Jak informowaliśmy jako pierwsi w poniedziałkowym numerze DGP, Wiesław Johann, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa, w krótkim nagraniu zamieszczonym w internecie udzielił poparcia startującemu w wyborach do Sejmu z listy PiS Adamowi Borowskiemu.
Wywołało to żywe reakcje, gdyż Johann jest jednocześnie sędzią Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, a osoby takie obowiązuje zasada apolityczności.
Do sprawy odniósł się na jednej z konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jak zaznaczył, Wiesław Johann trafił do rady nie z wyboru jako sędzia, a jako przedstawiciel prezydenta, czyli organu politycznego. A skoro tak, to inne są wobec niego wymogi co do zachowania i wypowiedzi niż wobec osób, które zostały wybrane do KRS jako czynni sędziowie. Co więcej, zdaniem ministra, tych, którzy trafiają do KRS z klucza politycznego, nie obowiązuje także powściągliwość.
Tymczasem Kodeks Etyczny Sędziego Trybunału Konstytucyjnego w par. 16 ust. 3 jasno stanowi, że sędzia nie uczestniczy w debacie dotyczącej spraw politycznych ani nie angażuje się w działalność partii politycznych i ruchów społecznych zajmujących się bieżącą polityką. Natomiast przez sędziego, zgodnie z par. 1 ust. 2, rozumie się również sędziego w stanie spoczynku.
Tak wylewni jak minister w ocenie postępowania Wiesława Johanna nie są ani Kancelaria Prezydenta, ani Trybunał Konstytucyjny. DGP już w piątek poprosił bowiem te dwa podmioty o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Nadal nie otrzymaliśmy odpowiedzi, choć zarówno prezes TK, jak i prezydent wielokrotnie potępiali w publicznych wypowiedziach angażowanie się sędziów w polityczne, ich zdaniem, działania.