Od lipca czeka nas na salach rozpraw nie tylko kontradyktoryjność. Zacznie też obowiązywać niepozorny art. 552a k.p.k. A wraz z nim otworzy się możliwość dochodzenia odszkodowań od Skarbu Państwa w razie uniewinnienia lub umorzenia postępowania, o ile wobec oskarżonego stosowano np. zatrzymanie, tymczasowe aresztowanie, dozór policji, zakaz opuszczania kraju czy zabezpieczenie majątkowe. Do tej pory można się było o to starać tylko w razie uchylenia prawomocnego wyroku w efekcie kasacji lub wznowienia postępowania. Przy tym nowe uprawnienie będzie przysługiwało nie tylko oskarżonemu, lecz także podejrzanemu (art. 71 par. 3 k.p.k.).
Do zmian krytycznie podchodzi prokuratura generalna. Roszczenie odszkodowawcze przysługiwać będzie w każdym przypadku umorzenia postępowania karnego, niezależnie od przyczyny stanowiącej podstawę tej decyzji procesowej.
– Roszczenie odszkodowawcze będzie aktualizować się w wypadku umorzenia postępowania z powodu przedawnienia karalności czynu, braku zgody na uchylenie immunitetu, względnie braku wniosku o ściganie, a także w sytuacji, gdy wobec podejrzanego zastosowano zatrzymanie w związku z ujęciem na gorącym uczynku przestępstwa – wylicza Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej.
A przecież umorzenie z powodu przedawnienia nie musi wynikać z nieprawidłowych działań organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Prok. Martyniuk zwraca uwagę, że równocześnie zostanie też wprowadzona instytucja umorzenia pojednawczego (art. 59a k.k.), a więc umorzenia postępowania na wniosek pokrzywdzonego przestępstwem w sytuacji, gdy sprawca zrekompensował mu szkodę lub zadośćuczynił krzywdzie.
– Oznacza to, że już tylko procesowe zatrzymanie podejrzanego, w sytuacji złożenia wniosku przez pokrzywdzonego o umorzenie postępowania i wydanie takiej decyzji procesowej, skutkować będzie możliwością dochodzenia roszczeń odszkodowawczych przez zatrzymanego – tłumaczy rzecznik PG.
Jak mówi, ustawodawca pochopnie, bez pogłębionej refleksji włączył w zakres podstaw odszkodowawczych praktycznie wszystkie przyczyny umorzenia postępowania karnego.
Jacek Skała, szef prokuratorskiego związku zawodowego, szczególnie ubolewa nad tym, że nowa regulacja dotyczyć będzie także policyjnych i prokuratorskich zatrzymań. Jak zauważa, do zatrzymania policyjnego wystarczy już uzasadnione przypuszczenie popełnienia przestępstwa połączone z obawą ucieczki lub ukrycia się albo zatarcia śladów. Z kolei zatrzymanie prokuratorskie stosuje się m.in., jeśli istnieje uzasadniona obawa, że osoba podejrzana nie stawi się na wezwanie w celu przeprowadzenia czynności lub w inny bezprawny sposób będzie utrudniała jej przeprowadzenie.
– Według nowego art. 552a k.p.k. roszczenie w stosunku do państwa powstaje w sytuacji, gdy osoba zatrzymana nie zostanie skutecznie oskarżona, czyli skazana prawomocnym wyrokiem sądu – wskazuje Skała.
Problem polega na tym, że policjant dokonujący zatrzymania nie jest w stanie dokonywać kalkulacji w tej kwestii, bo jego rolą jest zapewnienie bezpieczeństwa, a nie przeprowadzanie rozważań dowodowych.
– W dynamicznych sytuacjach związanych z zatrzymaniami, np. podczas imprezy masowej, takiej jak mecz piłkarski, nie ma na to czasu – podkreśla prok. Skała.
A tego typu sprawy – z udziałem zatrzymanych i potem podejrzanych – są często umarzane z uwagi na deficyty dowodowe. Zdarzają się też uniewinnienia w sądzie.
– Również prokurator, wydając decyzję o zatrzymaniu, nie powinien się wdawać w kalkulacje, czy ta osoba na pewno zostanie w przyszłości skazana. Może być tak, że w pierwszym stadium postępowania przygotowawczego są dowody na sprawstwo, w późniejszym zaś pojawiają się dowody przeciwne, korzystne dla podejrzanego. I nie ma w tym żadnej winy prokuratora – podkreśla Skała.
Dla niego wprowadzenie tak szerokiej odpowiedzialności za stosowanie środków przymusu w razie uniewinnień lub umorzeń to przykład legislacyjnego bałaganiarstwa.