Zdarza się, że ze względów organizacyjnych, darzący się wielkim zaufaniem małżonkowie chcą spisać wspólny testament. Jedni wolą oszczędzić sobie problemów, jakie mogłyby wyniknąć z dzielenia majątku pomiędzy dzieci, zostawiając tę kwestię na czas po swojej śmierci. Inni nie posiadają dzieci i wolą, by wspólny dorobek życia pozostał do dyspozycji męża czy żony, niż gdyby miał trafić w ręce dalszych krewnych. Wielu może po prostu nie orientować się, w jaki sposób rozrządza się majątek wspólny na wypadek śmierci.

Najważniejsza zasada w prawie spadkowym

Wolność testowania. Swobodne rozdysponowanie majątku gromadzonego przez całe życie, które – w polskim prawie – zrealizować można właśnie w testamencie. Choć ustawodawca nie uznał tego prawa za absolutne, wprowadził bowiem ograniczenia w postaci np. instytucji zachowku, to nie ma wątpliwości, że spadkodawca w ogromnym stopniu kształtuje los dóbr, które są z nim związane. Należy podkreślić, że swoboda tyczy się nie tylko majątku własnego małżonka, ale też jego udziału we wspólnym majątku małżeńskim, jeśli w takiej wspólności pozostaje. Zakazy dotyczące rozporządzania majątkiem wspólnym zawarte w art. 35 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dotyczą jedynie czynności pomiędzy żywymi (łac. inter vivos), a testament jest przecież czynnością na wypadek śmierci (łac. mortis causa).

Testament małżeński czy może testamenty wzajemne?

Na początku warto wyszczególnić kilka określeń, które brzmią niezwykle podobnie, lecz nie oznaczają tego samego i często bywają mylone:

Testament wspólny - dwie osoby – bez względu na łączące ich więzy (niekoniecznie muszą to być więzy pokrewieństwa!) –spisują w jednym dokumencie wspólny testament, wspólnie rozrządzają w nim całością swoich majątków i na koniec wspólnie go podpisują. Taki testament łamałby jednak podstawową zasadę polskiego prawa spadkowego, wyrażoną w art. 941 Kodeksu Cywilnego – testament może zawierać rozrządzenia tylko jednego spadkodawcy – a przez to jest nieważny – traktuje się go tak, jakby wcale nie został sporządzony i dziedziczenie po zmarłym małżonku (o ile ten nie sporządził innego testamentu) odbywa się automatycznie na zasadach dziedziczenia ustawowego. Wskazuje się na jedno niezwykle ważne ograniczenie, które towarzyszyłoby takiemu testamentowi – zmiany w testamencie sporządzonym wspólnie wymagałyby obecności dwóch osób, w związku z czym nie mógłby on zostać zmieniony po śmierci jednej z nich.

Testament małżeński – byłaby to szczególna forma wspomnianego wyżej testamentu wspólnego, dostępna dla dwójki osób związanych ze sobą węzłem małżeńskim. W przepisach nie ma jednak żadnych odstępstw od art. 941, a zatem polskie prawo nie przewiduje możliwości jego sporządzenia (taki testament jest znany np. prawu niemieckiemu). Nie ma oczywiście żadnego w tym względzie znaczenia, czy małżonkowie pozostają we wspólności małżeńskiej.

Testamenty wzajemne - czasem mylone z testamentem wspólnym – prawidłowo określa się w ten sposób zabieg polegający na sporządzeniu dwóch oddzielnych testamentów, w których druga osoba jest powoływana na zasadzie wyłączności do całego spadku i odwrotnie. Formalnie takie testamenty nie mają żadnego prawnego połączenia między sobą, nie są też od siebie w żaden sposób zależne – ważność i skuteczność jednego z nich nie zależy od ważności i skuteczności drugiego. W konsekwencji ich sporządzenia, osoba pozostała przy życiu (np. mąż) dziedziczy całość spadku po zmarłym (np. żonie).

Powyższa nazwa – testament wzajemny – bywa powszechnie używana w języku potocznym, choć należy podchodzić do niej ostrożnie, ze świadomością poprawnego znaczenia. - Nie uważam, aby to określenie mogło wprowadzić w błąd - odpowiada notariusz Jacek Skupień - szczególnie, jeżeli powierzymy sporządzenie testamentu notariuszowi. Rolą notariusza jest sporządzenie aktu notarialnego zgodnie z prawem oraz udzielanie stronom niezbędnych wyjaśnień, wobec czego ryzyko niewłaściwego zrozumienia istoty testamentów wzajemnych jest znikome.

