Przepisy o przywracaniu terminu nie mają zastosowania przed Krajową Izbą Odwoławczą. Jeśli więc odwołanie nie wpłynie na czas, nic już się nie da zrobić. Nawet jeśli opóźnienie nie wynikało z winy przedsiębiorcy.
Procedura odwoławcza przed KIO musi być szybka, by nie blokować przetargów. Dlatego też przy liczeniu terminów na wniesienie odwołania nie decyduje data stempla pocztowego, ale fizyczne jego złożenie. Na dodatek terminy są stosunkowo krótkie, gdyż wynoszą 5, 10 lub 15 dni. To wszystko sprawia, że stosunkowo często przedsiębiorcy wnoszą odwołania drogą elektroniczną. Jeśli coś pójdzie nie tak, nie mają szans na przywrócenie terminu.
Przekonał się o tym wykonawca, który złożył ofertę w przetargu na dostawę sprzętu komputerowego i oprogramowania. W odwołaniu, które zamierzał wnieść do KIO, podważał wybór najkorzystniejszej oferty. Termin wniesienia upływał 2 września. Dzień wcześniej przedsiębiorca za pośrednictwem platformy ePUAP przesłał dokumenty. Jak się później okazało, nie zostały one jednak odnotowane w elektronicznej skrzynce podawczej KIO. Przedsiębiorca twierdził, że musiało dojść do błędu po stronie platformy. Na dowód przedstawił opłacony także 1 września wpis od odwołania oraz przesłaną pocztą elektroniczną kopię odwołania.
Przedsiębiorca w formie pisemnej jeszcze raz złożył odwołanie i dołączył do niego wniosek o przywrócenie terminu. Prezes KIO odmówił, twierdząc, że przepisy nie przewidują takiej możliwości. Do tych samych wniosków doszedł skład orzekający, który na posiedzeniu odrzucił odwołanie, jako wniesione po terminie. Zauważył, że w ustawie – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2015 r., poz. 2164 ze zm.) brak jest regulacji dotyczących możliwości przywrócenia terminu, analogicznych do tych, które zostały ukształtowane na gruncie procedury cywilnej. Przepisów wynikających z kodeksu postępowania cywilnego również nie da się zastosować.
„Zgodnie bowiem z art. 185 ust. 7 ustawy p.z.p. do postępowania odwoławczego stosuje się odpowiednio przepisy ustawy – Kodeks postępowania cywilnego o sądzie polubownym (arbitrażowym), jeżeli ustawa nie stanowi inaczej. Tym samym przepisy k.p.c. znajdą zastosowanie w postępowaniu odwoławczym jedynie we wskazanym tam wąskim zakresie, i to z zastrzeżeniem, że przepisy ustawy p.z.p. nie stanowią inaczej” – zauważył w uzasadnieniu postanowienia przewodniczący składu orzekającego Marek Szafraniec.
ORZECZNICTWO
Postanowienie Krajowej Izby Odwoławczej z 19 września 2016 r., sygn. akt KIO 1718/16.