Nie można ustalić, na jakiej podstawie i przy jakich wytycznych postanowiono, że sędziowie powinni otrzymywać 30 gr za każdy kilometr tytułem zwrotu kosztów dojazdu do pracy – wskazuje prof. Małgorzata Gersdrof, I prezes Sądu Najwyższego.
Taka teza pojawiła się w negatywnej opinii na temat projektu rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie określenia w roku 2015 wysokości zwrotu kosztów przejazdu sędziego z miejsca zamieszkania do siedziby sądu. Obcina ono sędziom tę stawkę z 60 do 30 gr.

Wątpliwa podstawa

I prezes SN wytyka, że projekt opiera się na nieuchwalonej jeszcze podstawie prawnej. Co więcej, projektodawca nie przekazał do konsultacji projektu ustawy stanowiącej podstawę do jego wydania (chodzi o projekt ustawy zmieniającej niektóre ustawy w związku z realizacją ustawy budżetowej; dalej: ustawa okołobudżetowa).
Profesor Gersdorf wskazuje również, że przepis, do którego odwołuje się projekt rozporządzenia, może budzić poważne wątpliwości co do zgodności z art. 92 par. 1 konstytucji. Zgodnie bowiem z tym przepisem ustawy zasadniczej podstawa prawna do wydania rozporządzenia powinna określać zakres spraw przekazanych do uregulowania i wytyczne dotyczące treści aktu.
„Bez znajomości podstawy prawnej do wydania rozporządzenia i możliwości zbadania jej zgodności z konstytucją nie jest możliwe wyrażenie opinii o projektowanym rozporządzeniu. Podaje ono bowiem tylko kwotę 0,30 zł za każdy kilometr” – pisze Małgorzata Gersdorf.
Jej zdaniem to wszystko powoduje, że nie można ustalić, na jakiej podstawie i przy jakich wytycznych postanowiono, że sędziowie powinni otrzymywać zwrot w takiej właśnie wysokości.
W uzasadnieniu projektu rozporządzenia zostało bowiem wskazane jedynie, że taksa „uwzględnia limit wydatków budżetu państwa określony w art. 10 ust. projektowanej ustawy zmieniającej niektóre ustawy w związku z realizacją ustawy budżetowej”.
Tymczasem – jak twierdzi I prezes SN – limit wydatków państwa nie może być kryterium ustalania zwrotu kosztów przejazdu sędziego z miejsca zamieszkania do siedziby sądu.
Ponadto prof. Gersdorf zwraca uwagę, że wysokość kosztów podlegających zwrotowi powinna odpowiadać w przybliżeniu kosztom rzeczywiście ponoszonym. „Co do tego, że podana w projekcie rozporządzenia kwota odpowiada temu warunkowi, istnieją poważne wątpliwości” – pisze I prezes SN.

Bez konsultacji

Projekt został negatywnie zaopiniowany również przez Krajową Radę Sądownictwa, która podniosła analogiczny argument nieadekwatności ustalonej stawki do rzeczywistych kosztów ponoszonych przez sędziów. Wskazała również, że zaproponowana kwota rażąco odbiega od stawki wynikającej z przepisów dotyczących zwrotu kosztów przysługującego pracownikom z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju.
Jednocześnie KRS „z ubolewaniem odnotowuje”, że po raz kolejny wskutek zbyt późnego przedstawienia projektu ustawy okołobudżetowej, została pozbawiona możliwości zaopiniowania go przed jego uchwaleniem.

KRS podniosła argument nieadekwatności ustalonej stawki do rzeczywistych kosztów ponoszonych przez sędziów

Etap legislacyjny

Projekt w uzgodnieniach