W piątkowym wystąpieniu do szefa MS Michalak przypomniał, że dowód z badań DNA jest obecnie powszechnie akceptowany przez sądy w sprawach o ustalenie i zaprzeczenie ojcostwa; metodą genetyczną badane jest również macierzyństwo, choć sprawy te trafiają na wokandę stosunkowo rzadko.

RPD wystąpił w tej sprawie do ministra sprawiedliwości Borysa Budki.

Standardowa procedura genetycznego badania ojcostwa obejmuje laboratoryjną analizę DNA matki, dziecka oraz domniemanego ojca; ustalenie ojcostwa możliwe jest również bez udziału matki, tj. z wykorzystaniem materiału biologicznego pobranego wyłącznie od dziecka i domniemanego ojca.

- Badanie pozwala na wykluczenie ojcostwa oraz na potwierdzenie ojcostwa z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością - wskazał RPD.

Zwrócił jednak uwagę, że obecnie nie ma obowiązku poddania się badaniom genetycznym, co często jest wykorzystywane przez stronę pozwaną w sprawach o ustalenie i zaprzeczenie ojcostwa.

- Tymczasem w tego rodzaju sprawach dowód z badania DNA jest często jedynym dowodem pozwalającym na ustalenie pochodzenia dziecka - podkreślił.

Zaznaczył przy tym, że ma to zasadnicze znaczenie zarówno dla ochrony interesów majątkowych dziecka (alimentacja, dziedziczenie), jak i niemajątkowych (prawo do własnej tożsamości biologicznej, istnienie więzi osobistej z rodzicem naturalnym i jego rodziną). Michalak przypomniał też, że Konwencja o prawach dziecka chroni nie tylko życie „rodzinne", ale także prawo do własnej tożsamość, stwierdzając, że dziecku przysługuje, jeśli to możliwe, prawo do poznania swoich rodziców i pozostawania pod ich opieką. "Powyższy przepis wyraża dążenie do określenia macierzyństwa i ojcostwa biologicznego" - napisał RPD.

Przypomniał również wyrok Trybunału Konstytucyjnego, z kwietnia 2003 r., w którym wskazano, że prawo do poznania swoich rodziców, jest też szczególnym osobistym konstytucyjnym prawem podmiotowym. Z kolei - jak dodał Michalak - w wyroku z lutego 2002 r. Trybunał Praw Człowieka wskazał, że dostępna w Polsce procedura nie zachowuje sprawiedliwej równowagi pomiędzy prawem dziecka do wyeliminowania niepewności co do jego tożsamości osobistej oraz prawem innej osoby do niepoddania się badaniom DNA.

Rzecznik wskazał, że choć Kodeks postępowania cywilnego ani Kodeks rodzinny i opiekuńczy nie zawierają przepisów regulujących wprost kwestię przeprowadzania badań genetycznych w postępowaniu cywilnym, przyjęło się - na podstawie orzecznictwa Sądu Najwyższego - że charakter tych badań uzasadnia odpowiednie zastosowanie art. 306 k.p.c., który uzależnia pobranie krwi od zgody osoby, której krew ma być przedmiotem badań.

W związku z tym Michalak zaproponował szefowi MS znowelizowanie Kodeksu postępowania cywilnego oraz Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego poprzez stworzenie podstawy prawnej do przeprowadzania badań DNA w sprawach o pochodzenie dziecka, w uzasadnionych przypadkach bez wymaganej zgody osoby, której badanie dotyczy, jeżeli pozostaje to w najlepszym interesie dziecka.

Resort sprawiedliwości ma 30 dni, by odpowiedzieć na pismo RPD.