Przewaga prokuratora na sali sądowej. Ubezwłasnowolnienie sądu. Procesy pokazowe. To zdaniem krytyków może nam grozić, jeśli zostaną uchwalone proponowane przez PiS zmiany procedury karnej.
Przewaga prokuratora na sali sądowej. Ubezwłasnowolnienie sądu. Procesy pokazowe. To zdaniem krytyków może nam grozić, jeśli zostaną uchwalone proponowane przez PiS zmiany procedury karnej.
Jeszcze w tym tygodniu Sejm może uchwalić pakiet jawnościowy. Nowelizację kodeksu postępowania karnego zaproponowali posłowie PiS, ale całym sercem popiera ją również rząd. Cel wydaje się szlachetny: chodzi o zapewnienie społecznej kontroli nad wymiarem sprawiedliwości. A konkretnie o realizację art. 45 konstytucji, który gwarantuje każdemu prawo do jawnego i sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy. Ale przeciwnicy nowych rozwiązań zarzucają, że jawność stanie się wytrychem: zostanie wykorzystana do publicznych linczów na wrogach politycznych.
Przewaga prokuratora
Największe kontrowersje budzi ograniczenie możliwości wyłączenia przez sąd jawności rozprawy, w razie gdy zagraża ona ważnemu interesowi oskarżonego. Ma to wymagać zgody prokuratora. Prawnicy pytają więc, czy to nie zaburzałoby równowagi między oskarżeniem a obroną? Czy nie ograniczałoby niezawisłego sądu?
– W poselskim projekcie widzę niepokojącą tendencję do pozbawiania sądu, czyli najbardziej kompetentnego podmiotu, decyzyjności. Sędzia ma być jedynie „ustami ustawy”. Rozwiązanie takie może przynieść wiele szkód – uważa adwokat Zbigniew Krüger z kancelarii Krüger & Partnerzy Adwokaci.
Również prokurator Krzysztof Parchimowicz, prezes nowo powstającego stowarzyszenia Lex Super Omnia, ostrzega.
– Istota proponowanych zmian sprowadza się do ograniczenia lub wręcz wyeliminowania swobodnego uznania sądu w kwestii ograniczenia jawności rozprawy. Tymczasem swobodne uznanie nie oznacza dowolności czy arbitralności – przypomina.
Jak jednak zauważa, od pewnego czasu ustawodawca zmienił swoje sympatie.
– Zawiedziony postawą oskarżonego, przeniósł uczucia na pokrzywdzonego. W zasadzie słusznie. Niemniej nie rozumiem, dlaczego w przypadku powołania się oskarżonego na ważny interes prywatny stanowisko oskarżyciela miałoby wiązać niezawisły sąd w kwestii jawności rozprawy – dodaje prokurator Parchimowicz.
Również sędzia Marcin Świerk, przewodniczący wydziału II karnego Sądu Okręgowego w Rzeszowie, ma wątpliwości, czy da się mówić o niezależnym i niezawisłym sądzie, jeśli decyzja o wyłączeniu jawności z uwagi na ważny interes oskarżonego oddana zostanie de facto oskarżycielowi.
Kontrowersyjna poprawka
Atmosferę może dodatkowo podgrzać poprawka zgłoszona przez poseł Agatę Borowiec (PiS), reprezentującą wnioskodawców. Zgodnie z propozycją, art. 360 par. 1 k.p.k. wskazywałby, kiedy sąd może wyłączyć jawność rozprawy (np. gdy mogłaby wywołać zakłócenie spokoju publicznego, obrażać dobre obyczaje, ujawnić okoliczności, które ze względu na ważny interes państwa powinny być zachowane w tajemnicy, naruszyć ważny interes prywatny). Ale – zgodnie z par. 2 – jeżeli prokurator sprzeciwiłby się wyłączeniu jawności, rozprawa ma się odbywać jawnie.
„Z uwagi na szczególny status prokuratora – jako rzecznika interesu społecznego, który obejmuje również troskę o prawidłowe sprawowanie funkcji wychowawczej przez sądy oraz respektowanie prawa do informacji społecznej – wydaje się uzasadnione wyposażenie go w szczególny instrument pozwalający na sprzeciwienie się bezzasadnemu wyłączeniu jawności w danej sprawie” – uzasadniała posłanka. Poprawka nie zyskała poparcia większości ani w podkomisji, ani w komisji. Kilku posłów (m.in. A. Mularczyk, M.Ast) zdecydowało się więc zgłosić ją jako poprawkę mniejszości.
Zmianę gorąco popiera wiceminister sprawiedliwości.
– Decyzji nie podejmuje sąd, nie podejmuje prokurator, decyzja jest opisana w konstytucji. Podjął ją ustawodawca konstytucyjny – przekonywał dr Marcin Warchoł w trakcie posiedzenia komisji, przypominając treść art. 45 konstytucji.
– Czytamy w tym przepisie, że jawność jest elementem sprawiedliwego procesu. Aby sąd był niezależny, bezstronny i niezawisły, potrzebna jest owa jawność – podkreślał.
– Dotąd sędzia był panem jawności. A jawność to jest element kontroli, właśnie społecznej, mediów, nad wymiarem sprawiedliwości – przekonywał wiceminister.
Jego zdaniem upublicznianie procesów będzie mobilizować do należytego wykonywania obowiązków procesowych: prokurator czy adwokat rzetelniej przygotują się do sprawy, sąd poprowadzi ją bardziej obiektywnie, starannie.
Sprawiedliwość ludowa
Projekt posłów PiS ustanawia też jako zasadę obecność mediów na sali sądowej, i to bez uprzedniej zgody sądu.
– Prawo do społecznej kontroli wymiaru sprawiedliwości, realizowane w szczególności poprzez wolne i niezależne media, należy cenić i chronić. Nie zauważyłem jednak, by w ostatnich latach sądy w jakikolwiek sposób ograniczały możliwości prasy do relacji z przebiegu rozpraw czy prawa publiczności do uczestniczenia w nich – komentuje jednak mec. Krüger.
Ale nowa regulacja odwraca ten kierunek: sąd będzie zobligowany dopuścić media czy organizację społeczną do udziału w postępowaniu.
– Tymczasem to on wie najlepiej, jaki zakres jawności w konkretnej sprawie będzie właściwy dla dobra postępowania – uważa adwokat.
– To, by decyzje pozostały w gestii sądu, jest ważne nie tylko ze względów czysto organizacyjnych, ale także z uwagi na ważne względy procesowe, np. związane z koniecznością zachowania informacji o przebiegu postępowania, treści akt, zeznań i wyjaśnień w tajemnicy przed nieprzesłuchanymi jeszcze świadkami – dodaje mec. Krüger.
Również zdaniem prokuratora Parchimowicza zmiany są zbędne.
– Celem procesu karnego nie jest i nie może być jedynie publiczne napiętnowanie oskarżonego, który korzysta – do prawomocnego skazania – z domniemania niewinności. Wolne, niezależne media stanowią gwarancję, że pokazowe procesy się nie powtórzą. Rzecz jednak w tym, że polaryzacja społeczeństwa powoduje, iż wybieramy media, które są „nasze”. Przekaz bezstronny, obiektywny stał się nijaki i nudny – obawia się oskarżyciel.
Etap legislacyjny
Projekt przed III czytaniem
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama