Prawo do obrony – fundamentalna gwarancja uczciwego procesu – jest jednym z podstawowych praw oskarżonego. Tymczasem według Marka Michalaka, rzecznika praw dziecka, przepisy ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 382 ze zm. – dalej: u.p.n.) nie gwarantują dzieciom pełnego prawa do obrony z uwagi na ograniczenie w dostępie do adwokata z urzędu.
Co prawda od 2 stycznia 2014 r. w postępowaniach w sprawach nieletnich obowiązuje instytucja obrony z urzędu, jednak – jak podkreśla RPD – jest ona uzależniona od spełnienia dodatkowych przesłanek. Zgodnie z art. 32c u.p.n. obrońcę z urzędu wyznacza się, jeśli interesy małoletniego i jego rodziców (albo opiekuna prawnego) pozostają w sprzeczności. Prezes sądu wyznacza też profesjonalnego pełnomocnika każdorazowo, jeśli oskarżony jest głuchy, niemy lub niewidomy, zachodzi uzasadniona wątpliwość co do stanu jego zdrowia psychicznego czy też gdy umieszczono go w schronisku dla nieletnich.
Niezależnie od tego osoba poniżej 18. roku życia może złożyć wniosek o ustanowienie dla niej obrońcy z urzędu. I zostanie on uwzględniony przez prezesa sądu, jeśli uzna on, że udział obrońcy w sprawie jest potrzebny, a nieletni lub jego rodzina nie są w stanie ponieść koszów wynagrodzenia obrońcy z wyboru „bez uszczerbku dla niezbędnego utrzymania siebie i rodziny”.
„Umożliwienie złożenia przez nieletniego wniosku o ustalenie obrońcy z urzędu (bez względu na zdolność do czynności prawnych) realizuje prawo podmiotowe dziecka. W ocenie rzecznika praw dziecka ustawodawca błędnie założył jednak, że posiadanie majątku przez małoletniego lub jego rodziców może być podstawą do ograniczenia mu możliwości korzystania z prawa do bezpłatnej reprezentacji prawnej” – czytamy w piśmie, jakie Marek Michalak skierował do ministra sprawiedliwości. RPD zwraca też uwagę, że przyznanie obrońcy nie zależy tylko od niemożności poniesienia kosztów adwokata, ale też od uznania prezesa sądu. „Decyzja prezesa sądu ma charakter oceny i może skutkować niemożnością ustanowienia obrońcy. Realizacja pełnej ochrony praw dzieci, w tym prawa nieletniego do obrony w postępowaniu w sprawach nieletnich, została tym samym znacznie ograniczona”.
Większy zakres obligatoryjnej ochrony przewiduje kodeks postępowania karnego, który stanowi w art. 79, że oskarżony, który nie ukończył 18 lat, musi mieć w postępowaniu obrońcę. Co więcej, brak obrońcy dla nieletniego oskarżonego skutkuje uchyleniem orzeczenia. Dlatego RPD zwraca się do Ministerstwa Sprawiedliwości o podjęcie działań legislacyjnych zapewniających pełną realizację prawa do obrony – również na gruncie u.p.n.
– Taka zmiana jest niezbędna. Jest zupełnie niezrozumiałe, dlaczego nieletni, który siłą rzeczy jest osobą mniej dojrzałą psychicznie i emocjonalnie, mający postawiony zarzut popełnienia czynu wypełniającego znamiona przestępstwa, nie może korzystać z pomocy obrońcy z urzędu, składając wniosek o ustanowienie mu tego obrońcy, a zgodnie z obowiązującymi jeszcze przepisami k.p.k. dorosły oskarżony może złożyć wniosek i od ręki dostać obrońcę z urzędu – irytuje się dr Bogumił Zygmont z Uczelni Łazarskiego.
– Przecież obydwaj znajdują się pod zarzutem popełnienia czynu zabronionego, tymczasem nieletni, który powinien być pod większą opieką państwa, ma mniejsze uprawnienia – podkreśla.