Rząd przyjął wczoraj projekt przepisów poprawiających sytuację spadkobierców. Chodzi o europejskie poświadczenie spadkowe, które funkcjonuje od sierpnia 2015 r.
Tyle że obecne regulacje nie przewidują, by dane związane z EPS były gromadzone w elektronicznym rejestrze spadkowym. W praktyce mogłoby to stanąć na przeszkodzie w korzystaniu przez obywateli z tego dokumentu.
Ministerstwo Sprawiedliwości, które przygotowało projekt nowelizacji, mówi wprost: przyjęcie proponowanych zmian jest konieczne dla zwiększenia wiarygodności rejestru spadkowego, a tym samym zapewnienia bezpieczeństwa obrotu. Mówiąc prościej, wpisywanie EPS do rejestru przysłuży się wszystkim spadkobiercom oraz ułatwi pracę notariuszom i sędziom.
Zmiany niosą ze sobą jeszcze inną korzyść: dzięki wpisywaniu większej liczby informacji do rejestru uda się uniknąć kosztów związanych z dublowaniem postępowań o wydanie dokumentów potwierdzających prawa do spadku.
Rejestr będzie prowadzony przez Krajową Radę Notarialną. Będą w nim gromadzone informacje o sądowych postanowieniach stwierdzających nabycie spadku i wydawanych przez notariuszy aktach poświadczenia dziedziczenia. Właściwe przepisy wejdą w życie 8 września. Podobnie jak przyjęta wczoraj przez rząd nowelizacja. W efekcie już od samego początku istnienia rejestru będą w nim gromadzone wszelkie potrzebne dane.
Samo EPS służy potwierdzeniu praw spadkobiercy. Jest to dokument, który ma na celu proste wykazywanie przez polskich obywateli ich praw do spadku w innych krajach UE. Atutem rozwiązania jest to, że EPS wydawane jest na podobnych zasadach i według jednolitego wzoru oraz uznawane we wszystkich państwach członkowskich z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, Irlandii i Danii. ©?
Etap legislacyjny
Projekt ustawy przyjęty przez rząd