Polski kodeks karny penalizuje takie działania w sposób niepełny i z niedostatecznie surową sankcją – uważa dr Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. Odwołuje się przy tym do definicji zawartej w Konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania.
Polski kodeks karny penalizuje takie działania w sposób niepełny i z niedostatecznie surową sankcją – uważa dr Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. Odwołuje się przy tym do definicji zawartej w Konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania.
Jak przyznaje RPO w piśmie do ministra sprawiedliwości, kodeks karny przewiduje karę m.in. za użycie przemocy, groźby bezprawnej lub innej formy fizycznego lub psychicznego znęcania się przez funkcjonariusza publicznego lub osobę działającą na jego polecenie w celu uzyskania określonych zeznań, wyjaśnień, informacji lub oświadczeń. W świetle zobowiązań konwencyjnych polskie zapisy są jednak zbyt wąskie. Nie regulują bowiem wprost karalności tortur stosowanych np. w celu ukarania osoby za popełniony przez nią czyn.
Z tej przyczyny RPO prosi ministra o skierowanie postulatu zmian legislacyjnych do Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama