TK ogłosił wyrok w sprawie zapisów ustawy o referendum ogólnokrajowym oraz ustawy o referendum lokalnym, które wykluczają możliwość wznawiania postępowań rozpatrywanych przez sądy w specjalnym trybie przewidzianym w tych ustawach. Przepisy te w marcu 2015 r. zaskarżyła do TK ówczesna Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz.
Zgodnie z tymi przepisami, jeśli na przykład plakaty, ulotki, hasła lub inne formy prowadzonej kampanii referendalnej zawierają dane lub informacje nieprawdziwe można wystąpić do sądu okręgowego z wnioskiem w sprawie zakazu rozpowszechniania nieprawdziwych informacji bądź ich sprostowania. Sąd okręgowy musi wydać postanowienie w takiej sprawie w ciągu 24 godzin. Kolejne 24 godziny strony mają na wniesienie ewentualnego zażalenia do sądu apelacyjnego, który też ma 24 godziny na rozpatrzenie sprawy w II instancji. "Od postanowienia sądu apelacyjnego nie przysługuje środek prawny i podlega ono natychmiastowemu wykonaniu" - wskazano w przepisach.
RPO dowodziła jednak, że przyjęcie szczególnego trybu postępowania w ustawach referendalnych - w tym skrócenie czasu, w jakim sąd musi rozpoznać wniosek, a następnie zażalenie - "może prowadzić do sytuacji, w których orzeczenie sądu nie będzie odpowiadało prawdzie materialnej". "Oznacza to, że ryzyko wystąpienia poważnych wadliwości w tego typu postępowaniach jest bardzo duże" - zaznaczała RPO wskazując jednocześnie, że mimo tego faktu ustawy wykluczyły ewentualność wznowień.
"Skutkiem takiego ukształtowania procedury sądowej nie może być utrzymywanie rozstrzygnięcia nieodpowiadającego wymogom praworządności" - przyznał w uzasadnieniu wyroku sędzia TK Zbigniew Jędrzejewski podzielając argumentację RPO.
Zgodnie z Kodeksem postępowania cywilnego można żądać wznowienia postępowania np., gdy w składzie sądu uczestniczyła osoba nieuprawniona lub wyrok został oparty na dokumencie podrobionym lub przerobionym.