Przyjęta przez Sejm na ostatnim posiedzeniu ustawa, która ma umożliwić m.in. sędziom płacenie za mandaty wystawiane za wykroczenia drogowe, jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Taki wniosek płynie z dwóch opinii przygotowanych na zlecenie Biura Analiz Sejmowych (BAS).
Zgoda sądu, nie sędziego
Zgodnie z przegłosowanymi zmianami sędzia będzie mógł wyrazić zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej za wykroczenia drogowe – wystarczy, że przyjmie mandat lub uiści grzywnę. Jak się jednak okazuje, nie jest to takie proste. Posłowie bowiem, przyjmując tę poprawkę zgłoszoną przez PiS, najwyraźniej zapomnieli o przepisach konstytucji. W jej art. 181 jest wprost powiedziane, że sędzia nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej bez uprzedniej zgody sądu. A zgodnie z art. 80 par. 1 prawa o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 133 ze zm.) chodzi o sąd dyscyplinarny. „Zatem zgoda samego sędziego nie może być traktowana jako przesłanka umożliwiająca pociągnięcie go do takiej odpowiedzialności (czyli ukaranie)” – wskazuje dr Piotr Czarny, konstytucjonalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor jednej z ekspertyz przygotowanych dla BAS. I podkreśla, że odpowiedzialność karna w konstytucyjnym rozumieniu obejmuje również odpowiedzialność za popełnienie wykroczenia.
Z kolei autor drugiej opinii, dr Janusz Mordwiłko z Uniwersytetu Warszawskiego, przypomina, że o ile posłowie i senatorowie, których również obejmuje omawiana ustawa, mogą zrzec się immunitetu, o tyle sędziowie już nie. Wszystko dlatego, że parlamentarzystom pozwala na to wprost konstytucja. W odniesieniu do sędziów próżno szukać w ustawie zasadniczej analogicznego zapisu.
Niesprawiedliwe rozwiązanie
Ale to niejedyne zastrzeżenia wobec omawianej ustawy. Zdaniem dr. Czarnego narusza ona także art. 32 ust. 1 konstytucji stanowiący, że wszyscy są równi wobec prawa. Tymczasem poprawka PiS obejmie jedynie sędziów sądów powszechnych oraz wojewódzkich sądów administracyjnych. A to oznacza, że dobrowolnie mandatów za wykroczenia drogowe nie będą mogli uiszczać sędziowie Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz sądów wojskowych. Jak wskazuje dr Czarny, „status konstytucyjny Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, sądów wojskowych i sądów administracyjnych jest w zakresie gwarancji niezawisłości sędziowskiej tożsamy i trudno wskazać powody, dla których status prawny sędziów różnych typów sądów miałby być w zakresie immunitetu zróżnicowany”.
Ekspertowi nie podoba się również, że sędziowie sądów powszechnych oraz WSA będą mogli samodzielnie decydować, czy wolą zapłacić mandat lub grzywnę z kodeksu wykroczeń, czy też otrzymać karę dyscyplinarną. „Dopuszczalność decydowania w tym przypadku o reżimie odpowiedzialności (a w konsekwencji o rodzajach kar) budzi wątpliwości z punktu widzenia zasady równości wobec prawa, inne osoby podlegające odpowiedzialności za wykroczenia nie posiadają bowiem takiej możliwości” – napisał w opinii.
Co na to sami zainteresowani?
– Mamy nadzieję, że poprawka zostanie odrzucona przez Senat. Gdyby jednak tak się nie stało, to Krajowa Rada Sądownictwa zawsze może poddać takie regulacje pod ocenę Trybunału Konstytucyjnego – podkreśla Waldemar Żurek, rzecznik prasowy KRS.
Zdaniem środowiska przyjęcie takiego rozwiązania przez posłów to konsekwencja mody na przykręcanie sędziom śruby.
– Zostaliśmy sędziami licząc się z tym, że kiedyś mogą przyjść gorsze czasy. Po swojej stronie mamy konstytucję. I będziemy starali się dotrzeć do społeczeństwa, aby wytłumaczyć mu, dlaczego to przede wszystkim w jego interesie leży, aby zapisy w ustawie zasadniczej nie były naruszane – zapowiada Żurek.
Etap legislacyjny
Ustawa skierowana do Senatu