Do 22 listopada Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma czas na odniesienie się do skarg bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej na przymusowe otwarcie grobów. Europejski Trybunał Praw Człowieka prowadzi postępowanie pod kątem naruszenia przez Polskę prawa do prywatności i życia rodzinnego, a także prawa do skutecznego środka zaskarżenia.
Jednak decyzja trybunału o przyjęciu sprawy do merytorycznego rozpoznania nie spowoduje wstrzymania ekshumacji – choćby ciał Leszka Solskiego, działacza Federacji Rodzin Katyńskich, oraz posła Arkadiusza Rybickiego, których żony wniosły skargi do ETPC.
– Dotychczasowe zarządzenia o wyjęciu zwłok z grobu zostały wydane na podstawie kodeksu postępowania karnego, a jego precyzyjne uregulowania nie dopuszczają możliwości odstąpienia od czynności oględzin. Przepisy w tym zakresie są jednoznaczne i nie budzą wątpliwości. Stanowisko prokuratury znajduje również potwierdzenie w orzecznictwie i doktrynie – informuje Ewa Bialik, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.
Zgodnie z art. 209 k.p.k. ekshumację przeprowadza się, jeżeli zachodzi podejrzenie, że śmierć nastąpiła na skutek przestępstwa. Artykuł 210 k.p.k. stanowi zaś, że w celu dokonania oględzin lub otwarcia zwłok prokurator albo sąd może zarządzić wyjęcie ich z grobu. Ale to nie wszystko. Prokuratura Krajowa twierdzi, że prokurator, który podjąłby decyzje o odstąpieniu do ekshumacji, sam naraziłby się na odpowiedzialność karną.
– Zgodnie z art. 231 par. 1 kodeksu karnego funkcjonariuszowi publicznemu, który nie dopełnia obowiązków i w ten sposób działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Natomiast art. 239 par. 1 k.k. stanowi, że za utrudnianie postępowania karnego grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności – podkreśla rzeczniczka prokuratury.
Zadaniem dr. Piotra Kładocznego z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka argumentacja prokuratury jest niecodzienna. – Ostatecznie to prokurator decyduje o tym, jakie czynności dowodowe należy przeprowadzać. Bardzo często zdarza się, że strony, składając zażalenie na umorzenie postępowania przygotowawczego, wskazują, że nie przeprowadzono pewnych dowodów. A sądy, nakazując powrót do śledztwa, zobowiązują prokuratora do ich przeprowadzenia. Jakoś nigdy nie słyszałem, by przy okazji straszyły go wówczas pociągnięciem do odpowiedzialności karnej – mówi dr Kłodoczny. Przyznaje jednak, że nie żywił wielkich nadziei na to, że prokuratura wstrzyma otwarcie grobów w związku z postępowaniem przed strasburskim trybunałem. – Z punktu widzenia bliskich ofiar to bardzo smutne. Bardzo bym sobie życzył, żeby fakt przyjęcia sprawy do rozpoznania przez ETPC spowodował jakąś refleksję. Z drugiej strony nie sposób nie zauważyć, że ostatnio polskie władze nieszczególnie liczą się ze zdaniem organów zagranicznych – dodaje prawnik.