Nieprecyzyjny jest przepis pozwalający karać przedsiębiorcę za nieuczciwą reklamę. A to oznacza, że jest on niezgodny zarówno z konstytucją, jak i Konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Tak przynajmniej uważa rzecznik praw obywatelskich i skarży do Trybunału Konstytucyjnego art. 25 ust. 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U. z 2003 r. nr 153, poz. 1503 ze zm. – dalej: u.z.n.k.).
Przepis ten stanowi, że ten, kto m.in. dopuszcza się czynu nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy, podlega karze aresztu albo grzywny. Aby więc ustalić, jakie czyny tak naprawdę powodują odpowiedzialność karną, trzeba sięgnąć do art. 16 ust. 1 wspomnianej ustawy. Z treści tego przepisu nie dowiemy się jednak, za jakie konkretnie czyny można zostać ukaranym. Zawiera on bowiem jedynie przykładowe wyliczenie zachowań będących czynami nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy. Jest tam mowa m.in. o reklamie sprzecznej z prawem, dobrymi obyczajami czy też o takiej, która wykorzystuje łatwowierność dzieci. Katalog ten ma jednak charakter otwarty. I to się właśnie nie podoba Adamowi Bodnarowi. Ponadto, jak wskazuje RPO, w przepisie tym pełno jest pojęć nieostrych, takich jak np. „sprawia wrażenie”, „wykorzystywanie przesądów” czy wspomniana już „łatwowierność dzieci”.
Zdaniem rzecznika taki stan rzeczy powoduje niezgodność art. 25 ust. 2 u.z.n.k. m.in. z wywodzoną z konstytucji zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. „W przypadku, gdy konstruowane przepisy mają charakter nieostry, odsyłają do norm wyrażonych nieprecyzyjnie, posługujących się klauzulami generalnymi, a jednocześnie obwarowanych sankcjami penalnymi, trudno mówić o spełnieniu zasady bezpieczeństwa prawnego” – zauważa rzecznik.
Rzecznik stawia również przepisowi zarzut niezgodności z zasadami poprawnej legislacji. Jak bowiem przekonuje, za zgodne z takimi zasadami mogą zostać uznane tylko takie regulacje, które nie pozostawiają organom państwowym zbyt dużej swobody interpretacyjnej.
Kolejnym przepisem konstytucji, który zdaniem Bodnara został naruszony przez art. 25 ust. 1 u.z.n.k., jest art. 42 ust. 1: zgodnie z nim odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Dlatego też przepisy zawierające sankcje karne powinny być skonstruowane w sposób maksymalnie precyzyjny i zrozumiały. Ich adresaci nie powinni mieć wątpliwości co do tego, jakie zachowania spowodują odpowiedzialność karną.