Kwestia zapisów przyjętej przez Sejm ustawy o bezpłatnej pomocy prawnej była jednym z tematów czwartkowych rozmów ministra sprawiedliwości Borysa Budki z przedstawicielami samorządów zawodowych adwokatów i radców prawnych. "Przedstawiciele obu samorządów przedstawili krytyczne stanowisko dotyczące niektórych rozwiązań w ustawie o nieodpłatnej pomocy prawnej i zapowiedzieli, że będą składali swoje postulaty zmian w trakcie prac legislacyjnych w Senacie" - zaznaczono w komunikacie MS po tym spotkaniu.
Zgodnie z przyjętą w czwartek ustawą w kraju ma zostać utworzonych ponad 1,5 tys. punktów, w których od stycznia 2016 r. będą udzielane bezpłatne porady. Jako regułę przyjęto, że pomoc będą świadczyć adwokaci lub radcowie prawni na podstawie umowy zawartej z powiatem. Powiat będzie mógł jednak powierzyć prowadzenie połowy punktów na jego terenie organizacjom pozarządowym. Te organizacje - jak przewidziano - będą także mogły zatrudniać do udzielania pomocy osoby, które ukończyły wyższe studia prawnicze, jeśli mają one co najmniej trzyletnie doświadczenie w wykonywaniu czynności związanych ze świadczeniem pomocy prawnej.
Mec. Trela wskazał, że spodziewana niższa jakość porad świadczonych przez absolwentów prawa jest widoczna w kontekście załącznika przyjętego wraz z ustawą. Zawiera on wzór oświadczenia mającego być podpisywanym przez osobę, której nieodpłatnej pomocy nie będzie udzielał adwokat lub radca prawny, tylko absolwent prawa. W oświadczeniu tym zapisano, że "jakakolwiek odpowiedzialność odszkodowawcza osoby udzielającej nieodpłatnej pomocy prawnej jest wyłączona, z wyjątkiem przypadku wyrządzenia szkody z winy umyślnej".
"Przyjmuję do wiadomości, że osoba udzielająca mi nieodpłatnej pomocy prawnej nie jest obowiązana do zachowania tajemnicy rozumieniu art. 180 par. 2 Kodeksu postępowania karnego" - dodano w tym oświadczeniu. Wskazany przepis K.p.k. stanowi, że osoby obowiązane do zachowania tajemnicy m.in. adwokackiej i radcy prawnego mogą być przesłuchiwane co do faktów objętych tą tajemnicą tylko wtedy, gdy "jest to niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości, a okoliczność nie może być ustalona na podstawie innego dowodu".
Zdaniem mec. Treli przyjęte rozwiązanie jest "wbrew interesowi publicznemu". "Ten załącznik to kompromitacja projektu" - dodał. Podkreślił, że adwokaturze nie chodzi o wyeliminowanie z udzielania bezpłatnej pomocy organizacji pozarządowych, tylko o "gwarancję właściwego poziomu porad".
"Od kilku lat dokonuje się otwarcia zawodów adwokata i radcy prawnego, że to wystarcza na zaspokojenie potrzeb rynku" - zaznaczył adwokat.
Wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń odnosząc się do tych uwag powiedział PAP, że organizacje pozarządowe mają wieloletnie doświadczenie i praktykę w udzielaniu porad prawnych. "Wprowadzono wymóg praktyki w zakresie stosowania prawa dla osoby mającej udzielać takich porad" - dodał. Zastrzegł, że ustawa jest w Senacie i wszelkie propozycje zmian są w gestii senatorów.
Propozycje przepisów o nieodpłatnej pomocy prawnej na etapie przedsądowym omawiane były od ponad dekady, a złożenie w Sejmie projektu dotyczącego tych kwestii planowało kilku ministrów sprawiedliwości. Ustawa o nieodpłatnej pomocy prawnej jest też wypełnieniem deklaracji złożonej przez premier Ewę Kopacz w expose, w którym zapowiedziała program "Prawo dla każdego", czyli bezpłatny dostęp niezamożnych obywateli do porad prawnych na poziomie lokalnym.
Ustawa przewiduje bezpłatną pomoc prawną dla osób niezamożnych, osób młodych do 26. roku życia, seniorów, którzy ukończyli 65. rok życia, kombatantów, weteranów, posiadaczy Karty Dużej Rodziny i ofiar klęsk żywiołowych.