Samo istnienie gazociągu na danym terenie nie stanowi przeszkody do wydania decyzji zezwalającej na poprowadzenie drugiej nitki jako inwestycji celu publicznego. Tak uznał niedawno Naczelny Sąd Administracyjny.
NSA zaznaczył, że decyzja taka może zostać wydana niezależnie od tego, co istnieje na danym gruncie. Jednak zanim zostanie wydana, muszą zostać zbadane wszystkie okoliczności, czy zostały spełnione warunki, by mogła za taką zostać uznana.
Sprawa dotyczyła planowanej inwestycji w Kielcach. Chodziło o budowę gazociągu średniego ciśnienia (maksymalnie do 0,5 MPa), długości ok. 1100 m, wraz z trzema stacjami gazowymi, który miałby przebiegać pod jedną z ulic. Zarówno prezydent miasta, jak i później samorządowe kolegium odwoławcze zakwalifikowali inwestycję jako inwestycję celu publicznego. Nie zgodziło się z tym przedsiębiorstwo energetyczne, które ma już koncesję na dystrybucję paliw gazowych w tym regionie, argumentując, że istnieje już jeden gazociąg, a ciągłość dostaw gazu odbywa się bez zakłóceń. Twierdziło też, że planowana inwestycja wprowadza chaos i nadmiar instalacji tego samego rodzaju, a także godzi w bezpieczeństwo dostaw mediów na tym terenie oraz bezpieczeństwo ogólne. Przypomniało też, że prezydent miasta wydał decyzję o warunkach zabudowy dla części terenu, przez który miałaby przebiegać nowa linia gazociągu.
Prezydent już raz ustalił
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach (wyrok z 3 grudnia 2014 r., sygn. akt II SA/Ke 886/14). Ten zaznaczył, że z postępowań przed sądem administracyjnym wynika, iż prezydent miasta ustalił już wcześniej na tym samym terenie na wniosek tej samej firmy warunki zabudowy dla gazociągu średniego ciśnienia 110/63PE, długości 270 m, oraz dwóch stacji pomiarowych gazu. Zwrócił uwagę, że obie decyzje zostały wydane na wniosek tego samego inwestora.
Tymczasem inwestor może ubiegać się o wydanie decyzji w odniesieniu do tego samego terenu jedynie w przypadku innej inwestycji. Gdyby obie dotyczyły tej samej – mimo że jedna dotyczyła warunków zabudowy, a druga lokalizacji celu publicznego – miałaby zastosowanie zasada powagi rzeczy osądzonej.
Skoro bowiem wcześniej organ wydał decyzję ustalającą warunki zabudowy dla inwestycji, uznając tym samym, że budowa gazociągu średniego ciśnienia i dwóch stacji pomiarowych nie jest inwestycją celu publicznego, to nie może teraz wydać na taką samą inwestycję przewidzianą na tym samym terenie decyzji o ustaleniu lokalizacji celu publicznego bez wyeliminowania decyzji wcześniejszej. Decyzja ta bowiem przesądziła, że przedsięwzięcie nie jest inwestycją celu publicznego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny przypomniał, że w przypadku przebudowy istniejącego gazociągu nie ma potrzeby wydawania decyzji o lokalizacji celu publicznego, gdyż zgodnie z art. 50 ust. 2 ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (obecnie t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 199 ze zm.) nie wymagają wydania takiej roboty budowlane, czyli remont, montaż lub przebudowa, jeżeli nie powodują zmiany sposobu zagospodarowania terenu i użytkowania obiektu budowlanego oraz nie zmieniają jego formy architektonicznej, a także nie są przedsięwzięciami wymagającymi przeprowadzenia postępowania w sprawie oceny oddziaływania na środowisko. Jeżeli zaś inwestor domagałby się wydania decyzji o ustaleniu inwestycji celu publicznego dla budowy gazociągu na terenie, na którym już taki gazociąg istnieje, to wówczas organ powinien rozważyć, czy taka inwestycja faktycznie jest inwestycją celu publicznego. Sąd nie podzielił argumentacji samorządowego kolegium odwoławczego, że to inwestor decyduje o charakterze inwestycji.
Z uwagi na skutki, jakie inwestycja może wywierać dla właścicieli nieruchomości, na których terenie ma być realizowane przedsięwzięcie, obowiązkiem organu jest wyjaśnienie, czy faktycznie inwestycja określana we wniosku o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego jest taką inwestycją. Do uwzględnienia wniosku nie wystarczy, że przedsięwzięcie mieści się w katalogu celów publicznych wymienionych w art. 6 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz.U. z 2014 r. poz. 518 ze zm.).
