Sprawa dotyczyła podziału spadku po seniorce rodu, która zostawiła po sobie testament sporządzony w 2005 roku we właściwym miejscowo Urzędzie Gminy. Czynność została dokonana w obecności jednego z gminnych urzędników oraz dwóch innych świadków. Zgodnie z jednym z postanowień spadkodawczyni zapisała swojemu synowi „gospodarstwo, położone przy jednej z ulic wskazanej miejscowości wraz z zabudowaniami”.
Jak ustalił sąd pierwszej instancji w chwili sporządzenia testamentu kobieta była właścicielką:
1. gospodarstwa rolnego o powierzchni 6,0600 ha, położonego we wskazanej w testamencie miejscowości
2. nieruchomości o powierzchni 0,7956 ha, położnej w innej miejscowości
3. 1/3 części nieruchomości leśnych o powierzchni 1,75 ha
Parę miesięcy po sporządzeniu dokumentu kobieta darowała swojej córce nieruchomości wskazane w punkcie 2.
Po śmierci kobiety stworzony przez nią zapis testamentowy stał się podstawą do rodzinnych sporów. Spadkodawcy mieli wątpliwości co miała na myśli seniorka wspominając o gospodarstwie rolnym dla syna. Zastanawiano się przede wszystkim czy zapis obejmuje całe gospodarstwo rolne położone we wskazanej miejscowości (powierzchnia 6,0600 ha wraz z zabudowaniami) czy tylko jedną z działek, która leży przy wskazanej w testamencie ulicy.
Sąd Rejonowy, który analizował sprawę jako pierwszy zwrócił uwagę na treść artykułu 948 § 1 Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2014 r., poz. 121 z zm.), który mówi, że „testament należy tak tłumaczyć ażeby zapewnić możliwie najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy”. Kierując się tą interpretacją uznano, że spadkodawczyni zależało na przekazaniu synowi jedynie części nieruchomości znajdujących się w problematycznej miejscowości. W tym celu zdaniem sądu kobieta posłużyła się nazwą ulicy, przy której znajduje się gospodarstwo.
„Gdyby wolą spadkodawczyni było dokonanie zapisu na rzecz syna całego gospodarstwa rolnego położonego o powierzchni 6,0600 ha wraz z zabudowaniami to nie zamieszczałaby nazwy ulicy (...) poprzestając na wskazaniu miejscowości” – uznał sędzia. I dodał, że żadna z pozostałych działek położonych w tej miejscowości nie przylega do wskazanej ulicy.
„Użycie określenia „zapisuję gospodarstwo położone w P. przy ulicy (...) w całości „ nie daje podstaw do przyjęcia że przedmiotem zapisu jest całe gospodarstwo rolne położone w tej mieścinie” – argumentowano.
Część spadkobierców złożyło apelację, twierdząc że seniorka chciała przekazać synowi wszystkie należące do niej nieruchomości leżące we wskazanej miejscowości.
„Zgodnie z definicją zawartą w artykule 55 (3) kc, uznanie, iż posłużenie się przez spadkodawczynię dokładnym wskazaniem adresu przesądza jej wolę napisania na rzecz syna jedynie działki siedliskowej, podczas gdy prawidłowa analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku odmiennego „a w szczególności posłużenie się stwierdzeniem „gospodarstwo” przesądza, iż intencją spadkodawczyni było zapisanie gospodarstwa jako zorganizowanej całości wraz z zabudowania, urządzeniami, bowiem w przeciwnym spadku nie posłużyłaby się takim opisem, a gdyby jej intencją było zapisanie jedynie działki siedliskowej numer (...) to użyła by innego określenia aniżeli gospodarstwo” – argumentowali.
Sąd Okręgowy stwierdził jednak, że apelacja nie jest zasadna. „W pierwszej kolejności językowa dyrektywa wykładni za punkt wyjścia przyjmuje domniemanie języka potocznego. Zgodnie z nią interpretowanym zwrotom nie można bez dostatecznych powodów przypisywać znaczenia odbiegającego od ich znaczenia z języka potocznego” – uznał powołując się na „Logikę dla prawników” pod red. A. Malinowskiego. Przytoczono także interpretację dokonaną przez Sąd Najwyższy w sprawie o sygnaturze akt IVCSK 489/14, zgodnie z którą „wykładnia testamentu przeprowadzona według reguł wykładni subiektywno-indywidualnej, przewidziana w art. 948 § 1 k.c., zakłada dążenie do jak najwierniejszego odtworzenia woli testatora. Zastosowanie znajdą w tym wypadku również ogólne dyrektywy interpretacji oświadczenia woli z art. 65 k.c.. Aczkolwiek w utrwalonych poglądach doktryny przeważa pogląd że nakaz dążenia do ustalenia rzeczywistej woli spadkodawcy oznacza odejście od ogólnej zasady, przyjętej w art. 65 kc zgodnie z którą przy tłumaczem oświadczeń woli powinny być brane pod uwagę elementy obiektywne”.
Testament jako dokumenty o szczególnym charakterze musi być szczególnie rozpatrywany. Nie można obejść się bez uwzględnienia elementów subiektywnych. „W procesie wykładni należy zatem uwzględniając wszystkie okoliczności ustalone w toku postępowania, w tym także osobiste cechy i kwalifikacje spadkodawczyni, istotne przy ocenie stopnia rozumienia przez nią używanych terminów w tym prawnych” – uznano.
Spadkodawczyni w analizowanej sprawie była osobą starszą, niewykształconą, dlatego zdaniem sądu nie można interpretować użytego przez nią zwrotu „gospodarstwo rolne” zgodnie z art. 55 kc jako „grunty rolne wraz z gruntami leśnymi, budynkami lub ich częściami, urządzeniami i inwentarzem, jeżeli stanowią lub mogą stanowić zorganizowaną całość gospodarczą, oraz prawami związanymi z prowadzeniem gospodarstwa rolnego”.
Zdaniem sądu spadkodawczyni tworząc problematyczny zapis kierowała się potocznym znaczeniem „gospodarstwa” znajdującego się przy wskazanej ulicy, a nie brzmieniem przepisów prawa. „Pojęcie gospodarstwo rolne nie był dla niej tożsame z pojęciem wszystkie posiadane grunty rolne i leśne i zbudowania” – stwierdzono.
Postanowienie Sądu Okręgowego w Częstochowie, sygn. akt: VI Ca 420/16