Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje regulamin wewnętrzny dla oskarżycieli. Ci mają jednak większe oczekiwania m.in. w kwestii gwarancji niezależności.
Oczekiwanie środowiska / Dziennik Gazeta Prawna
To kluczowe rozporządzenie wykonawcze do nowej ustawy – Prawo o prokuraturze – uchwalonej w styczniu przez parlament. To w nim zostaną przesądzone tak fundamentalne kwestie jak właściwość – czyli podział spraw między poszczególne szczeble w hierarchii prokuratury, dyżury czy gwarancje chroniące przed naciskami przełożonych. Środowisko prokuratorów przedstawiło resortowi najważniejsze postulaty związane z kształtem nowych przepisów. Poznaliśmy szczegóły tej opinii.
Transparentność decyzji
Nowa ustawa w art. 7 gwarantuje prokuratorom niezależność. W przeciwieństwie jednak do obecnych regulacji pozwala przełożonym na ingerencję w treść czynności procesowej. Kto się nie zgodzi z poleceniem, będzie mógł żądać jego zmiany albo wyłączenia siebie od prowadzenia sprawy czy czynności. Musi jednak swe żądanie złożyć na piśmie i z uzasadnieniem.
Prokuratorscy związkowcy chcą wprowadzenia analogicznych zasad wobec decyzji zwierzchnika: a więc wymogu uzasadnienia decyzji o odmowie zmiany polecenia lub wyłączenia prokuratora od czynności albo ze sprawy.
– W razie nieuwzględnienia żądania zmiany polecenia postulujemy, by nie było obowiązku dalszego prowadzenia sprawy przez referenta wbrew jego własnemu poglądowi czy wbrew jego ocenie materiału dowodowego – tłumaczy Jacek Skała, szef Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.
Związkowcy domagają się także wprowadzenia w rozporządzeniu reguł zmiany prowadzącego sprawę oraz zmiany prokuratury prowadzącej śledztwo. To tą drogą nieformalnie wpływa się bowiem na bieg postępowań, np. arbitralnie odbierając śledztwa albo przenosząc je do innych jednostek, wbrew przepisom o właściwości miejscowej. Dlatego związek proponuje, aby sprawa mogła być przekazana innemu śledczemu tylko w określonych przypadkach, np. w razie długotrwałej przeszkody w wykonywaniu obowiązków służbowych, albo gdy prokurator został ukarany prawomocnie karą dyscyplinarną czy karą upomnienia w związku z oczywistą i rażącą obrazą przepisów prawa w tej sprawie.
– Takie decyzje nie powinny być podejmowane arbitralnie i wymagają co najmniej uzasadnienia. Niezależność kończy się bowiem z chwilą odebrania prokuratorowi możliwości obrony swojego poglądu prawnego w postępowaniu przed niezawisłym sędzią. Tak dzieje się, gdy referent traci sprawę – wskazuje prokurator Skała.
Sprawiedliwy podział
Istotne znaczenie ma również ustalenie zakresu spraw przypadających poszczególnym szczeblom prokuratur. Związek od dawna domaga się sprawiedliwego podziału obowiązków, tak aby na najniższy szczebel – jak dotychczas – nie spadało ok. 99 proc. postępowań. Proponuje więc powiązanie właściwości rzeczowej prokuratur okręgowych z właściwością rzeczową sądów okręgowych (z pewnymi wyjątkami).
– Alternatywnie zaproponowaliśmy stworzenie katalogu poważnych spraw kryminalnych i gospodarczych, należących do właściwości prokuratur okręgowych oraz regionalnych (zastąpią apelacyjne – red.). Punktem wyjścia była tu propozycja z tzw. regulaminu Biernackiego, który zmierzał do przejęcia przez prokuratury okręgowe około 10 proc. spraw – tłumaczy Skała.
Zmiany w tej wersji nigdy nie weszły w życie, gdyż następny minister sprawiedliwości, Cezary Grabarczyk, ograniczył katalog spraw należących do właściwości wyższego szczebla.
Prokuratorzy chcą też sprawiedliwego podziału dyżurów zdarzeniowych. Dziś ciężar ten spada głównie na oskarżycieli z rejonów.
– Każdy prokurator powinien realizować ten obowiązek tak samo jak obowiązek prowadzenia spraw oraz występowania w sądzie. Należy on do istoty naszej służby – tłumaczy szef związkowców.
Jego zdaniem dyżury zdarzeniowe powinny być realizowane według kryterium miejsca zamieszkania.
– Krótko mówiąc, np. prokurator z prokuratury regionalnej powinien pomocniczo pełnić dyżur na terenie jednostki rejonowej, odpowiadającej miejscu jego zamieszkania. Ta propozycja nie jest zresztą nowa. Na początku ubiegłego roku sformułował ją prokurator generalny – przypomina prokurator Skała.
Związek optuje również za tym, aby dyżury pełnili prokuratorzy rejonowi i ich zastępcy, co obecnie w dużych jednostkach jest raczej wyjątkiem.
Koniec sądówek
Związkowcy chcą też powiązania prokuratora ze sprawą od początku do końca, a więc od etapu śledztwa poprzez wszystkie instancje sądowe. Stąd też domagają się likwidacji w nowej strukturze prokuratur okręgowych i regionalnych odrębnych wydziałów specjalizujących się w występowaniu przed sądami odwoławczymi. „Istnienie wydziałów postępowania sądowego stanowi marnotrawienie sił i środków, jako że implikuje potrzebę zapoznawania się z materiałami sprawy kolejnego prokuratora, podczas gdy materię postępowania zna już prokurator referent i jednocześnie autor apelacji” – czytamy w opinii związku.
Nowe prawo o prokuraturze wprowadza natomiast zasadę obowiązkowego referatu: oznacza to, że każdy prokurator będzie musiał prowadzić lub nadzorować śledztwa albo oskarżać przed sądem. Jednak w uzasadnionych wypadkach będzie można od tej zasady odejść. Aby wyjątek nie stał się regułą, związkowcy postulują, by takie zwolnienie – a więc zarządzenie szefa – było sporządzane na piśmie i z uzasadnieniem. Chcą także, aby w rozporządzeniu uregulowano zasady zwrotu kosztów dojazdu oskarżycieli na miejsce czynności służbowych.
Co na te postulaty Ministerstwo Sprawiedliwości? Na razie nie wiadomo. Czekamy na jego stanowisko wobec tych propozycji.