Jeżeli chodzi o ocenę instytucji ławnika, to poczynania obecnie rządzącej partii PiS przyrównać można chyba tylko do dobrej wenezuelskiej telenoweli – raz mamy do czynienia z głęboką pogardą, a za chwilę z nagłym i niespodziewanym wybuchem bezgranicznej miłości. A widzowie z niecierpliwością czekają na następny odcinek. Co się bowiem może wydarzyć w przyszłości, nikt nie potrafi przewidzieć. Zwłaszcza że powody nagłych zwrotów akcji owiane są tajemnicą.
Jednym z haseł, z jakimi szła do wyborów partia PiS, było zwiększenie udziału czynnika społecznego w sądownictwie. Mówiąc wprost: suweren miał w końcu zacząć patrzeć sędziom na ręce. No bo przecież obecnie środowisko sędziowskie – zdaniem polityków PiS – pozostaje poza jakąkolwiek kontrolą. A wiadomo, że to siedlisko korupcji i wszelkiej niesprawiedliwości. Nie dziwi więc, że w trakcie kampanii wyborczej głoszono, że ławnicy powinni pojawiać się częściej nie tylko na salach sądów karnych czy cywilnych, ale także miejsce dla nich powinno się znaleźć w składach orzekających o odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Osobiście nie mam nic przeciwko zwiększaniu udziału czynnika społecznego w orzekaniu. Pamiętam, jakie wrażenie zrobiły na mnie zdania odrębne, które dwóch ławników zdecydowało się zgłosić do wyroku w sprawie Grudnia ’70. Dotyczyły one uniewinnienia Stanisława Kociołka od zarzutu namawiania robotników do pójścia do pracy, w wyniku czego śmierć poniosło 13 osób. Autorami tych zdań odrębnych byli Małgorzata Polak i Szczepan Piotrowski. Wiem również, że wielu sędziów przyklaskuje pomysłowi, aby ławnicy częściej wspierali ich w pracy. To bowiem mogłoby zwiększyć zaufanie społeczeństwa do wymiaru sprawiedliwości. A tego sądom obecnie potrzeba chyba najbardziej.
Chciałabym jednak poznać powody tak drastycznej zmiany w podejściu posłów PiS do instytucji ławnika. Przypominam bowiem, że to Sejm V kadencji, a więc ten, w którym PiS w koalicji z LPR i Samoobroną miał większość, wykasował ławników z większości postępowań toczących się w sądach powszechnych. I zrobił to w naprawdę nieelegancki sposób.
Pozostało
54%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama