Najważniejsze rozstrzygnięcie dotyczyło zaopiniowania przedstawionej przez ministra sprawiedliwości listy kandydatów na sędziów dyscyplinarnych. Przepisy reformujące sądownictwo dyscyplinarne weszły w życie 3 kwietnia br. (Dz.U. z 2018 r. poz. 5), jednak nowych sądów nie można było uruchomić. Wszystko dlatego, że minister sprawiedliwości, zanim je obsadzi, ma obowiązek uzyskać opinię KRS o wskazanych przez siebie kandydatach, do czego doszło dopiero wczoraj. Rada z jednym wyjątkiem zaakceptowała przesłaną przez Zbigniewa Ziobrę listę 127 nazwisk. Nie są jednak znane powody negatywnego zaopiniowania jednego z kandydatów, gdyż na wniosek członka KRS ta część obrad została utajniona. Warto jednak w tym miejscu dodać, że opinia rady nie jest wiążąca dla MS, tak więc ostatecznie może on i tak powierzyć obowiązki sędziego dyscyplinarnego osobie krytycznie ocenionej.
Podczas posiedzenia wywiązała się również dyskusja na temat możliwości powołania zespołu, który miałby się zająć przygotowywaniem projektów pozwalających reformować wymiar sprawiedliwości. Wniosek o to złożył sędzia Rafał Puchalski. Jak tłumaczył, pozwoli to radzie nie być jedynie biernym uczestnikiem procesu legislacyjnego.
– Chodzi o to, żeby KRS mogła wypracować i przedstawiać własne propozycje zmian, które zdaniem sędziów są potrzebne. Ja sam np. jestem zwolennikiem spłaszczenia struktury sądownictwa i utworzenia jednolitego stanowiska sędziowskiego – tłumaczył Puchalski.
Wątpliwości co do powołania takiego zespołu wyraził Wiesław Johann, wiceprzewodniczący KRS. Zauważył, że niedawno został zakończony jeden etap reformy, a prezydent ma w planach przeprowadzenie konstytucyjnego referendum, w którym zapewne pojawią się pytania dotyczące wymiaru sprawiedliwości. W takim więc wypadku tworzenie przez KRS własnych projektów byłoby „niepotrzebnym wychodzeniem przed szereg”.
Wniosek Puchalskiego poparła za to Krystyna Pawłowicz, poseł PiS. Jak podkreśliła, sędziowie najlepiej wiedzą, co źle działa w sądownictwie i dlatego powinni aktywnie brać udział w zmianie przepisów. Poza tym, jak dodała, każda z władz jest niezależna i suwerenna, dlatego też każda z nich może przedstawiać własne wizje wymiaru sprawiedliwości.
Ostatecznie sędzia Puchalski został poproszony o przygotowanie katalogu kompetencji, jakie miałyby ewentualnie przysługiwać takiemu zespołowi. Decyzja o jego powołaniu zapadnie zapewne dziś.
Wczoraj także Sejm pracował nad istotnymi dla wymiaru sprawiedliwości kwestiami. Odbyło się drugie czytanie projektu, który ma na celu – według wnioskodawców – zawęzić przesłanki wnoszenia skargi nadzwyczajnej oraz ograniczyć katalog podmiotów uprawnionych do jej składania. Ponadto posłowie PiS proponują, aby to prezydent, a nie minister sprawiedliwości mianował asesorów. To były najważniejsze zmiany zaproponowane w pierwotnej wersji projektu. Podczas prac w komisji pojawiła się jednak poprawka, zgodnie z którą prezydent będzie miał obowiązek zasięgnąć opinii KRS przy wyrażaniu zgody na dalsze orzekanie przez sędziego, który osiągnął już wiek, w którym przechodzi w stan spoczynku. Poprawka została przyjęta mimo uwag Biura Analiz Sejmowych, że wykracza ona poza zakres poselskiego przedłożenia.