Na gruncie polskiego prawa nie ma możliwości sporządzenia testamentu wspólnego czy tzw. testamentu małżeńskiego, istnieje zaś możliwość spisania dwóch testamentów, w których dwie osoby wzajemnie powołują się do całości swoich spadków. Na tej ostatniej możliwości warto się zatem skoncentrować.

Małżonkowie bezdzietni - wszystko w małżeństwie, nic dla krewnych

Punkt wyjścia jest taki: według ustawy w pierwszej kolejności dziedziczy małżonek oraz dzieci zmarłego (jeśliby dziecko umarło wcześniej, to ten udział przypada ich dzieciom, czyli wnukom spadkodawcy). A gdyby w ogóle nie było żadnych zstępnych (dzieci, wnuków itd.)? Dziedziczy tylko małżonek pozostały przy życiu? Nie, nie tylko. W takim wypadku obok małżonka, do dziedziczenia ustawowo powołuje się też rodziców zmarłego, a jeśli tych nie ma – jego braci i siostry. Czyli gdy zmarły jest bezdzietny, majątek ustawowo trafia do żyjącego małżonka i rodziny zmarłego.

PRZYKŁAD: Anna i Maciek byli małżeństwem, które wspólnym wysiłkiem dorobiło się wspólnego mieszkania, stanowiącego większą część ich majątku. Maciek umarł nie spisując testamentu, zaś Anna po jego śmierci dalej mieszkała w ich mieszkaniu. Prócz Anny do spadku powołane zostało rodzeństwo Maćka. Finalnie rodzeństwo Maćka stało się współwłaścicielami mieszkania Anny.

Co to oznacza w praktyce? Podobne sytuacje wiążą się z problemem spłat udziałów, który ze swojej natury często stanowi zarzewie wyjątkowo ostrych konfliktów. Taka sytuacja bywa niezwykle kłopotliwa szczególnie dla osób starych. Sporządzenie testamentu, zapewniającego pozostałemu przy życiu małżonkowi spokój – sprawy spadkowe, posiadające ogromny potencjał konfliktogenny, potrafią być niezwykle stresujące – jest dobrym rozwiązaniem.

W tym miejscu należy zaznaczyć, że rodzeństwo i dzieci rodzeństwa nie mają prawa do zachowku (zachowek przysługuje tylko małżonkom, rodzicom i zstępnym), a zatem jedyną drogą do sprzeciwienia się woli testatora byłoby obalenie całego testamentu.

Jest jeszcze druga strona medalu – w sytuacji, gdy umrze w końcu drugi małżonek, jego majątek (składający się także z majątku najpierw zmarłego małżonka!) według dziedziczenia ustawowego przejdzie w całości tylko na jedną rodzinę. Skoro nie wiadomo, który małżonek umrze jako pierwszy, cały dorobek ich wspólnego życia finalnie wzbogaci tylko jedną stronę rodziny, druga zaś nie będzie miała nic. W praktyce taki scenariusz może okazać się najbardziej prawdopodobny.

WAŻNE: ostatecznie ważny będzie testament tylko jednego małżonka – tego, który umrze jako pierwszy. Drugi testament straci ważność, bo przecież nie można ustanowić spadkobiercą osoby nieżyjącej. W takim wypadku małżonek żyjący może albo sporządzić nowy testament, albo nie robić nic, tym samym godząc się na dziedziczenie ustawowe.

Nie tylko bezdzietne osoby w podeszłym weku powinny wziąć pod uwagę spisanie testamentów wzajemnych. Także młode małżeństwa nieposiadające jeszcze dzieci mogą zastanowić się nad zabezpieczeniem interesów swojego męża czy żony.

Małżonkowie z dziećmi – oczywiście dostaniecie, ale jeszcze nie teraz

Małżonkowie, którzy chcą uniknąć wszystkich nieprzyjemności i problemów, jakie mogą (choć nie muszą!) towarzyszyć dzieleniu spadku – czy to do spółki z dziećmi po zmarłym mężu lub żonie, czy to pomiędzy samymi dziećmi – również mogą sporządzić testamenty, ustanawiając się wzajemnie spadkobiercami do całego pozostawionego majątku. W takim przypadku, ustanawiając małżonka jedynym spadkobiercą, warto jednocześnie użyć instytucji podstawienia.

Na czym polega podstawienie? W testamencie powołujemy spadkobiercę, zaznaczając, że jeśli nie mógłby on (np. umarłby przed nami) albo nie chciał po nas dziedziczyć, to spadkobiercami ustanawiamy nasze dzieci.

