Nie każdy asystent sędziego będzie musiał prowadzić zbiór przygotowanych przez siebie projektów orzeczeń oraz uzasadnień, a tylko ci, którzy będą chcieli ubiegać się o wolne stanowisko sędziowskie.
Nie każdy asystent sędziego będzie musiał prowadzić zbiór przygotowanych przez siebie projektów orzeczeń oraz uzasadnień, a tylko ci, którzy będą chcieli ubiegać się o wolne stanowisko sędziowskie.
Tak przewiduje projekt rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie dokumentów stanowiących podstawę oceny kwalifikacji asystenta sędziego kandydującego na wolne stanowisko sędziowskie. Zdaniem przedstawicieli Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów to bardzo dobre rozwiązanie, bo przygotowanie zbioru angażuje nie tylko zainteresowanego asystenta, lecz także sędziego, który musi poświadczyć przygotowany i wybrany przez asystenta projekt. Jednocześnie stowarzyszenie zwraca uwagę, że w projekcie nie ma informacji o tym, co ma się stać z dotychczas prowadzonymi zbiorami projektów orzeczeń oraz uzasadnień.
Pozytywnie oceniane jest też przyznanie swobody asystentom w wyborze tych, które mają się znaleźć w zbiorze. Ma to pozwolić na uniknięcie gromadzenia projektów mało istotnych orzeczeń, jak np. nakazy zapłaty czy też postanowienia w przedmiocie nadania klauzuli wykonalności. W zależności od zakresu powierzanych asystentowi obowiązków ich liczba może być bardzo duża, a nie wpływają one znacząco na merytoryczną ocenę jego pracy.
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama