Lista A ustalona samodzielnie przez prezesa SO w Opolu zawiera wszystkie nazwiska adwokatów
Prezes opolskiego sądu okręgowego znalazł sposób na akcję protestacyjną adwokatów. W związku z tym, że nie przedstawiono mu wykazu tych mogących świadczyć pomoc prawną z urzędu, postanowił włączyć na listę chętnych wszystkich członków opolskiej palestry. Spotkało się to z ostrym sprzeciwem Naczelnej Rady Adwokackiej. Jutro jej prezydium podejmie decyzję co do dalszych kroków.
Prezes opolskiego sądu okręgowego znalazł sposób na akcję protestacyjną adwokatów. W związku z tym, że nie przedstawiono mu wykazu tych mogących świadczyć pomoc prawną z urzędu, postanowił włączyć na listę chętnych wszystkich członków opolskiej palestry. Spotkało się to z ostrym sprzeciwem Naczelnej Rady Adwokackiej. Jutro jej prezydium podejmie decyzję co do dalszych kroków.
Sprawa wiąże się z problemem nienowelizowanych od ponad dekady stawek za prowadzenie spraw z urzędu. W wakacje minister sprawiedliwości zadeklarował ich podwyższenie. Powołał także zespół składający się z przedstawicieli resortu, adwokatów i radców prawnych, który miał opracować projekt nowego rozporządzenia w tej kwestii. Po kilku spotkaniach adwokaci odstąpili jednak od prac, uznając, że resortowi wcale nie zależy na zmianach, a działania mają jedynie charakter pozorny. Adwokatura zdecydowała o akcji protestacyjnej. Jej polem stała się nowa procedura karna, która od 1 lipca zobowiązuje sąd do zapewnienia obrońcy z urzędu każdemu oskarżonemu, który wyrazi taką chęć.
NRA podjęła więc uchwałę, by okręgowe rady adwokackie wysyłały do sądów wykaz jedynie tych adwokatów, którzy zadeklarowali chęć prowadzenia obron z urzędu (listę A). Samorządy miały się natomiast wstrzymać z wysyłaniem listy B, gdzie znajdować się mieli wszyscy prawnicy uprawnieni do obron (po ten wykaz sąd sięga, gdy prawników z pierwszej listy nie wystarczy).
Opolska ORA poszła jednak dalej i zdecydowała o nieprzekazywaniu żadnej z list. Prezes sądu okręgowego postanowił więc ustalić listę obrońców na własną rękę.
„Abstrahując od oceny prawnej powyższej sytuacji powiadamiam państwa, iż lista A, samodzielnie ustalona przez prezesa SO w Opolu, zawiera wszystkie nazwiska adwokatów wpisanych na listę Izby Adwokackiej w Opolu, a zatem również tych, którzy nie deklarowali gotowości udzielania oskarżonym pomocy prawnej z urzędu” – poinformował dziekan ORA adwokat Cezary Goryszewski.
Zdaniem NRA prezes sądu działał niezgodnie z przepisami. „Wydaje się oczywiste, że nie ma żadnych podstaw prawnych, aby pan prezes w drodze arbitralnej decyzji jednostronnie decydował o tym, który z adwokatów członków Izby Adwokackiej w Opolu będzie umieszczony na liście obrońców w jej części A. Takie działanie narusza nie tylko przepisy prawa, ale także narusza interesy adwokatów, którzy w rzeczywistości nie złożyli ORA w Opolu deklaracji potwierdzającej gotowość udzielania oskarżonym pomocy prawnej z urzędu” – czytamy w piśmie adwokata Rafała Dębowskiego, sekretarza NRA do prezesa sądu.
Przedstawiciel NRA wskazuje też, że niedotrzymanie przez ORA w Opolu instrukcyjnego terminu (31 lipca) przekazania wykazów adwokatów, o których mowa w par. 2 rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie sposobu zapewnienia oskarżonemu korzystania z pomocy obrońcy z urzędu (Dz.U. z 2015 r. poz. 816), nie daje prawa do naruszania par. 6 tego aktu, a więc ustalenia listy obrońców wbrew ich woli. W myśl bowiem omawianego przepisu prezes sądu dopiero po otrzymaniu list A i B od samorządów adwokackiego i radcowskiego uprawniony jest do ułożenia takiego wykazu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama