Wszystko wskazuje na to, że PSL byłoby skłonne poprzeć przesunięcie reformy kodeksu postępowania karnego. Ostatnio apelowali o to prokurator generalny i Krajowa Rada Prokuratury, a wcześniej prokuratorscy związkowcy.
Wszystko wskazuje na to, że PSL byłoby skłonne poprzeć przesunięcie reformy kodeksu postępowania karnego. Ostatnio apelowali o to prokurator generalny i Krajowa Rada Prokuratury, a wcześniej prokuratorscy związkowcy.
– Nie widzę przeszkód, aby przesunąć termin wejścia w życie reformy, skoro prokuratura nie jest przygotowana do zmian. Nie stanie się nic złego, jeżeli vacatio legis zostanie wydłużone. Lepiej, aby przygotowania trwały dłużej, niż miałyby zdarzyć się pomyłki – mówi DGP poseł Józef Zych, zastępca przewodniczącego komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.
O konieczności poczekania z rewolucją utwierdza go jej rozmach.
– Przechodzimy na zupełnie inny system, na nowy model procesu, i jeśli prokuratura twierdzi, że nie jest przygotowana, to lepiej wziąć to pod uwagę – twierdzi były marszałek Sejmu.
Dziwi się jednak, że dopiero teraz środowisko prokuratorów sygnalizuje taką konieczność.
– Zastanawiam się, gdzie wszyscy byli, jak uchwalano zmiany w kodeksach? Przecież projekt nie był tajny. Czy ci, którzy dziś wzywają do przesunięcia vacatio legis, nie wiedzieli, jaki jest w nim termin? – zastanawia się marszałek Zych.
Pytany, czy PSL zdecyduje się w tej sprawie na projekt poselski, wskazuje raczej ścieżkę rządową (bo projekt był rządowy). Na tę jednak – jako że wymaga uzgodnień czy konsultacji – może być za późno. Do wejścia w życie reformy zostało tylko 30 dni.
– Ale przecież istnieje tryb pilny, który pozwala uchwalić zmianę w terminie 30 dni. Z taką inicjatywą może też wyjść np. komisja sprawiedliwości – podpowiada Zych.
O przesunięcie lipcowego terminu wejścia w życie zaapelowała na ostatnim posiedzeniu Krajowa Rada Prokuratury. Uchwaliła, że ciężar reformy w znacznej mierze spocznie na prokuraturze, a mimo tego nie zapewniono jej instrumentarium prawnego ani odpowiednich środków rzeczowych. Prokuratura nie ma bowiem sprzętu pozwalającego oskarżycielowi w kontradyktoryjnym procesie dysponować na sali rozpraw zdigitalizowanymi dowodami. Do 1 lipca rozpoczęta już cyfryzacja akt nie obejmie szczebla prokuratur rejonowych, a więc tych, które w głównej mierze będą dźwigać ciężar reformy. KRP oceniła, że rozwiązania informatyczne, które mają pozwolić na osobisty udział w rozprawie autora aktu oskarżenia, są wątpliwe.
Odroczenia reformy domaga się też Andrzej Seremet. Zdaniem PG istnieje uzasadnione przypuszczenie, że zbyt krótki okres vacatio legis może naruszać konstytucję. Vacatio obu ustaw nowelizujących k.p.k. – głównej z września 2013 r. oraz nowelizującej z lutego 2015 r. – należy jego zdaniem rozpatrywać łącznie. Ustawa lutowa wprowadziła bowiem aż 47 zmian w 215 przewidzianych przez ustawę wrześniową, oraz dalsze 120 modyfikacji i uzupełnień w k.p.k. i w kodeksie karnym.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama