Nowe zasady opłacania kosztów sądowych przez internet miały być stosowane już od 1 lipca 2016 r. Tak stanowiło rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 21 marca 2016 r. Jednak ponieważ system e-płatności w resorcie sprawiedliwości nie został wdrożony w terminie, taka możliwość została przesunięta na 1 stycznia 2017 r.
Do końca tego roku możliwe są trzy sposoby zapłaty:
● Przelewem, na rachunek bankowy sądu właściwego do podjęcia czynności procesowej, z którą wiąże się obowiązek opłaty lub do sądu, za pośrednictwem którego należy wnieść pismo podlegające tej opłacie. Numery rachunków sądów są dostępne na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości i na tablicy ogłoszeń w budynku sądu. Kopie dowodu wpłaty trzeba przekazać niezwłocznie do sądu, w ślad za złożonym pismem, natomiast dowód w formie wydruku potwierdzającego dokonanie operacji bankowej przekazuje się do sądu wraz z informacją na wydruku potwierdzoną złożonym własnoręcznie podpisem, że kwota jest opłatą za wniesione pismo w konkretnej sprawie.
● Gotówką bezpośrednio w kasie właściwego sądu. Kasjer wyda wówczas kopię dowodu wpłaty, którą wpłacający przekazuje w sądzie w ślad za złożonym pismem.
● Zakup w kasie sądu znaków opłaty sądowej w wymaganej dla danej sprawy wysokości. Nakleja się je na pierwszej lub ostatniej stronie pisma, tam gdzie nie ma tekstu (bo nie można treści pisma nimi zaklejać ). Powinny znajdować się jeden obok drugiego, albo jeden pod drugim, w miarę możliwości nie należy stosować odstępów między nimi. Znaki kasuje (przez przekreślenie ich na krzyż) sędzia lub pracownik upoważniony do przyjmowania pism lub do wydawania dokumentów, nie może tego zrobić osoba, która je zakupiła, ponieważ wówczas sąd ich nie przyjmie. Jednak wysokość opłaty sądowej, jaką można wnieść w ten sposób jest limitowana i wynosi (do końca roku) 1500 zł.
Od 1 stycznia 2017 r. opłaty można będzie wnosić:
● Na rachunek bieżący dochodów sądu – na takich samych zasadach jak do tej pory
● Gotówką bezpośrednio w kasie sądu – na takich samych zasadach jak do tej pory
● Przez internet – nowa forma płatności elektronicznej przy wykorzystaniu systemu teleinformatycznego Ministerstwa Sprawiedliwości. Przyjmować się będzie, że momentem uiszczenia zapłaty jest przekazanie do systemu teleinformatycznego potwierdzenia zainicjowania nieodwracalnej procedury płatności. Zasada ta jest korzystniejsza dla wpłacającego, ponieważ przy tradycyjnych formach wpłaty bierze się pod uwagę to, kiedy pieniądze wpłynęły na konto, a nie kiedy zostały wysłane, co ma z kolei wpływ na nadawanie biegu pismu procesowemu.
● Poprzez znaki opłaty sądowej. Zostaną wprowadzone nowe, wygenerowane przez system teleinformatyczny (o takim nominale, o jaki wnioskuje kupujący), a skasowanie ich nastąpi po nadaniu im w systemie statusu „wykorzystany”. Będące w obiegu do tej pory znaki można będzie stosować tylko do końca 2017 r. Gdy ktoś zakupi stare znaki i nie wykorzysta ich do końca 2017 r., nie będzie mógł ich zwrócić. Zniesiony zostanie też górny limit opłaty znakami, ale zamiast niego wprowadzono zasadę, że jednorazowo można zastosować tylko dziesięć znaków.
Podstawa prawna
Rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 22 czerwca 2016 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie sposobu uiszczania opłat sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. poz. 948). Rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 21 marca 2016 r. w sprawie sposobu uiszczania opłat sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. poz. 408). Rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 3 października 2016 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. poz. 1668). Rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 22 czerwca 2016 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. poz. 1667).

OPINIA EKSPERTA

Piotr Czachorowski, radca prawny, kancelaria radców prawnych Czachorowscy

Dwa rozporządzenia ministra sprawiedliwości obniżają stawki minimalne za pomoc prawną świadczoną przez adwokatów i radców prawnych z wyboru i z urzędu. Nie ma wątpliwości, że stawki te były nadmiernie wysokie, często uderzając w najuboższych, którzy w razie przegranego sporu są zmuszeni do wnoszenia wysokich kwot. Po ostatnich zmianach stawki minimalne w sprawach cywilnych wynoszą przykładowo: do 500 zł wartości przedmiotu sporu – 90 zł (wcześniej 120 zł), powyżej 5 tys. zł do 10 tys. zł – 1800 zł (wcześniej 2400 zł), powyżej 10 tys. zł do 50 tys. zł – 3600 zł (wcześniej 4800 zł). Dodano również nowe stawki minimalne w sprawach, w których wartość przedmiotu sporu przekracza 2 mln zł. Taksa wynosi 15 tys. zł, zaś przy wartości powyżej 5 mln zł – 25 tys. zł.
W sprawach rozpoznawanych w postępowaniu upominawczym, elektronicznym postępowaniu upominawczym, postępowaniu nakazowym oraz europejskim postępowaniu nakazowym stawki uległy obniżeniu o 50 proc., co oznacza powrót do rozwiązań sprzed poprzedniej nowelizacji, która obowiązywała od stycznia 2016 r. O ile w tym zakresie zmiana jest akceptowalna z uwagi na to, iż z reguły są to proste sprawy o zapłatę, o tyle zmiana stawek w innych sprawach, np. z zakresu prawa pracy budzi moje zastrzeżenia.
Stawki w sprawach z zakresu prawa pracy o nawiązanie umowy o pracę, uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne, przywrócenie do pracy lub ustalenie sposobu ustania stosunku pracy – zmniejszono bowiem obecnie do 180 zł (poprzednio była to kwota 360 zł). Obniżenie przez ustawodawcę tych stawek stanowi broń obosieczną, gdyż z jednej strony zmniejsza obciążenie pracownika w razie przegrania sprawy, z drugiej zaś strony, w sytuacji gdy pracownik korzysta z pełnomocnika z wyboru, stawka ta nie gwarantuje mu zwrotu faktycznie poniesionych kosztów. Uważam, że obniżenie taks, szczególnie w sprawach pracowniczych, może pozbawić pracownika refleksji, czy ewentualne powództwo ma rację bytu, co z kolei może prowadzić do istotnego zwiększenia oczywiście bezzasadnych pozwów, które jednocześnie po stronie pracodawców będą generowały znacznie wyższe koszty.
Nie może ujść uwadze, iż umowa o świadczenie pomocy prawnej, zawarta przez klienta z radcą prawnym z wyboru, w tym wynagrodzenie radcy prawnego, podlega swobodnej woli stron. Natomiast klienci w razie wygrania sprawy dostaną tylko tyle, ile wynika z przepisów, mimo że ponieśli wyższe koszty. Unormowane rozporządzeniem stawki minimalne stanowią bowiem podstawę zasądzania przez sądy zwrotu kosztów zastępstwa prawnego. Przyjęte rozwiązanie chroni więc Skarb Państwa przez ograniczenie wypłacanych stawek za sprawy z urzędu, natomiast obraca się przeciwko klientom, którym prawnicy prowadzą sprawy z wyboru.