Dopiero gdyby Sejm posłużył się sformułowaniem „uchyla się uchwały podjęte 8 października”, wówczas faktycznie uchyliłby wcześniej podjęte akty wyboru - wyjaśnia dr Zbigniew Gromek, konstytucjonalista z UW.

Barbara Kasprzycka: Czy wczorajsze, wieczorne uchwały Sejmu w sprawie ważności wyboru pięciu sędziów TK są niezgodne z prawem?

Zbigniew Gromek, konstytucjonalista: Moim zdaniem nie. Ich skutkiem nie jest unieważnienie wyboru sędziów TK, ale jedynie wyrażenie przez Sejm przeświadczenia, że uchwały z 8 października br. w sprawie wyboru piątki sędziów od początku były nieważne, jako podjęte na podstawie wadliwych przepisów. W konsekwencji Sejm wyraził pogląd, że uchwały o wyborze nie skutkują wyborem na funkcję sędziego TK. Wyrażanie przez Sejm opinii - a taki charakter podjętych uchwał wynika z ich treści, jak i samej nazwy - jest prawnie dopuszczalne, o ile nie wywołuje wiążących skutków prawnych na zewnątrz. Z kolei podejmowanie uchwał wywołujących skutki prawne (np. odwołanie Rzecznika Praw Obywatelskich) może nastąpić tylko, gdy istnieje ku temu podstawa prawna rangi co najmniej ustawowej. Jeżeli natomiast Sejm w powyższych uchwałach posłużyłby się sformułowaniem „uchyla się uchwały podjęte 8 października”, wówczas uchwały te faktycznie miałyby skutek uchylający wcześniej podjęte akty wyboru, a dopuszczalność ich podjęcia mogłaby budzić wątpliwości konstytucyjnoprawne.

Jeśli to tylko opinia Sejmu, to czemu ma służyć?

Wczorajsze uchwały wydają się służyć wyrażeniu tezy, że akt wyboru sędziów podjęty 8 października od początku był nieważny. Przyjmując taką interpretację odpada problem – wywołujący szczególne spory – dopuszczalności uchylenia przez Sejm uchwał w sprawie wyboru piątki sędziów, na co pozwalają przepisy nowelizacji ustawy o TK.

Po co zatem w ogóle Sejm podjął te uchwały, skoro 19 listopada została uchwalona nowelizacja ustawy o Trybunału Konstytucyjnego, przewidująca ponowny wybór 5 sędziów i jednocześnie dopuszczająca uznanie wygaśnięcia funkcji 5 sędziów wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji?

Wydaje się, że większość sejmowa poważnie liczy się z możliwością zakwestionowania przez Trybunał ustawy nowelizującej z 19 listopada, w szczególności przepisów pozwalających na ponowny wybór sędziów. Wyrok w tej sprawie zapadnie 9 grudnia. Negatywne rozstrzygnięcie w istotny sposób utrudniałoby wybór sędziów po 10 grudnia (tego dnia upływa termin na zgłaszanie kandydatur na nowych sędziów, przewidziany przez ustawę nowelizującą), jako uchwał, które miałyby zostać podjęte na podstawie przepisów uznanych już przez Trybunał za niezgodne z Konstytucją. Wczorajsze uchwały mogą być zatem uznane za próbę szukania alternatywnej drogi, która pozwalałaby na podważenie wyboru sędziów dokonanego 8 października.
Rozstrzygnięcia powyższych wątpliwości dokona Trybunał Konstytucyjny. Trybunał nie będzie rozstrzygał bezpośrednio konstytucyjności wczorajszych uchwał w sprawie stwierdzenia nieważności aktu wyboru, ale o przepisach ustawowych, które regulują kwestię wyboru sędziów, zarówno w obecnie obowiązującej ustawy o TK, jak i jej ostatniej nowelizacji. Zarazem negatywne rozstrzygnięcie Trybunału nie zamyka jeszcze ostatecznie sprawy, gdyż wyrok Trybunału wywołuje skutki prawne od chwili ogłoszenia. Dla skuteczności wyroku konieczne jest zatem jego szybkie ogłoszenie, najlepiej przed 11 grudnia 2015 r. Zgodnie z ustawą o ogłaszaniu aktów normatywnych dokonuje tego Prezes Rady Ministrów. Pozostaje tutaj zatem pewne pole dla rządu do wyboru dnia, w którym nastąpi publikacja, a więc jednocześnie oficjalne uchylenie przepisów uznanych przez TK za niezgodne z Konstytucją.