W ciągu ostatnich 12 lat za fałszywe ekspertyzy, opinie lub tłumaczenia skazanych zostało zaledwie dziewięciu biegłych. Eksperci: statystyka nie oddaje rzeczywistości.
3 maja 2009 r., godz. 7.42. Pogotowie ratunkowe przyjmuje zgłoszenie o utracie przytomności przez 45-letnią Annę K. Lekarze o 7.58 stwierdzają zgon. Przybyły na miejsce prokurator zleca przeprowadzenie sekcji zwłok. Obducent w swej opinii stwierdza: „nic nie sprzeciwia się przyjęciu, że przyczyną zgonu Anny K. stało się uduszenie gwałtowne wskutek zadławienia”. Przesłuchany dodaje, że „uduszenie gwałtowne, które było przyczyną zgonu Anny K., powstało w złożonym mechanizmie jednoczesnego dławienia i zatkania dróg oddechowych przedmiotem miękkim typu np. poduszka, złożony gruby ręcznik lub inna tkanina np. odzieżowa przytrzymywana ręką sprawcy, który jednocześnie dociskał ww. przedmiot do twarzy denatki”.
Prokurator stawia mężowi zmarłej zarzut zabójstwa, mężczyzna zostaje aresztowany.
Pozostało
86%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama