Konferencję pt. "Adwokatura w obronie praw człowieka" zorganizowała Komisja Praw Człowieka przy Naczelnej Radzie Adwokackiej. Podkreślano, że każda władza, także demokratycznie wybrana, ma tendencję ograniczania praw i wolności jednostki na rzecz własnych kompetencji; dlatego tak ważna jest rola adwokatury. "Jesteśmy moralnie zobowiązani do obrony praw człowieka" - mówił prezes NRA Andrzej Zwara. Podkreślał, że "prawem się nie rządzi - to prawo rządzi".
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński apelował do adwokatów, by przywiązywali szczególną wagę do TK, bo - jak mówił - to adwokatura "może wymusić powrót na drogę do państwa prawa".
"Są momenty, gdy bez zdecydowanej postawy adwokatów, TK będzie słabszy; takim momentem są wybory sędziego" - dodał prezes TK. "Nie można dopuścić do tego, że jak w grudniu ub.r. w ciągu 3 godzin zostali wybrani ludzie, o których nikt nic nie wiedział” - powiedział. Jego zdaniem TK de facto przestałby istnieć, gdyby jeden sędzia powiedział drugiemu: "Tego wyroku i tak nam nie wydrukują".
Rolę ograniczanego dziś w swych działaniach TK mogą wypełniać sądy, które mają prawo bezpośrednio stosować konstytucję - mówił b. prezes TK, prof. Marek Safjan z Trybunału Sprawiedliwości UE.
Według niego sądy mogą także stosować europejską konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. "Może to prowadzić do uchylania rozstrzygnięć legislacyjnych, gdy są one sprzeczne z prawem międzynarodowym" - dodał. "Bardzo wiele zależy tu od adwokatów, którzy będą w takich sprawach występowali" - podkreślił.
Zdaniem Safjana polskie społeczeństwo nie ma świadomości kryzysu konstytucyjnego w Polsce. Jego zdaniem, w państwach Zachodu żaden polityk nie ośmieliłby się nie opublikować wyroku TK, odmówić powołania sędziego czy też odwołać sędziego z delegacji bez odpowiednich powodów.
Safjan wspomniał o niedawnej burzy we Francji po słowach prezydenta Francois Hollande o „tchórzliwości” tamtejszego wymiaru sprawiedliwości. W reakcji prezesi wszystkich sądów oświadczyli, że prezydent podważa autonomię sądów - po czym Hollande przeprosił. „Lepiej się uczyć takiej kultury od Francuzów, a niekoniecznie uczyć Francuzów jedzenia widelcem” - dodał b. prezes TK.
Prof. Ewa Łętowska, pierwszy RPO i b. sędzia TK, powiedziała, że sparaliżowanie TK jest „pożałowania godne, ale nawet i bez TK system prawa będzie działać”.
Według niej, możliwość sprawowania kontroli prawa przez sądy jest ograniczona, a uświadamianie sądom, że mają takie prawo, jest właśnie rolą adwokatów. Porównując proces sądowy do meczu piłki nożnej, mówiła że adwokat powinien „wystawiać sądowi piłki - byle nie na aut”. „Ale sąd musi się składać z Lewandowskich, a nie z niewyspanych dżentelmenów” - dodał Rzepliński.
„Jeśli pismo procesowe jest dobrze napisane, to kusi to sąd by skopiować i wkleić” - mówiła Łętowska. Dodała, że zna wiele linii orzeczniczych, które tak powstały. „Np. przy reprywatyzacji wytworzono całą linię orzeczniczą, wmawiając sądom administracyjnym i cywilnym pewne zagadnienia, z piękną etykietą, jak to się przy tej okazji chroni własność” - powiedziała. „Chwała i cześć TK, że się na to nigdy nie nabrał” - dodała.
Adwokatura powinna dbać o to, by każdy miał skuteczne prawo do obrony w najbardziej wrażliwych punktach styku jednostki z państwem - mówił Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Dodał, że inną funkcją adwokatury jest obrona demokratycznego porządku i jego instytucji - według RPO jest to realizowane, jeśli chodzi o TK. Jego zdaniem adwokatura powinna też walczyć z przekłamaniami zasad demokratycznego państwa prawa oraz dbać o standardy praw i wolności nie tylko w Polsce, ale i za granicą.
„Niestandardowa działalność adwokatów przydałaby się na poziomie lokalnym, gdzie mogliby oni być swoistymi rzecznikami praw obywatelskich” - uznał Bondar, podkreślając że gdy jeździ po Polsce, widzi „ile jest do zrobienia”.
Prof. Monika Płatek, prawniczka z UW, mówiła, że zgłosił się na jej dyżur człowiek, oskarżony o to, że „w nieustalonym czasie, w nieustalonym miejscu, nieustaloną kwotą pieniędzy skorumpował nieustalonych policjantów”. „On nie mógł znaleźć adwokata” - dodała, podkreślając, że Franzowi Kafce (autora powieści "Proces" - PAP) by się to nie przyśniło, a „Józef K. (bohater "Procesu" - PAP) dobrze miałby się w Polsce”. „To przejaw konformizmu i ogólnego braku poczucia wolności w społeczeństwie” - skomentował Safjan.