Reguła i wyjątek
Przepis ten jako cele publiczne określa m.in. wydzielanie gruntów pod drogi publiczne, drogi rowerowe i drogi wodne, budowę, utrzymywanie oraz wykonywanie robót budowlanych tych dróg, obiektów i urządzeń transportu publicznego, a także łączności publicznej i sygnalizacji; wydzielenie gruntów pod linie kolejowe, lotniska, urządzenia i obiekty do obsługi ruchu lotniczego, budowę i utrzymywanie ciągów drenażowych, przewodów i urządzeń służących do przesyłania lub dystrybucji płynów, pary, gazów i energii elektrycznej.
Celami publicznymi mogą też być m.in. budowa i utrzymywanie publicznych urządzeń służących do zaopatrzenia ludności w wodę, gromadzenia, przesyłania, oczyszczania i odprowadzania ścieków oraz odzysku i unieszkodliwiania odpadów. Także budowa i utrzymywanie obiektów oraz urządzeń niezbędnych na potrzeby obronności państwa i ochrony granicy państwowej oraz do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego, poszukiwanie, rozpoznawanie, wydobywanie złóż kopalin, a także ochrona zagrożonych wyginięciem gatunków roślin i zwierząt lub siedlisk przyrody.
Warunki uznania
Jak podkreślił sąd, „regułą powinno być wydawanie decyzji o warunkach zabudowy. Wydawanie decyzji o ustaleniu lokalizacji celu publicznego stanowi wyjątek, którego nie wolno domniemywać”. Aby dana inwestycja mogła zostać uznana za inwestycję celu publicznego, powinna spełniać wiele przesłanek, przy czym samo zaangażowanie środków publicznych nie jest rozstrzygające.
Nie wystarczy też takie powiązanie inwestycji z inną inwestycją realizującą cel publiczny, by razem tworzyłyby pewną całość. „Jedyną możliwością objęcia decyzją o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego inwestycji nierealizującej celu publicznego wprost byłaby niemożność przeprowadzenia bez niej inwestycji głównej” – zaznaczył sąd.
W ocenie sądu „inwestycja celu publicznego musi mieć znaczenie lokalne bądź ponadlokalne, a zatem powinna realizować potrzeby wspólnoty tworzącej związek publicznoprawny”. Inwestor powołujący się na taki cel powinien być gotów do udowodnienia, że jego realizacja nie stanowi tylko zaspokojenia interesu prywatnego (indywidualnego czy grupowego). Sąd zaznaczył, że pojęcie celu publicznego obejmuje grupę spraw najpowszechniej spotykanych, służących zaspokajaniu bieżących potrzeb ludności i niezbędnych do funkcjonowania wspólnoty samorządowej. Celami tymi będą inwestycje liniowe związane z przesyłaniem energii, trakcje sieci elektrycznej, urządzenia pomiarowe itp. „Natomiast przyłącza do tego typu przewodów i sieci, jako służące już tylko konkretnemu interesowi prywatnemu, nie będą tu wchodziły w grę” – podkreślił sąd.
W tym konkretnym przypadku organy – jak zaznaczył sąd – powinny ocenić, jak dalece inwestycja objęta wnioskiem o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego odpowiada tym wymogom. Powinna też zostać rozważona kwestia, czy można mówić o celu publicznym w odniesieniu do budowy odcinka gazociągu do odbiorcy, do którego już taki gazociąg jest doprowadzony. W związku z tym WSA uchylił decyzje organów administracyjnych i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
Samorządowe kolegium odwoławcze złożyło skargę kasacyjną, ale Naczelny Sąd Administracyjny utrzymał wyrok WSA, oddalając skargę. Zaznaczył, że w tej sprawie wyjaśnienia wymaga m.in., czy chodzi o budowę gazociągu, czy o przebudowę już istniejącego, ponieważ od tego zależeć będzie prawna kwalifikacja przedsięwzięcia i rozważenie, czy w tym przypadku będzie można badać wniosek pod kątem wydania decyzji o lokalizacji celu publicznego. Sprawa musi zostać rozstrzygnięta ponownie, a organy przed podjęciem decyzji powinny wyjaśnić wszelkie wątpliwości w tej sprawie.
WAŻNE
Aby dana inwestycja mogła zostać uznana za inwestycję celu publicznego, powinna spełniać wiele przesłanek, przy czym samo zaangażowanie środków publicznych nie jest rozstrzygające.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 30 czerwca 2016 r. (sygn. akt II OSK 461/15)