PRZYKŁAD: Mirek i Grażyna sporządzili testamenty z podstawieniem, w których powołali się wzajemnie do całego majątku, jednocześnie zaznaczając, że jeśli małżonek nie będzie mógł dziedziczyć, to spadkobiercami są ich wspólne dzieci. Grażyna umarła i cały spadek otrzymał Mirek. Mirek po śmierci Grażyny nie sporządził nowego testamentu. Kiedy zmarł także i on, otworzono jego testament, który wskazywał Grażynę, jeśli ta może dziedziczyć. Jako osoba nieżyjąca nie mogła dziedziczyć, a zatem zgodnie z wolą Mirka wyrażona w testamencie, na jej miejsce weszły dzieci.

W tym miejscu trzeba jednak zaznaczyć, że na taki zabieg powinny zgodzić się dzieci. Dzieci (podobnie jak małżonek) mają prawo do zachowku, który stanowi 1/2 udziału, jaki przypadałby zstępnemu, gdyby dziedziczył ustawowo (i 2/3 jeśli dziecko jest małoletnie!). Zachowek nie będzie mógł zostać przyznany, jeśli dziecko zostałoby wydziedziczone w testamencie, czy uznane przez sąd za niegodne dziedziczenia. Oczywiście nie byłoby to logiczne, ponieważ spadkodawca chce ostatecznie przekazać majątek dzieciom, tyle tylko, że z pewnym opóźnieniem.

Nie tylko dla małżeństw!

Powyższe informacje dotyczyły testamentów sporządzanych przez małżonków, bowiem to głównie oni są zainteresowani wzajemnym przepisaniem sobie całych swoich majątków. Ale skoro mamy do czynienia z dwoma osobnymi oświadczeniami woli, które z punktu widzenia prawa nie mają żadnego formalnego związku, to przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by testamenty takie zostały spisane przez dwie osoby niezwiązane węzłem małżeńskim, krwią czy powinowactwem.

- Sporządzanie testamentów wzajemnych może być przydatne również pomiędzy osobami, które z różnych względów nie chcą lub nie mogą zawrzeć małżeństwa. Zwiększająca się liczba związków nieformalnych wydaje się naturalnie wpływać na większe zapotrzebowanie uregulowania spraw dziedziczenia, w tym wzajemnie sporządzanych testamentów. Należy jednak wówczas liczyć się z roszczeniami o zachowek, jak również z obowiązkiem zapłaty podatku od spadków i darowizn – mówi notariusz Jacek Skupień

Takie testamenty mogą więc sporządzić jakiekolwiek dwie osoby, pozostające np. w faktycznym, choć nieformalnym związku. Wszystko opiera się tutaj na kwestii zaufania do partnera.

PRZYKŁAD: Andżelika i Sebastian pozostają w związku, który z punku widzenia prawa jest konkubinatem – również oni, jeśli taka jest ich wola, uczynią partnera wyłącznym spadkobiercą. Nie tylko Andżelika i Sebastian, ale też Grzegorz z Damianem mogą zdecydować się na testamenty wzajemne.

Wszystko jest kwestią zaufania

Notariusz Jacek Skupień zwraca uwagę na szalenie istotną kwestię, która stanowi fundament testamentów wzajemnych: - należy mieć na uwadze, że testament może być w każdej chwili odwołany. Oznacza to, że każdy z małżonków może później zmienić swój testament i powołać do dziedziczenia kogoś innego, nie zważając na wzajemny testament drugiego małżonka.

Jak pamiętamy, testament choćby i wzajemny jest niezależnym oświadczeniem woli testatora, a zatem jego sporządzenie nie wymagana obecności drugiej osoby. I w drugą stronę – obecności nie wymaga także jego zmiana. Druga osoba, np. małżonek, nie musi przecież nawet wiedzieć, że zmieniliśmy testament czy sporządziliśmy nowy.

PRZYKŁAD: Andżelika i Sebastian sporządzili testamenty wzajemne. Ich późniejsze losy były burzliwe, obfitowały w rozstania i powroty. W czasie jednego z rozstań, nic nie mówiąc Andżelice, Sebastian pod wpływem emocji sporządził nowy testament, powołując do całego spadku swoją przyjaciółkę Sylwię. Na ten moment, gdyby jako pierwsza umarła Andżelika, jej majątek przypadłby Sebastianowi. Gdyby natomiast pierwszy umarł Sebastian, to jego majątek odziedziczyłaby jego przyjaciółka Sylwia.

Kwestia pełnego zaufania do małżonka czy partnera jest w przypadku sporządzania testamentów wzajemnych rzeczą najważniejszą.

Konrad Wojewódzki