Radni Zakopanego uważają, że gminy nie powinny wykonywać zadań związanych z przeciwdziałaniem domowej agresji. Dlatego zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego kilka przepisów ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (Dz.U. nr 180 poz. 1493 ze zm.).
Ich zastrzeżenia dotyczą m.in. braku jednoznacznych definicji dotyczących używanych w tym akcie prawnym pojęć, takich jak „członek rodziny” i „przemoc w rodzinie”. We wniosku do TK wskazują, że za członka rodziny uznawane są osoby wspólnie zamieszkujące lub gospodarujące, co oznacza, że można zaliczyć do nich np. studentów mieszkających w akademiku lub osoby żyjące we wspólnotach zakonnych. Zdaniem radnych stanowi to naruszenie art. 2 i 18 konstytucji, gdyż definiuje to rodzinę w oderwaniu od instytucji małżeństwa, macierzyństwa i rodzicielstwa. Podobne zastrzeżenia dotyczą nieostrego pojęcia „przemocy w rodzinie”, którym może być nawet jednorazowe naruszenie w jakimkolwiek stopniu, jakiegokolwiek dobra osobistego, np. majątkowego.
Kolejny przepis, który został zaskarżony, nakłada na gminy obowiązek opracowania i realizacji programu przeciwdziałania przemocy domowej. Radni Zakopanego podkreślają, że zadaniami własnymi gminy mogą być tylko takie, które służą zaspokajaniu potrzeb wspólnoty samorządowej. Natomiast w związku z tym, że dobro rodziny nie jest dobrym lokalnym, to tworzenie wspomnianego programu nie może być traktowane jako zadanie własne. Co więcej, tworzone przez gminy systemy walki z domową agresją różnią się od siebie, a to prowadzi do naruszenia zasady równego traktowania rodzin.
Ponadto za niekonstytucyjne uważają też regulacje, które uprawniają pracownika socjalnego, działającego wspólnie z policją i przedstawicielem służby zdrowia, do zabrania rodzicom bitego dziecka bez wcześniejszego orzeczenia sądu. Ich zdaniem prowadzą one do tego, że wspomniane osoby zostały wyposażone w kompetencje zarezerwowane dla wymiaru sprawiedliwości.
Radni już po raz drugi próbują podważyć wymóg realizacji zadań z ustawy antyprzemocowej. Pierwszy wniosek w tej sprawie TK umorzył ze względu na brak właściwego uzasadnienia.
– Zakopane od wielu lat łamie przepisy ustawy, bo jako jedyne nie powołało zespołu interdyscyplinarnego, a stawiane przez radnych zarzuty są absurdalne – uważa Mirosława Kątna, przewodnicząca Komitetu Ochrony Praw Dziecka.