"Problemem jest konstytucja, która jest napisana tak, że w zasadzie nie wiadomo jaki jest zakres uprawnień konstytucyjnych organów państwa. Ona jest napisana źle" - ocenił prezes rady fundacji WEI Robert Gwiazdowski podczas konferencji, na której zaprezentowano raport.
Według niego "w momencie, gdy doszło do sporów kompetencyjnych, to zła konstytucja te spory spotęgowała". Jako przykład podał spór o rolę prezydenta w powoływaniu sędziów i o to, czy prezydent musi przyjąć ślubowanie od przedstawionych mu kandydatów na sędziów.
Dlatego, według rekomendacji WEI, prezydent powinien uzyskać większy wpływ na wybór sędziów, co "zwiększy pośredni udział narodu w procesie powoływania sędziów". "Skoro prezydent ma silną pozycję demokratyczną, a jego mandat społeczny jest z pewnością najsilniejszy, to twierdzenie, że prezydenta włączyliśmy w proces powoływania sędziów tylko +prowizorycznie+ chyba nie ma mocnego uzasadnienia" - zaznaczył Gwiazdowski.
Podczas tegorocznych obchodów rocznicy Konstytucji 3 Maja prezydent Andrzej Duda powiedział, że chce, aby w sprawie konstytucji w przyszłym roku - w stulecie odzyskania niepodległości - odbyło się referendum i aby doszło do poważnej debaty na ten temat. Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha powiedział ostatnio PAP, że w ramach przygotowań do referendum w sprawie zmian w konstytucji, które zaproponował prezydent Duda, odbędą się konsultacje we wszystkich miastach wojewódzkich.
"Dobrze byłoby tę debatę przyspieszyć, nie ma powodów czekać na rok przyszły po to tylko, aby odbyła się ona w okrągłą rocznicę" - zaznaczył Gwiazdowski. Dodał, że "konieczne zmiany muszą zostać dokonane jak najszybciej, żeby zapanowała pewna stabilizacja".
W raporcie WEI przedstawiono także inne rekomendacje i postulaty, których spełnienie mogłoby poprawić sytuację wymiaru sprawiedliwości. Jak zaznaczono, nie wszystkie z tych propozycji wymagają zmiany konstytucji. Jedną z takich zmian, według WEI, powinno być sprawienie, aby postępowania w Krajowej Radzie Sądownictwa związane z wyłanianiem kandydatów na sędziów były jawne i np. transmitowane w internecie.
Innym rozwiązaniem mogłoby być powoływanie w drodze wyborów powszechnych tzw. sędziów pokoju, czyli sędziów, którzy rozstrzygają drobne sprawy np. o wykroczenia. Jak zaproponowano sędziowie ci powinni być wybierani w okręgach, w których mieliby orzekać. Kandydaci na takich sędziów - zdaniem WEI - powinni mieć ukończone 40 lat i czynnie wykonywać przez co najmniej 10 lat zawód prawniczy upoważniający do występowania w sądzie, albo przez taki okres wykładać prawo na uczelni posiadając co najmniej stopień doktora.
Zdaniem Gwiazdowskiego pierwszy skład nowego Sądu Najwyższego po zmianie konstytucji także mógłby zostać wybrany w wyborach powszechnych. "Oczywiście jest kwestia tego, jak określone zostałoby bierne prawo wyborcze w takim przypadku" - dodał. "Bez radykalnych działań w tym zakresie sądownictwu nie przywrócimy autorytetu" - podsumował prezes rady fundacji WEI.