Komisja proponuje, by mężowie zaufania mogli rejestrować prace komisji obwodowej nie tylko po zakończeniu głosowania - co przewiduje projekt prezydencki - ale także przed rozpoczęciem głosowania. Zgodnie z poprawką możliwe byłoby więc nagrywanie prac komisji wyborczych podczas przygotowania urny wyborczej, a także podczas liczenia głosów, sporządzania protokołu z głosowania.
Komisja proponuje także, aby za upublicznianie nagrania groziła grzywna od 1 tys. do 10 tys. zł. Początkowo miała to być grzywna do 50 tys. zł. Nagrania mogłyby być wykorzystywane jedynie przez sądy jako materiał dowodowy podczas procesów wyborczych.
"Ten zapis uderzy w mężów zaufania" - przekonywał Grzegorz Schreiber (PiS). Jego zdaniem obserwowanie czynności liczenia głosów powinno być powszechnie dostępne. Poseł PiS proponował m.in. by możliwa była transmisja prac komisji wyborczej on line także podczas głosowania, jednak ta poprawka została odrzucona.
Przewodniczący sejmowej podkomisji ds. nowelizacji Kodeksu wyborczego Mariusz Witczak (PO) mówił z kolei, że grzywna wynika z ochrony wizerunku członków komisji, kórzy - jak zaznaczył - nie są urzędnikami. Dodał, że możliwość publikowania nagrań mogłaby zmniejszyć zainteresowanie pracą w komisji obwodowej.
Kolejna poprawka komisji dotyczy jednostronnych kart do głosowania. Zgodnie z projektem prezydenckim karta do głosowania powinna być w formie jednej karty zadrukowanej jednostronnie. W związku z tym projekt uchyla zapis, że wyborca niepełnosprawny może głosować przy użyciu nakładek w alfabecie Braille’a; chodzi o to, że w wyborach proporcjonalnych niemożliwe jest przygotowanie kart do głosowania o takich samych rozmiarach w całym kraju.
Sejmowa komisja chce przywrócić zapis dotyczący nakładek brajlowskich; proponuje zapis, że wybory mają się obywać przy użyciu jednostronnie zadrukowanej karty do głosowania, jednak gdyby ze względu na zbyt duże rozmiary takiej karty, jej użycie było niemożliwe, wówczas karta do głosowania miałaby mieć formę broszury, czyli spiętych ze sobą kartek. Karta do głosowania miałaby zawierać informacje o sposobie głosowania i warunkach ważności głosu. W przypadku broszury taka informacja znajdowałaby się razem z ze spisem treści na pierwszych stronach.
Rozwiązania dotyczącego karty w formie "płachty" bronił poseł PiS. "Z trudem znaleźliśmy w projekcie prezydenckim dobre rozwiązania i chcemy ich bronić" - mówił. Komisja jednak nie przychyliła się do jego stanowiska.
Kolejna poprawka dotyczy głosowania na statkach morskich. Komisja proponuje, by dla utworzenia obwodu głosowania na statku morskim wystarczyło, by był on pod polską banderą, a kapitanem był Polak. Jak powiedział PAP Witczak, statek nie będzie musiał należeć do polskiego armatora, zarejestrowanego w Polsce. Ten przepis miałby wejść w życie 1 stycznia 2016 r.
Kolejne z poprawek komisji dotyczą m.in. zwiększenia liczebności komisji obwodowych, w obwodach liczących od 2001-3000 tys. wyborców. Sejmowa komisja nie zgodziła się na propozycję Schreibera, by ze składu komisji obwodowych wyłączyć osobę wyznaczoną przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.
Według Witczaka, Sejm zajmie się sprawozdaniem z prac komisji na kolejnym posiedzeniu, którego początek zaplanowano na 13 maja.
Prezydencki projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego powstał po kontrowersjach związanych z ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi. Zakłada m.in. kadencyjności sędziów Państwowej Komisji Wyborczej, klasyfikowanie głosów nieważnych, przezroczyste urny w lokalach wyborczych.