Przywrócenie kontroli prezesów sądów nad pracą dyrektorów, powrót do koncepcji urzędu sędziego jako korony zawodów prawniczych, wprowadzenie wysłuchania publicznego przy wyborach członków Krajowej Rady Sądownictwa – to tylko przykłady pomysłów na reformę wymiaru sprawiedliwości, jakie zaprezentowała prezydentowi Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Od czasu zawetowania przez Andrzeja Dudę ustaw o Sądzie Najwyższym oraz o Krajowej Radzie Sądownictwa minął już ponad miesiąc. Jesteśmy więc na półmetku okresu, jaki głowa państwa wyznaczyła sobie na przygotowanie własnych propozycji zmian w tych ustawach. I choć na razie Kancelaria Prezydenta nie zaprosiła do współpracy żadnych podmiotów zewnętrznych, które wydawałyby się naturalnymi partnerami do rozmowy na temat zmian w wymiarze sprawiedliwości, to te co i rusz przedstawiają własne pomysły. Wcześniej zrobiło to Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, Naczelna Rada Adwokacka, Fundacja Court Watch. Teraz do tego grona dołącza HFPC.
Wspólnym elementem łączącym dotychczasowe propozycje jest zapewnienie transparentności procesu wyboru członków KRS. Zarówno zdaniem SSP „Iustitia”, jak i fundacji można to osiągnąć poprzez publiczne słuchanie kandydatów do tego organu. Dodatkowo HFPC stoi na stanowisku, że należałoby także wzmocnić narzędzia podnoszące przejrzystość działalności samej rady. Jej zdaniem miałoby to przełożenie na szerszy dostęp do informacji na temat KRS i na społeczną kontrolę jej poczynań.
Fundacja w swoich propozycjach nie ogranicza się jednak jedynie do kwestii związanych z zawetowanymi ustawami. Zwraca również uwagę na problemy dotyczące sądownictwa powszechnego. I tutaj wskazuje m.in. na konieczność zmian w instytucji dyrektora sądu. Zauważa, że niezgodna z konstytucją jest obecna sytuacja, kiedy to sądowy menedżer podlega bezpośrednio ministrowi sprawiedliwości, a prezes sądu nie ma nic do powiedzenia. Dlatego konieczne jest danie prezesom pewnych narzędzi, które pozwolą sprawować kontrolę nad należytym wykonywaniem obowiązków przez dyrektorów.
Kolejny problem dostrzeżony przez fundację wiąże się z delegacjami sędziów. W jej opinii praktykę w tym zakresie należy ograniczyć do minimum. Organizacja wskazuje, że obecne regulacje zaburzają sprawność pracy sędziów oraz osłabiają gwarancje niezależności sędziów. O tym, kto zostanie delegowany, a także o tym, komu i kiedy zostanie delegacja cofnięta, decyduje bowiem w sposób arbitralny minister sprawiedliwości.
HFPC uważa również, że obecna ścieżka dojścia do zawodu sędziego, wiodąca przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, to pomysł chybiony. Model takiego kształcenia określa jako urzędniczy i wskazuje, że ogranicza on dopływ do urzędu sędziego osób wykonujących inne zawody prawnicze. Tymczasem, zdaniem fundacji, optymalnym rozwiązaniem byłby powrót do koncepcji zawodu sędziego jako ukoronowania kariery prawniczej. A potencjał KSSiP należy wykorzystać w inny sposób, a mianowicie zwiększając liczbę szkoleń dla sędziów i prokuratorów i zapewnić im większy niż dotychczas dostęp do zajęć z zakresu umiejętności miękkich.
Fundacja zauważa też, że problemem w polskich sądach wciąż jest przewlekłość postępowań. I wskazuje m.in. na to, że mimo orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie podniesiono górnej granicy kwoty stanowiącej zadośćuczynienie za opóźnienia w rozpatrywaniu spraw. Wynosi ona jedynie 20 tys. zł.
Wczoraj apel w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości wystosowało do prezydenta także kilkanaście organizacji społecznych i prawniczych, a wśród nich m.in. FOR, Fundacja Batorego czy Instytut Allerhanda. W piśmie podkreślono m.in., że „zmiany w sądownictwie nie mogą sprowadzać się do oddania władzy nad sądami w ręce tego czy innego polityka, do czego w dużej mierze sprowadzają się zmiany w prawie o ustroju sądów powszechnych”.