Projekt przedstawiony w Sejmie przez senatora Jana Rulewskiego zakłada wprowadzenie do kodeksu kary za nowy typ przestępstwa. Za stosowanie wobec kogoś "innej przemocy niż bezpośrednia" dla zmuszenia jej do określonego działania lub zaniechania działania groziłaby kara do trzech lat więzienia. Takie przestępstwo ścigane byłoby na wniosek pokrzywdzonego.
Chodzi głównie o lokatorów, nękanych przez właścicieli kamienic - najczęściej wykupujących je, żeby zmodernizować i sprzedać nowe mieszkania lub wyburzyć i postawić nowy budynek. Senatorowie w uzasadnieniu przypominali o przypadkach wyłączania prądu lub ogrzewania, odcinania dostępu do wody, wyjmowania okien, zamurowywania wejść do budynków, czy mieszkań.
Obecnie w Kodeksie karnym jest zapis, że karze do trzech lat więzienia może podlegać ten, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec osoby dla zmuszenia jej do określonego działania. Sądy sformułowanie "wobec osoby" traktują literalnie i karzą wyłącznie za fizyczne oddziaływanie, a nie działania pośrednie.
Królikowski mówił podczas debaty w Sejmie, że to dobrze, iż projekt - zgodnie z deklaracjami posłów - trafi do komisji. "Rzeczywiście tam są potrzebne do rozważenia drobne uwagi legislacyjne, ale cały projekt zasługuje na aprobatę" - powiedział.
Posłowie zauważyli, że jest to prawdopodobnie ostatnie wystąpienie wiceministra w Sejmie w tej roli w związku z informacjami, że ma on pożegnać się z resortem. Życzyli mu rychłego powrotu do Izby ze względu na jego profesjonalizm, wiedzę i dziękowali za współpracę.
Józef Zych (PSL) zaznaczył, że jemu chyba najdłużej udało się współpracować z wiceministrem Królikowskim - najpierw, gdy pracował w Sejmie, a potem w ministerstwie. "Ostatnio odnosiłem się do książki napisanej przez pana ministra i wtedy mówiłem, że od kiedy to można zabraniać pisać. Pan minister nie powoływał się, że pisze w imieniu ministerstwa" - mówił Zych.
Nasze poglądy były czasem różne i wiele razy polemizowaliśmy, ale mam ogromny szacunek do wiedzy, doświadczenia, kultury i ogromnego zaangażowania – zwrócił się Zych do Królikowskiego. "Panie ministrze - dziękuję. To są wartości, których panu nikt nie zabierze" - powiedział były marszałek Sejmu.
Również Bartosz Kownacki (PiS) podziękował Królikowskiemu. "Choć jakkolwiek nie zgadzałem się fundamentalnie z projektami, które pan prowadził w Sejmie (...), to nie można odmówić panu świetnego merytorycznego przygotowania" - powiedział.
"Zawsze z respektem wchodziłem na tę mównicę, kiedy wiedziałem, że z drugiej strony zmierzę się z tak wielkim fachowcem i tak znakomicie merytorycznie przygotowaną osobą" - mówił Kownacki. "Życzę panu dalszych sukcesów, być może kiedyś z powrotem tutaj" - dodał.
Stanisława Prządka (SLD), przewodnicząca komisji sprawiedliwości i praw człowieka, dziękowała wiceministrowi za współpracę z komisją i wielokrotną wnikliwą interpretację przepisów na sali sejmowej.
"Zawstydzili mnie państwo posłowie. Ja bardzo dziękuję za szansę i zaszczyt pracy dla państwa" - powiedział na zakończenie debaty Królikowski.
O przypadkach nękania mieszkańców kamienic przez właścicieli i zarządców budynków, którzy chcą się pozbyć lokatorów, wielokrotnie pisały media.