Koalicję tworzy pięć par gejów i lesbijek wspieranych przez organizacje pozarządowe i kancelarie prawne. Cztery z par przeszły już w Polsce całą dostępną drogę prawną walcząc o możliwość zalegalizowania związku - począwszy od złożenia dokumentów w urzędach stanu cywilnego, poprzez sądy rejonowe (które rozpatrywały ich zażalenie na odmowę przyjęcia dokumentów), po apelacje (sądy orzekały, że przyczyny odmowy podane przez kierowników USC były uzasadnione). W przypadku piątej pary sąd odrzucił wniosek uznając, że droga sądowa w tej kategorii spraw jest niedopuszczalna.
Kierownicy USC odmowę przyjęcia dokumentów argumentowali tym, że polski porządek prawny nie przewiduje możliwości zawarcia małżeństwa przez pary jednopłciowe; wskazywali zarazem, że zgodnie z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.
Jak poinformowała w czwartek mec. Małgorzata Mączka-Pacholak w skargach do Strasburga wskazano, że "brak możliwości zawarcia związku partnerskiego przez osoby tej samej płci narusza prawo do poszanowania życia rodzinnego i stanowi przejaw dyskryminacji za względu na orientację seksualną". "W skargach zwracamy m.in. uwagę na to, że obowiązujące prawo pozostaje w kolizji z polską rzeczywistością społeczną" - dodała. Poinformowała również, że dwie sprawy zostały już formalnie zarejestrowane przez Trybunał.
Koalicja wystąpiła też do polskiego Trybunału Konstytucyjnego.
"Wnieśliśmy skargi konstytucyjne, ponieważ interes naszych klientów i klientek wymaga wykorzystania wszystkich dostępnych środków prawnych w Polsce" - dodała.
Grzegorz Lepianka, który ze swoim partnerem skierował jedną ze skarg do Trybunału w Strasburgu, powiedział PAP, że "wynika to z braku nadziei, iż w Polsce w tych sprawach coś się zmieni". "Po prostu chcemy mieć wybór i możliwość zalegalizowania związku. Jesteśmy ze sobą od ponad 14 lat, jesteśmy rodziną, wspólnie mieszkamy, wspieramy się, pomagamy sobie" - podkreślił. "Walczymy o godność i poczucie bezpieczeństwa, to takie oczywiste rzeczy, które dla każdego są ważne. O to, by nie walczyć z własnym państwem, o to, by czuć się bezpiecznie i dobrze" – dodał jego partner Krzysztof Łoś.
Obaj powoływali się też na wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który zapadł w sprawie par jednopłciowych z Włoch. W lipcu 2015 r. nakazał on Włochom prawne uznanie związków osób tej samej płci i ukarał kraj za to, że w różnych gminach odmówiono rejestracji trzem takim parom. Każda z nich - zgodnie z tamtym orzeczeniem - miała otrzymać od państwa odszkodowanie w wysokości 5 tys. euro "za straty moralne z powodu naruszenia prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego”.
"Jeśli Włochom się udało to my też powinniśmy spróbować" - podkreślał Lepianka.
Koalicja uruchomiła też specjalną stronę www.dostrasburga.pl na której zamieszczono m.in. informacje dla innych par jednopłciowych, które chciałyby podjąć podobne działania i w przyszłości wystąpić do Trybunału w Strasburgu.
Na podstawie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka obywatele UE mogą dochodzić swoich praw - które ich zdaniem zostały złamane przez prawo krajowe lub przepisy niezgodne z Konstytucją - przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Na wniesienie skargi mają sześć miesięcy od momentu uprawomocnienia się wyroku w ich sprawie.