Często podnosi się argument, iż Europejski Trybunał Praw Człowieka zajmuje się sprawami jednostkowymi, nieoddającymi realnych problemów obywateli. W istocie jednak takie zbyt zwyczajne sprawy, jak ta, po prostu rzadko przebijają się do mediów.
Ramunas Činga, obywatel Litwy, w latach 1988 i 1993 r. nabył od państwa dwie działki. W 2004 r. uzyskał pozwolenie na budowę domu, w którym zamieszkał z rodziną. Wszelkie przyłącza (gazu, wody i elektryczności) znajdowały się na mniejszej działce, która została przez niego ogrodzona.
W 2006 i 2007 r. wszczęto dwa postępowania cywilne dotyczące mniejszej nieruchomości. Pierwsze zainicjowali dwaj sąsiedzi, którzy wnosili, iż ogrodzenie odebrało im dostęp do ulicy. Drugie wszczęła prokuratura – wnosiła w nim o unieważnienie sprzedaży działki. Prokurator wskazywał, że została ona nabyta z pominięciem prawa, które zakazywało kupowania nieruchomości po cenach niższych niż rynkowe. Jednocześnie prokurator domagał się zwrotu działki na rzecz państwa. Litewskie sądy oddaliły oba powództwa, uznając, iż Činga nabył ziemię w dobrej wierze, a sąsiedzi mieli dostęp do swoich działek z użyciem innych dróg.
Prokurator generalny zwrócił się jednak o wznowienie postępowania cywilnego. Tym razem sąd uznał, że umowę sprzedaży należy unieważnić. W uzasadnieniu wskazał, iż Činga musiał wiedzieć, że kupiona nieruchomość była drogą wyjazdową z osiedla, a do transakcji doszło z naruszeniem prawa. Właścicielowi przyznano rekompensatę za utratę gruntu w wysokości 4 euro – wartość nominalną, za jaką nabył nieruchomość w 1993 r. Uznano przy tym, iż przysługuje mu prawo zwrócenia się do sądu o przyznanie służebności na działce w celu utrzymania na niej mediów. Pomimo decyzji sądu Činga dalej zamieszkuje na spornej działce i nie usunął z niej instalacji z mediami. Zwrócił się również bezskutecznie o ustanowienie na jego rzecz służebności.
Wywłaszczony właściciel skierował do ETPC skargę na naruszenie prawa własności (art. 1 protokołu 1), wskazując, iż przyznane mu odszkodowanie było nieadekwatne (skarga nr 69419/13).
W wyroku z 31 października 2017 r. trybunał uznał, że decyzja litewskich sądów o zwrocie nieruchomości była zgodna z prawem oraz miała na celu naprawienie wcześniejszego błędu. Służyła nie tylko sąsiadom skarżącego, lecz również generalnemu interesowi społecznemu. Niemniej sędziowie jednomyślnie uznali, że koszty błędów państwa powinno ponosić samo państwo, a nie obywatel. Nic w sprawie nie wskazuje bowiem, iż właściciel przyczynił się do podjęcia niezgodnej z prawem decyzji o przystąpieniu do transakcji. Nie miał podstaw, aby kwestionować jej ważność. Wbrew temu, co uznały sądy krajowe, Činga nie musiał wiedzieć o planach budowy wokół jego działki osiedla, którego główną drogą wyjazdową miała być kupiona przez niego nieruchomość.
ETPC uznał przyznane odszkodowanie za nieproporcjonalne. Za tę kwotę nie można było bowiem w żadnej mierze nabyć podobnej nieruchomości. Tym samym to na obywatela przerzucono koszty związane z błędną decyzją administracji. Konkludując, trybunał stwierdził, że sądy krajowe w niewystarczającym stopniu wyważyły interes społeczny i indywidualny, dopuszczając się naruszenia prawa własności. Wskazano, że oszacowanie wysokości zadośćuczynienia na tym etapie nie jest możliwe, zastrzegając jednak prawo do jego ustalenia w przyszłości.