Przed głosowaniem senackiej poprawki poseł Łukasz Zbonikowski (PiS) mówił, że polski parlament nie miał szansy merytorycznie dyskutować i analizować skutków wprowadzenia Europejskiego Poświadczenia Spadkowego do polskiego prawa.
"Jaki interes ma państwo polskie z wchodzeniem w te instytucje, skoro jedna trzecia obszaru naszego państwa to tzw. ziemie odzyskane o bardzo nieuregulowanych stanach własnościowych, gdzie wciąż widnieją ostatnie wpisy przedwojennych właścicieli niemieckich. Czy nie ma pan minister (sprawiedliwości-PAP) obawy, że wprowadzając takie daleko idące ułatwienia i uproszczenia w poświadczeniach spadkowych narazimy państwo polskie na nieodwracalne skutki?" - pytał Zbonikowski.
Wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń podkreślił, że w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej z zakresu stosowania tego rozporządzenia wyłączone są wszelkie wpisy do rejestru praw do nieruchomości.
"Ta izba w 2014 r. uchwaliła ustawę o ujawnieniu praw własności skarbu państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego, w którym zobowiązano wszystkich starostów do ujawnienia własności skarbu państwa i jednostek samorządu terytorialnego, a tam, gdzie to nie zostało zrobione i gdzie są pewne wątpliwości, o wystąpienie do sądu o wydanie orzeczenia w przedmiocie zasiedzenia przez skarb państwa" - dodał Kozdroń.
Nowela Kodeksu postępowania cywilnego wprowadza przepisy dostosowujące polskie prawo do unijnego rozporządzenia o Europejskim Poświadczeniu Spadkowym. To dokument potwierdzający spadkobiercy czy np. wykonawcy testamentu tytuł prawny do spadku, uznawany i wykonywany na jednolitych zasadach we wszystkich krajach członkowskich UE. Dokument ten ma pozwolić na szybkie, łatwe i skuteczne załatwienie transgranicznej sprawy spadkowej.
Prawo wydawania poświadczenia przewidziano dla sądów (z wyłączeniem referendarzy sądowych) lub notariuszy (ich działania będą podlegały kontroli sądu). Sądowe i notarialne uzyskiwanie tych dokumentów ma funkcjonować równorzędnie, a wybór drogi sądowej lub notarialnej będzie zależał od zainteresowanego. Wysokość opłaty sądowej od wniosku o wydanie EPS wyniesie 300 zł.
Nowelizacja, jak wyjaśniono w uzasadnieniu, ma odpowiadać na wyzwania współczesności, która przyniosła większą mobilność Polaków zamieszkujących różne państwa UE, gdzie nierzadko dorabiają się majątków, a po śmierci właścicieli majątek ten dziedziczą ich spadkobiercy. Europejski ustawodawca podjął próbę ujednolicenia zasady, na podstawie której prowadzi się postępowanie spadkowe - dotąd odrębne w każdym kraju.
Od lipca 2012 r. obowiązuje rozporządzenie PE i Rady UE ws. jurysdykcji, prawa właściwego, uznawania i wykonywania orzeczeń sądowych i dokumentów urzędowych dotyczących dziedziczenia. Wskazuje ono, że podstawowym łącznikiem dla ustalania jurysdykcji będzie miejsce zwykłego pobytu spadkodawcy w chwili jego śmierci; wypracowuje wspólne normy kolizyjne, w oparciu o które ustala się prawo właściwe dla rozstrzygania spraw spadkowych (tu też decyduje miejsce zwykłego pobytu spadkodawcy w chwili śmierci - chyba że spadkodawca sam wskaże prawo innego państwa UE, ale musi być jego obywatelem), wspólne zasady uznawania i wykonywania orzeczeń oraz ugód sądowych lub innych analogicznych dokumentów urzędowych ws. spadków.
Rozporządzenie mówi też o Europejskim Poświadczeniu Spadkowym – jednolitym w całej UE dokumencie.
Unijne rozporządzenie o EPS to efekt intensywnych negocjacji z okresu polskiej prezydencji w Radzie UE, za czasów której końca dobiegły trzyletnie międzynarodowe uzgodnienia na ten temat. Ułatwienia w transgranicznych postępowaniach spadkowych mają objąć około 450 tys. rodzin, każdego roku mających do czynienia z tego typu sprawami. (PAP)