Weszły już w życie przepisy skracające okres potrzebny do zatarcia skazania na karę grzywny oraz ograniczenia wolności
Teraz w przypadku orzeczenia tej pierwszej wystarczy upływ roku, a w przypadku drugiej – dwóch lat od wykonania, darowania lub przedawnienia jej wykonania.
Do 21 marca 2015 r. (dzień wejścia w życie niektórych przepisów noweli kodeksu karnego – Dz.U. z 2015 r. poz. 396) czas, jaki był potrzebny do odzyskania czystej karty po skazaniu na grzywnę lub ograniczenie wolności, wynosił pięć lat. Tak długi okres powodował paradoksy: zdarzało się, że podsądni prosili sąd, aby wymierzył im, zamiast grzywny, karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Wówczas usunięcie danych z Krajowego Rejestru Karnego następuje już po sześciu miesiącach od zakończenia przez skazanego okresu próby. Tak więc w niektórych przypadkach zatarcie może nastąpić już po 2,5 roku.
Zdaniem sędziów tak ukształtowane zasady dotyczące zatarcia skazania były niezrozumiałe – premiowały osoby, które dopuściły się cięższych przestępstw.
Jak tłumaczy Rafał Puchalski, sędzia Sądu Rejonowego w Jarosławiu, w efekcie ich stosowania dochodziło do patologicznych sytuacji, kiedy sprawca rozboju po upływie okresu próby i sześciu miesięcy (np. po 3 latach i 6 miesiącach) był ponownie osobą niekaraną, a drobny przestępca, np. sprawca słownego znieważenia, który otrzymał karę grzywny, odzyskiwał dobre imię w świetle prawa dopiero po upływie pięciu lat od zapłaty.
Dlatego prawnicy uważają, że zmiany idą w dobrym kierunku i mogą rzeczywiście przyczynić się do podniesienia atrakcyjności zasądzania przez sądy kar wolnościowych.
Nie oznacza to jednak, że nie pojawiają się głosy krytyczne.
– Wydaje się, że skrócenie okresu zatarcia skazania z pięciu lat do roku jest zbyt drastyczne i stoją za nim przede wszystkim względy fiskalne – zauważa sędzia Puchalski.
Jego zdaniem rozwiązanie to będzie premiować przede wszystkim bogatych podsądnych, którzy – w trybie skazania bez rozprawy – będą proponować dla siebie nawet wysoką grzywnę, za cenę tego, że szybko znikną z rejestru karnego. Oni już na drugi dzień po wyroku wpłacą grzywnę i po roku będą mieli problem z głowy. Tymczasem osoby mniej majętne, które poproszą sąd o rozłożenie grzywny na raty, będą w dużo gorszej sytuacji: okres potrzebny do zatarcia liczony jest w takim przypadku od dnia zapłaty ostatniej raty.
Sędzia Puchalski uważa, że lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby czas wymagany do odzyskania czystej karty został skrócony do 2,5 roku, czyli wynosił tyle, ile okres próby.
– Wówczas system byłby spójny – zaznacza sędzia.
Warto jednak pamiętać, że na wstępnym etapie prac nad projektem proponowano jeszcze bardziej radykalne skrócenie okresu potrzebnego do zatarcia skazania na grzywnę oraz ograniczenie wolności. Rząd chciał, aby w takich przypadkach skazani stawali się osobami niekaranymi już po sześciu miesiącach od jej wykonania, darowania lub przedawnienia jej wykonania.
Pomysł jednak spotkał się z ostrą krytyką środowiska sędziowskiego. Podnoszono, że tak krótki okres może skutkować tym, że dane skazanego nie zdążą nawet pojawić się w rejestrze karnym. Zazwyczaj cały proces dokonywania wpisów do KRK trwa dwa, trzy miesiące.
Etap legislacyjny
Ustawa weszła w życie