Co ciekawe, ETPC już raz pochylał się nad podobnym problemem. Mowa tutaj o postępowaniu zainicjowanym przez Andrasa Bakę przeciwko Węgrom. Chodziło o to, że tamtejsze władze zmieniły w 2011 r. konstytucję w taki sposób, aby skrócić kadencję prezesa węgierskiego Sądu Najwyższego. Funkcję tę pełnił właśnie Baka, który w 2009 r. został wybrany na sześcioletnią kadencję. Jak to zrobiono? Ano tak, że w miejsce SN powołano nowy organ – Kurię. I rozpisano konkurs na jego szefa, zaś wymagane kompetencje zostały tak określone, aby spośród kandydatów wyeliminować Andrasa Bakę. Wymagano bowiem, aby przyszły prezes Kurii posiadał co najmniej pięć lat stażu w zawodzie sędziego na Węgrzech. Tymczasem Baka większość swojej kariery spędził w ETPC. Sam zainteresowany twierdził, że działania węgierskich władz były karą za jego krytyczne uwagi na temat uchwalonych przez węgierski parlament zmian w ustroju sądów.
ETPC stwierdził, że działania władz doprowadziły do naruszenia zagwarantowanej w art. 6 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, który stanowi, że każdy ma prawo do sądu. Baka został tego prawa pozbawiony, gdyż nie mógł zaskarżyć decyzji o odwołaniu. A to dlatego, że został pozbawiony funkcji na skutek zmian w konstytucji. Węgierski rząd odwołał się jednak od tego rozstrzygnięcia, na skutek czego sprawa trafiła do Wielkiej Izby Trybunału. W czerwcu odbyła się rozprawa w tej sprawie, podczas której sędziowie pytali m.in. o to, czy węgierski Sąd Najwyższy może kontrolować konstytucyjność poprawek konstytucyjnych. Strony wyjaśniły, że jest to dopuszczalne tylko w bardzo wąskim zakresie Padło również pytanie o przyczyny, dla których rząd uznaje, że 17-letnia służba na stanowisku sędziowskim w ETPC ma mniejsze znaczenie, niż sprawowanie funkcji sędziego w kraju. Węgierski rząd nie odniósł się jednak szerzej do tej kwestii.
Komentarze(45)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTak czy siak większość owych starszych Panów mogła by już odejść na i tak sowicie opłacany stan spoczynku i brać swoje 15 tys netto na emce.
Poza tym bezstronność Politycznie wybranych koleżków jest totalną naiwnością
tytułu . Dopiero uzyskanie certyfikatu w danej dziedzinie.
Za przykład POsłuże się POniższym przykładem :
PO POzytywnym zaliczeniu egzaminu na prawo jazdy a nie POsiadanie dokumentu prawa jazdy NIE UPOWAŻNIA DO
JAZDY "PO " DROGACH PUBLICZNYCH.
Jak powiedział były prezydent - co 10 sędziego, prokuratora należy wyrzucić. Będzie wtedy mądrzej pisane prawo i będą sprawniejsze, sprawiedliwsze procesy. Sędziów i prokuratorów należy wybierać w wyborach powszechnych a nie kumpel wybiera kumpla. Jeżeli w znacznej większości sprawach przez 6 m-cy nie ma się mocnych dowodów to koniec a nie ciągnięcie przez 10 lat. Należy wyrzucić więcej dotychczasowych " pseudo prawników " a przyjąć nowych i zobaczyć co potrafią. Będzie taniej.
Jacy odwołani sędziowie? Przecież oni nawet nie zostali zaprzysiężeni!!! Co za dyletanctwo dziennikarskie...
Jeśli zdałaś dzisiaj egzamin dojrzałości i zdobyłaś maturę od kiedy możesz powiedzieć, że masz średnie wykształcenie - od dziś czy od momentu otrzymania świadectwa? To samo z egzaminem magisterskim - jesteś magistrem w momencie obrony pracy magisterskiej a nie od odebrania dyplomu. Dlatego to są sędziowie, pomimo tego, że niezaprzysiężeni. A, że niezaprzysiężeni - no inna sprawa : dlaczego?
W przeciwnym razie łamie konstytucje i sam się prosi o Trybunał Stanu.
Pozdrawiam
Art. 194.
1. Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów, w y b i e r a n y c h indywidualnie przez Sejm na 9 lat spośród osób wyróżniających się wiedzą prawniczą. Ponowny wybór do składu Trybunału jest niedopuszczalny.
Więc może nie aż tacy dyletanci...