Instytut Spraw Obywatelskich pyta kandydatów na prezydenta co sądzą o progach wyborczych

Instytut Spraw Obywatelskich wystąpił do wszystkich jedenastu kandydatów na urząd Prezydenta RP z zapytaniem, czy po ewentualnym zwycięstwie w nadchodzących wyborach, byliby skłonni wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego o ocenę zgodności z ustawą zasadniczą klauzul zaporowych istniejących w wyborach do Sejmu.

- Toczy się kampania wyborcza i jest to dobra okazja, by kandydatów na prezydenta zmobilizować do zajęcia stanowiska w sprawie progów wyborczych obowiązujących w wyborach parlamentarnych. Odpowiedzi na nasze pytanie będziemy domagać się zarówno przed pierwszą, jak i ewentualną II turą nadchodzących wyborów – wyjaśnia Rafał Górski, prezes Instytutu Spraw Obywatelskich.

Obecnie w Polsce Kodeks wyborczy przewiduje 5 proc. próg głosów dla komitetów wyborczych oraz 8 proc. dla koalicji partii. Powyższe klauzule zaporowe wprowadzono, by uniemożliwić uzyskanie mandatów przez ugrupowania mające niewielkie poparcie społeczne, a tym samym zapobieżenie rozdrobnieniu politycznemu w parlamencie.

- Przez to jednak część obywateli nie posiada swoich reprezentantów w parlamencie. W naszej ocenie stosowanie jakichkolwiek progów wyborczych nie jest uzasadnione - tłumaczy Rafał Górski.

W ocenie Instytutu zastosowanie progów wyborczych może skutkować pozbawieniem obywateli licznych praw gwarantowanych przez Konstytucję. Mianowicie odebranie znaczenia głosom oddanym na komitet wyborczy, który nie uzyskał minimalnego poparcia w skali kraju, może naruszać zasadę demokratycznego państwa prawnego i sprawiedliwości społecznej, a także zasady: zwierzchniej władzy Narodu, czynnego prawa wyborczego, równości wobec prawa w tym równości głosu oraz proporcjonalności. Co ważne, ustawa zasadnicza nie przewiduje, że ustawodawca może naruszać czy odstępować od zasady proporcjonalności wyborów do Sejmu. Tymczasem progi wyborcze, ustalone w ordynacji wyborczej, takie odstępstwo stanowią.

Kierując pisma do kandydatów na prezydenta, Instytut Spraw Obywatelskich wskazuje przy tym, że jednym z podstawowych zadań prezydenta, o którym wprost mówi Konstytucja, jest dbałość o zgodność obowiązującego prawa z ustawą zasadniczą. Obowiązek czuwania przez głowę państwa nad przestrzeganiem Konstytucji może być realizowany m.in. poprzez przypisane prezydentowi prawo wnoszenia skarg do Trybunału Konstytucyjnego.

Mówiąc o potrzebie zbadania przepisów dotyczących progów wyborczych przez Trybunał Konstytucyjny, Instytut zwraca uwagę, że w ubiegłym roku za naszą zachodnią granicą podobne rozwiązania zostały uznane za sprzeczne z konstytucją Niemiec. Federalny Trybunał Konstytucyjny orzekał wtedy odnośnie skargi dotyczącej wyborów do Parlamentu Europejskiego.

- Gdyby polski Trybunał Konstytucyjny podzielił nasze wątpliwości co do niezgodności progów wyborczych z ustawą zasadniczą, mogłoby to pozytywnie wpłynąć na rozwój ustroju demokratycznego oraz partycypację obywateli w procesie sprawowania władzy. Taka decyzja TK mogłaby zachęcić Polaków do brania udziału w wyborach i większego zaangażowania w życie publiczne. To osłabiłoby siłę dużych partii z korzyścią dla naszej demokracji i społeczeństwa obywatelskiego – przekonuje Rafał Górski.

Jak podkreśla dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego, inicjatywa Instytutu zasługuje na pochwałę.

- Wyborcy mogą zwracać się do kandydatów na prezydenta w każdej sprawie, która zasługuje na zajęcie przez nich stanowiska, a instytucja progów wyborczych może budzić wątpliwości konstytucyjne. Niewątpliwie celowym byłby, aby kwestię zgodności z ustawą zasadniczą przepisów przewidujących klauzule zaporowe zbadał Trybunał Konstytucyjny. - wskazuje dr Ryszard Piotrowski.

Podkreśla on jednak, że niekoniecznie musi to być wynik wniosku prezydenta, albowiem z inicjatywą taką mogą wystąpić także inne podmioty. Konstytucja upoważnia do tego m.in. marszałków Sejmu i Senatu, premiera, pierwszego prezesa SN, prezesa NSA, prokuratora generalnego, prezesa NIK i Rzecznika Praw Obywatelskich, a także 50 posłów lub 30 senatorów.

- Warto przy tym nadmienić, że o ile instytucję progów wyborczych w wyborach parlamentarnych można w pewien sposób uzasadnić - Sejm musi być bowiem zdolny do wyłonienia rządu przez odpowiednią większość parlamentarną - o tyle nie znajdują one usprawiedliwienia w przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego, który podobnych kompetencji nie posiada – zaznacza dr Piotrowski.