Z czym kojarzą nam się Włochy? Z Rzymem, Toskanią, dobrym winem, spaghetti... A nielicznym prawnikom także z najdłużej trwającym w Europie procesem sądowym (średnio ponad 2000 dni). Mało kto jednak wie, że Włosi kilka lat temu podjęli odważną decyzję i by poradzić sobie z zatorami sądowymi, wprowadzili w niektórych rodzajach spraw obowiązkową mediację. Spotkało się to oczywiście z protestami przeciwników takiego rozwiązania, któremu zarzucano sprzeczność z zasadą dobrowolności mediacji. Twierdzono, że taka procedura stanowi utrudnienie dostępu do sądu. Zarzucono jej nawet sprzeczność z włoską konstytucją.
Uniwersytet we Florencji badał, co dzieje się w przypadku niezawarcia ugód przed mediatorem, i ustalił, że niemal w co trzeciej sprawie strony dalej negocjowały i osiągały porozumienie