorąc pod uwagę fakt, że obejmują najwyższe stanowiska sędziowskie w całym systemie prawnym Polski. Sędzia sądu najwyższego w Wielkiej Brytanii zarabia ponad 200 000 funtów rocznie.
Polin(2018-12-05 12:29) Zgłoś naruszenie 618
Tak i łapówkarstwo większe się zacznie!
jjjjaaaa(2018-12-05 11:11) Zgłoś naruszenie 147
No i oni przejdą w stan spoczynku, bo mogą w większości, a z odebranych im pieniędzy starczy na podwyżkę dla ilu pracowników? Dwóch, trzech za jednego sędziego?