Jeśli oskarżony złoży środek odwoławczy z przekroczeniem własnego terminu, lecz w terminie biegnącym dla jego obrońcy, to pismo należy przyjąć jako złożone zgodnie z przepisami. Ta zasada nie ma jednak zastosowania, gdy termin upłynął już zarówno dla obwinionego, jak i dla pełnomocnika wnoszącego aktualnie środek odwoławczy z powołaniem się na fakt, że innemu obrońcy termin ten jeszcze nie upłynął.
Stan faktyczny
Sprawa dotyczyła postępowania dyscyplinarnego przeciwko sędziemu sądu okręgowego w stanie spoczynku. Sąd apelacyjny zezwolił uchwałą na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej za czyn z art. 178a par. 1 kodeksu karnego, czyli prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. W postępowaniu dyscyplinarnym obwiniony korzystał z pomocy dwóch obrońców z wyboru. Obaj byli sędziami sądu rejonowego.
Odpisy uchwały zezwalającej na prowadzenie przeciwko sędziemu postępowania zostały przesłane zarówno samemu obwinionemu, jak i obydwu obrońcom, przy czym zostały one odebrane: przez obwinionego sędziego 26 października 2017 r., przez obrońcę K.D. 16 listopada 2017 r., a przez drugiego obrońcę, sędziego Z.W., 6 listopada 2017 r.
Zarówno obwiniony, jak i jego pierwszy obrońca złożyli w ustawowym terminie zażalenia na powyższą uchwałę, natomiast zażalenie drugiego obrońcy (Z.W.) zostało złożone 23 listopada 2017 r., choć odebrał korespondencję z sądu 6 listopada.
I tak prezes sądu apelacyjnego – sądu dyscyplinarnego odmówił przyjęcia środka odwoławczego z 23 listopada 2017 r., stwierdzając, że został on złożony po ustawowym terminie siedmiu dni. Obrońca wniósł zażalenie na to zarządzenie. Podniósł, że zażalenie zostało wniesione z zachowaniem terminu, gdyż nastąpiło w czasie, gdy biegł jeszcze termin do wniesienia zażalenia dla drugiego obrońcy, czyli dla sędziego K.D., który odebrał przesyłkę z sądu dziesięć dni później. W konkluzji obrońca postulował uchylenie zaskarżonego zarządzenia.
Uzasadnienie
Sąd Najwyższy utrzymał zaskarżone zarządzenie w mocy (postanowienie z 20 lutego 2018 r., sygn. akt SNO 65/17). Wyjaśnił, że wobec odmowy przyjęcia środka odwoławczego przez prezesa sądu apelacyjnego – jako złożonego po terminie – żalący się obrońca przyznał, że wprawdzie odpis uchwały został odebrany przez niego 6 listopada 2017 r., jednak w jego ocenie termin do wniesienia zażalenia na uchwałę należy liczyć także w jego przypadku od dnia doręczenia odpisu uchwały drugiemu z obrońców, a więc od 16 listopada 2017 r. Sąd Najwyższy stwierdził jednak, że jest to pogląd nieuprawniony. W myśl zasady określonej w art. 140 kodeksu postępowania karnego, orzeczenia, które ustawa nakazuje doręczać stronom, doręcza się również ich obrońcom i pełnomocnikom. Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych stanowiskiem w postępowaniu karnym przyjmuje się, że w sytuacji doręczenia oskarżonemu i jego obrońcy orzeczeń podlegających zaskarżeniu w różnych terminach termin do wniesienia środka zaskarżenia należy liczyć od daty późniejszego z doręczeń, a nie dla każdego oddzielnie. Zasada ta ma odpowiednio zastosowanie w postępowaniu dyscyplinarnym. Należy jednak zwrócić uwagę, że obrońca oskarżonego (obwinionego) nie wnosi własnych środków odwoławczych (apelacji, zażalenia), lecz czyni to zawsze w imieniu oskarżonego (obwinionego), którego reprezentuje. W konsekwencji więc, jeżeli zażalenie składał zarówno obrońca, jak i obwiniony osobiście, to zażalenie obrońcy wniesione w terminie siedmiu dni od daty otrzymania odpisu orzeczenia przez obwinionego zachowuje ustawowy termin, choćby nastąpiło to z przekroczeniem siedmiu dni od daty otrzymania odpisu orzeczenia z uzasadnieniem przez tegoż obrońcę. Podobnie jeśli oskarżony złoży środek odwoławczy z przekroczeniem własnego terminu, lecz w terminie biegnącym jeszcze dla jego obrońcy, osobisty środek odwoławczy oskarżonego należy przyjąć jako złożony w ustawowym terminie.
Realia procesowe niniejszej sprawy były jednak inne. Gdyby obrońca obwinionego – sędzia Z.W. – złożył zażalenie w terminie właściwym dla obwinionego, lecz z przekroczeniem własnego terminu (taka sytuacja wystąpiłaby, gdyby odpis uchwały obwiniony otrzymał później od tego obrońcy), wówczas obrońca ten byłby uprawniony do wywiedzenia zażalenia na rzecz obwinionego przy zachowaniu ustawowego terminu. Ta zasada nie ma jednak zastosowania do sytuacji, gdy zawity termin do wniesienia zażalenia upłynął już zarówno dla obwinionego, jak i dla obrońcy wnoszącego aktualnie środek odwoławczy (w tym przypadku dla sędziego Z.W.), z powołaniem się na fakt, że innemu obrońcy termin ten jeszcze nie upłynął.

KOMENTARZ

Radosław Baszuk, adwokat

Orzeczenia, które ustawa nakazuje doręczać stronom, doręcza się również ich obrońcom i pełnomocnikom. Z tej zasady kodeksowej wywodzić należy akceptowane w orzecznictwie sądowym reguły rządzące upływem terminu do złożenia środka odwoławczego. Gdy strona i jej przedstawiciel procesowy otrzymali orzeczenie w innym czasie, to termin do wniesienia środka odwoławczego dla każdego z tych podmiotów należy liczyć od daty późniejszego z dokonanych doręczeń, a nie dla każdego z nich oddzielnie. Doręczenie orzeczenia tylko przedstawicielowi procesowemu strony powoduje otwarcie terminu do wniesienia odwołania także dla strony. Jeżeli po doręczeniu orzeczenia przedstawicielowi procesowemu został ustanowiony inny przedstawiciel zamiast lub oprócz dotychczasowego, to może on wnieść środek odwoławczy w terminie biegnącym dla tego, któremu orzeczenie doręczono.
Sąd Najwyższy zauważył jednak, że stan faktyczny sprawy, którą rozstrzygał, nie pozwalał na zastosowanie tych reguł. W postępowaniu dyscyplinarnym obwiniony korzystał z pomocy dwóch sędziów – obrońców z wyboru. Wszystkim trzem doręczono podlegające zaskarżeniu orzeczenie w różnych terminach. Zarówno obwiniony, jak i pierwszy z obrońców złożyli skutecznie własne zażalenia w biegnących dla nich terminach. Artykuł 140 k.p.k., nakazujący doręczanie orzeczeń także obrońcom i pełnomocnikom stron, dotyczy relacji na linii strona – jej przedstawiciel procesowy, nie zaś relacji pomiędzy przedstawicielami procesowymi. Obrońcy i pełnomocnicy nie mają samodzielnego prawa do uzyskiwania z urzędu orzeczeń. Ich uprawnienia w tym zakresie powiązane są z uprawnieniami strony. Obowiązek doręczenia orzeczenia drugiemu obrońcy był zatem pochodną doręczenia orzeczenia obwinionemu, nie zaś pierwszemu z obrońców. Zaskarżenie orzeczenia jest czynnością podejmowaną przez obrońcę w imieniu obwinionego, a nie innego przedstawiciela procesowego.