W ubiegłym roku Polska wygrała dwie sprawy arbitrażowe przeciwko inwestorom z USA i Holandii. Ale przybyły nam także cztery nowe arbitraże inwestycyjne (inwestor kontra państwo).
Zagranicznym firmom przysługuje szczególna ochrona przed posunięciami władz naszego państwa na podstawie tzw. umów BIT (o wspieraniu inwestycji i handlu), które Polska chętnie zawierała w latach 90. Na ich podstawie inwestorzy zagraniczni mogą pozywać państwo o wielomilionowe odszkodowania przed trybunałami arbitrażowymi, np. za wszelkie przejawy wywłaszczenia, nacjonalizacji lub dyskryminacji.
Ze sprawozdania Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa za 2014 r. wynika, że do obsługi nowych arbitraży zatrudniono zewnętrzne kancelarie prawnicze. W sumie w ubiegłym roku Prokuratoria wydała na pełnomocników zewnętrznych 3,7 mln zł (ogólny koszt rocznego utrzymania Prokuratorii to 28 mln zł). „Zatrudnienie kancelarii prawniczych konieczne było ze względu na szczególne znaczenie prowadzonych spraw, specyfikę postępowania arbitrażowego, jak również wymaganą znajomość prawa obcego” – czytamy w sprawozdaniu Prokuratorii.
– Powodów większej liczby arbitraży jest zapewne wiele. Tak długo, jak nie uzyskamy pełnej transparentności w tej dziedzinie, nie jest możliwe udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, dlaczego ich przybywa. W mojej ocenie jednak – obok zachowania organów władzy publicznej danego państwa – równie ważną przyczyną jest rozwój międzynarodowego prawa inwestycyjnego – ocenia Filip Balcerzak, associate w kancelarii SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy. Tłumaczy, że coraz większa liczba inwestorów i obsługujących ich prawników ma świadomość możliwości dochodzenia roszczeń w oparciu o BIT-y.
– Polska jest stroną 61 dwustronnych umów o ochronie i popieraniu inwestycji, co jest sporą liczbą w porównaniu z niektórymi innymi państwami – wskazuje Balcerzak.
I dodaje: kolejną przyczyną może być chęć znalezienia innego forum do dochodzenia roszczeń przeciwko Skarbowi Państwa niż polskie sądy. Te w ponad 90 proc. przypadków nie uwzględniają takich powództw.
Potwierdza to sprawozdanie Prokuratorii. Jej skuteczność od lat utrzymuje się na wysokim poziomie. Z kończonych w 2014 r. ok. 3700 spraw wygrała ok. 2500, przegrała 218 (w ok. tysiącu postępowania zakończyły się inaczej, np. umorzeniem). Suma roszczeń oddalonych wyniosła 3,2 mld zł i 966 tys. euro. A to daje skuteczność w zakresie kwot dochodzonych od Skarbu Państwa rzędu 95 proc.
Prokuratoria pełni funkcję adwokata Skarbu Państwa, broniąc jego interesów przed sądami i trybunałami. W sprawach prowadzonych przez radców Prokuratorii w grę wchodzą gigantyczne sumy. Łączna wysokość roszczeń w 2014 r. (według stanu na 31 grudnia 2014 r.) wynosiła 31,2 mld zł.