Informacje zamieszczane na wokandach sądowych, wyświetlane przed salą rozpraw, nie zapewniają ochrony osobom pokrzywdzonym. Rzecznik praw obywatelskich po raz kolejny wystąpiła do resortu sprawiedliwości z prośbą o przyspieszenie prac legislacyjnych nad zmianą obowiązującego rozporządzenia.
Informacje zamieszczane na wokandach sądowych, wyświetlane przed salą rozpraw, nie zapewniają ochrony osobom pokrzywdzonym. Rzecznik praw obywatelskich po raz kolejny wystąpiła do resortu sprawiedliwości z prośbą o przyspieszenie prac legislacyjnych nad zmianą obowiązującego rozporządzenia.
Profesor Irena Lipowicz zwraca uwagę na to, że na ekranach, gdzie wyświetlana jest treść wokand, podawane są imiona i nazwiska świadków, nawet gdy sama rozprawa jest niejawna. Jako przykład podaje sytuację z jednego z sądów rejonowych, gdzie wywieszono listę świadków w sprawie dotyczącej oskarżenia o czyny pedofilskie.
Jak podkreśla rzecznik, wokandy coraz częściej wyświetlane są przy wejściu do sądów, a także zamieszczane na ich stronach internetowych.„Taka praktyka znacząco zwiększa ryzyko upublicznienia danych osobowych ofiar przestępstw seksualnych oraz danych świadków i stron w innych sprawach, których charakter wymaga szczególnej ochrony (np. w sprawach o ubezwłasnowolnienie)” – podnosi w wystąpieniu prof. Irena Lipowicz.
Resort poinformował rzecznika, że obecna regulacja dotycząca przetwarzania danych osobowych na wokandach jest zgodna z prawem. Niemniej zarówno w korespondencji z RPO, jak i generalnym inspektorem ochrony danych osobowych przyznał, że problem rzeczywiście istnieje.
Od 2010 r. ministerstwo zapowiada nowelizację rozporządzenia – regulaminu urzędowania sądów powszechnych (Dz.U. z 2007 r. nr 38, poz. 249). Resort właśnie w nim planuje zamieścić przepisy dotyczące informacji podawanych na wokandach. Dodatkową ochroną mają zostać objęte dane uczestników spraw z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego tak, by poza tematem rozprawy nie podawać dodatkowych informacji.
GIODO podkreśla, że stosowanie zasady jawności postępowania sądowego nie może naruszać prawa do prywatności czy ochrony danych osobowych. Szef GIODO, dr Wojciech Wiewiórowski w jednym z pism do ministerstwa również wskazał, że „istnieje wyraźna różnica pomiędzy jawnością treści zawierających dane osobowe, zamieszczonych w wokandach sądowych, a ich powszechną dostępnością czy możliwością ponownego przetwarzania”.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama