Bardzo często potencjalni nabywcy jakiejś nieruchomości nie mogą sfinalizować zakupu z powodu toczących się postępowań, dotyczących ustalenia praw spadkobierców byłych właścicieli nieruchomości objętej dekretem warszawskim. Co zrobić, by szybciej ustalić, czy są jakieś roszczenia do nieruchomości?
Zgodnie z art. 28 kodeksu postępowania administracyjnego, stroną postępowania administracyjnego jest każdy, czyjego interesu prawnego ono dotyczy.
Z pewnością postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności orzeczenia administracyjnego, odmawiającego byłym właścicielom przyznania prawa użytkowania wieczystego do gruntu nieruchomości warszawskiej i odbierającego własność budynku znajdującego się na tym gruncie, a także ponowne postępowanie o ustanowienie prawa użytkowania wieczystego do takiego gruntu, musi się toczyć z udziałem następców prawnych (najczęściej spadkobierców) byłych właścicieli.
Organy administracji, a także sądy, zobowiązane są zapewnić tym spadkobiercom prawo czynnego udziału w postępowaniu.
W sytuacji, w której spadkobiercy byłego właściciela są znani z imienia i nazwiska oraz ostatniego miejsca zamieszkania, a nie uczestniczą czynnie w postępowaniu (np. nie odbierają kierowanej do nich korespondencji), organ administracji powinien w pierwszej kolejności podjąć działania mające na celu ustalenie ich miejsca pobytu.
Jeżeli okażą się one nieskuteczne, organ administracji powinien wystąpić w trybie art. 34 k.p.a. do sądu o wyznaczenie przedstawiciela dla osoby nieobecnej, którym może być np. pracownik sądu lub urzędu.
Po uprawomocnieniu się postanowienia sądu o wyznaczeniu takiego przedstawiciela organ administracji może zakończyć postępowanie administracyjne wydaniem decyzji. Jeżeli jest to decyzja odmawiająca uwzględnienia roszczeń, to w razie jej niezaskarżenia przez żadną ze stron staje się ostateczna i uwalnia nieruchomość od roszczeń byłych właścicieli.

Odpowiedzi udzielił Krzysztof Wiktor, radca prawny kierujący zespołem reprywatyzacji w Kancelarii Wardyński i Wspólnicy