Przepisy określające warunki składania przez skazanych skarg, m.in. do kierownictwa zakładów karnych są zgodne z konstytucją - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny. Według Trybunału przepisy nie ingerują bezpośrednio w obywatelskie prawo do składania skarg.

TK wydał wyrok w składzie pięciu sędziów. Zdanie odrębne do orzeczenia zgłosiła sędzia Julia Przyłębska, według której Trybunał powinien orzekać w sprawie zgodnie z zasadami określonymi w grudniowej nowelizacji ustawy o TK, a w związku z tym rozpatrywać ją w pełnym składzie.

Wniosek w tej sprawie Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wniósł do TK w październiku zeszłego roku. Zdaniem Rzecznika określone w Kodeksie karnym wykonawczym wymogi wobec skarg składanych przez skazanych mogły stanowić niekonstytucyjne ograniczenie prawa do skargi.

Przepisy te "zasadniczo mieszczą się w dopuszczonym przez konstytucję zakresie precyzowania przez ustawodawcę trybu rozpatrywania petycji, wniosków i skarg" - uznał Trybunał. Według wygłaszającego uzasadnienie orzeczenia sędziego Leona Kieresa zaskarżone przepisy "bezpośrednio nie ingerują w szeroki zakres podmiotowy i przedmiotowy konstytucyjnego prawa składania petycji, wniosków i skarg (...) wprowadzają jednak wymogi proceduralne korzystania z tego prawa w odniesieniu do skazanego" - powiedział w uzasadnieniu orzeczenia sędzia TK Leon Kieres.

RPO wskazywał, że ogólną zasadą przyjętą w polskim prawie jest "zapewnienie szerokiej dostępności skargi poprzez zminimalizowanie wymagań odnośnie jej formy". Tymczasem - jak dodawał - w odniesieniu do osób skazanych K.k.w. wprowadził dodatkowe warunki składania skarg i wniosków - chodzi o ich uzasadnienie w stopniu umożliwiającym rozpoznanie, w szczególności dołączenie odpowiednich dokumentów, oraz sformułowanie w sposób poprawny językowo.

Trybunał nie zgodził się z argumentacją RPO. "Umożliwienie skazanym kierowania wystąpień pozbawionych jakiegokolwiek uzasadnienia lub udokumentowania rodzi bowiem niebezpieczeństwo nadużywania tego prawa. To z kolei może przełożyć się na nadmierny napływ do organów wykonujących orzeczenie nieumotywowanych wniosków, skarg i próśb, a przez to znaczne wydłużenie ich rozpoznawania wskutek podejmowania wielu czynności z urzędu, które w żaden sposób nie są ukierunkowane przez skazanego" - mówił sędzia Kieres.

Dlatego - jak dodał - konieczność uzasadnienia skargi "zmierza do zwiększenia sprawności procedury" rozpoznawania skarg i sprzyja ochronie praw innych skazanych korzystających z prawa do skargi.

"Natomiast zakaz używania przez skazanego wyrazów i zwrotów wulgarnych, obelżywych oraz gwary przestępców ma służyć celom resocjalizacyjnym i społecznej readaptacji" - wskazał sędzia Kieres. Uzasadnieniem dla takiego wymogu jest więc - zdaniem TK - zapewnienie porządku publicznego "w kontekście zabezpieczenia należytej powagi w kontaktach skazanego z organami i służy ochronie moralności publicznej".

TK podzielił argumentację ze stanowiska Ministerstwa Sprawiedliwości w tej sprawie z grudnia zeszłego roku. "Rozwiązania zawarte w kwestionowanych przepisach w żaden sposób nie ograniczają ani nie wyłączają prawa skazanych, albowiem nie zabraniają im składania skarg, wniosków i próśb" - wskazywał w tym stanowisku wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

"Skazany zawsze może ponowić skargę lub wniosek po jego uzupełnieniu w wymaganym kierunku, czy też po wyeliminowaniu słów wulgarnych, a tym samym zachować prawo do ich merytorycznego rozpoznania" - dodawał Warchoł.

Od kilku miesięcy trwa kryzys wokół TK, który nie wyznaczał terminów rozpraw, chcąc najpierw zbadać grudniową nowelę ustawy o TK autorstwa PiS. 9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że cała nowela narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie został opublikowany. Niepublikowane są też kolejne wyroki wydawane przez TK po 9 marca - przedstawiciele władz mówią, że TK ma orzekać zgodnie z grudniową nowelą. Wyrok w sprawie warunków składania skarg przez skazanych był 20. takim wyrokiem wydanym już po 9 marca.